Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
mała
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wrocław









Witamy po dłuższej nieobecności!
Jak widać Donek cały i zdrowy a i ostatnio zadowolony bo ma w domu gościa..
Przedstawiamy Kitkę
Kitka jest młodziutka bo ma coś ponad rok,jest przytulaśna i wystraszona jeszcze mocno,ale mam nadzieję,że to jej niedługo minie!
Znaleźliśmy ją w sobotę w nocy jak biegała jak obłąkana po całej ulicy i ewidentnie szukała właściciela..Ten niestety się nie objawił..Pierwszą noc spędziła u naszej koleżanki bo znamy Donkowy temperament i wiedzieliśmy czym się to może skończyć..Od wczoraj jest u nas w domu i szukamy jej właścicieli albo nowego domku.
Zawiadomiliśmy schronisko,dałam ogłoszenie do gazety,rozwiesiłam ulotki..na właściciela raczej nie liczę (obym się zdziwiła !) bo psinka nie miała obroży i nikt jej raczej nie szuka..Z drugiej strony jest czysta,zadbana,ma obcięte pazurki..ale równie dobrze może być ofiarą wakacji..
Mała jest naprawdę kochana,cały czas się chce przytulać,włazi na kolana i w zasadzie to nie odlepia sie nawet na minutę,a Donek od niej..Teraz mam chwilę spokoju bo Kitula śpi pod biurkiem,ą Dońciak na kanapie-chyba oboje muszą odpocząć...Donek kochliwy jest bardzo,a sunia na dodatek ma cieczkę,ale nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy to początek czy już koniec..Jutro jedziemy na usg żeby wykluczyć ciążę-my pilnujemy żeby do aktu konsumpcji nie doszło,ale nie wiemy w jakim stanie do nas trafiła..a to może być spore utrudnienie w znalezieniu domku..Bardzo nie chcemy jej oddać do schroniska dlatego jeśli mogę prosić wszystkich..Pomóżcie nam znaleźć dom dla Kitki !
Wiem,że w schronisku czeka dziesiątki piesków bez domu,ale jeżeli nie znajdziemy domu to Kitka niestety podzieli ich los,a bardzo chcemy tego uniknąć !

Wszelkie rady co do postępowania w takich sytuacjach mile widziane !
Z góry dziękujemy i pozdrawiamy Ania,Maciek,Donald i Kitul
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Raaany, ale ona śliczna! Uwielbiam pręguski...


Co do rad, to posiłkując się świeżo zdobytym doświadczeniem - odrobacz ją i Donka za jednym zamachem.

Usg podczas cieczki to niewiele Wam raczej da... Nie znam się na tym, ale chyba płody po nawet 2 tygodniach są za małe?


A tutaj masz Aniu linka to powyższego swojego postu, będzie Wam może łatwiej ludziom Kitusię pokazywać: [link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
mała
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wrocław

Dzięki Małgosia!

Posiłkowałam się u Szantinki w temacie rad,byłyśmy u weta i on zaproponował zastrzyk hormonalny..wytłumaczył co i jak,uprzedził o ropomaciczu (trudna nazwa..),zapewnił że to jedyne możliwe wyjście w tej sytuacji i się zdecydowałam.. Może to błąd,ale durnieję co robić w tej sytuacji..Za kilka dni powinna się wyciszyć hormonalnie,a wychodzi na to że dni płodnych jeszcze nie ma bo to dopiero początek..Tyle tylko,że pewności nie ma.Zawsze pozostaje nam w przyszłości sterylizacja,a jeśli nie nam to już przyszłym właścicielom,których na razie nie ma.Ale będziemy się martwić później.. teraz trzeba jakoś przetrwać te kilka dni i szukać domu..

Oczekujemy kolejnych rad bo są nam bardzo potrzebne!!

Pozdrawiamy
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

mała napisał:
byłyśmy u weta i on zaproponował zastrzyk hormonalny..wytłumaczył co i jak,uprzedził o ropomaciczu (trudna nazwa..),zapewnił że to jedyne możliwe wyjście w tej sytuacji i się zdecydowałam.. Może to błąd,ale durnieję co robić w tej sytuacji..Za kilka dni powinna się wyciszyć hormonalnie,a wychodzi na to że dni płodnych jeszcze nie ma bo to dopiero początek..

Ropomacicze to nie tylko trudna nazwa, ale i fatalna sprawa Przeszłam to z mamą naszego Supła, a i wciąż dookoła jakieś sunie to spotyka. To też dla mnie powód do wysterylizowania suni, póki młoda i zdrowa - bo widzę, że w praktyce ropomacicze dotyka większość psich starowinek Wolę więc zdrowego psa poddac zabiegowi i usunąć za wczasu to, co za parę lat może mi psa odebrać.

Co do zastrzyku - no raczej za bardzo nie miałaś wyjścia. Tylko niestety niekoniecznie obecna burza hormonalna się szybko wyciszy, może to trochę potrwać.

Amie przerabiała to z Isią, może sama coś Ci podpowie - ale miała dokładnie ten sam problem: Iśka dostała cieczki, a psów nie było za bardzo jak izolować. Isia dostała więc zastrzyk, a potem była sterylka. Obie z Amie dzień po dniu dowiadywałyśmy się, że taki zastrzyk podany już po rozpoczęciu cieczki, nie musi zadziałać tak jakby się chciało


Ania - może napisz jeszcze dokładnie jakiej porady potrzebujesz zdrowotnej, adopcyjnej czy ogólnej?
I daj więcej fotek
Zobacz profil autora
mała
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wrocław

zdecydowanie adopcyjnej
Zobacz profil autora
mała
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wrocław

tfu,tfu żeby nie zapeszyć,ale w rodzinie zapanował spokój..Donek śpi koło swojego kojca,albo na kanapie,Kita pod biurkiem..Umęczeni są oboje.
Nie liczę na cud,że zastrzyk zadziała natychmiast,ale może nie będzie tak źle.
Najbardziej martwi mnie to,że przywiązuję się do niej i jakoś tak powoli nie wyobrażam sobie że jej nie ma..ale mam świadomość ,że zostać nie może.Serce mówi jedno,ale rozsądek drugie.
Nikt na razie nie rozpoznał w Kitce swojego psa,a może nie chciał,nie ma tez chętnych którzy ją przygarną,a czas ucieka.Wiem,że nic się nie dzieje od razu..Ale..

Dzisiaj albo jutro rano jedziemy prawdopodobnie na ryby-będzie więcej zdjęć.

Pozdrawiamy Ania,Maciek,Donald i Kita
Zobacz profil autora
mała
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wrocław

..Donek jako znany amant amory rozpoczął już w samochodzie,a później przez cały dzień trzeba go było pilnować bo bardzo chciał skonsumować znajomość z Kitką
Wieczorem jak już mieliśmy wracać do domu i zaczynaliśmy pakować kocyki itd. w małą wstąpił demon-tak bardzo zaczęła panikować,że ją zostawimy,że trzeba było wsadzić ją do samochodu i tam dopiero się trochę uspokoiła.
W domu czekała na nas niespodzianka,psy padły i spały snem kamiennym,ale było by zbyt różowo i koło 24 Kita zaczęła przejawiać chęci do zabawy..i się zaczęło.Ona zaczepia Donka,ten ucieka,ona za nim,on ucieka albo siedzi absolutnie zamurowany i nie wie co się dzieje,ona zaczepia..i tak do momentu kiedy to nasz dzielny chłopak nie wytrzymał i kłapnął na nią zębami dwukrotnie-biorąc pod uwagę Donkowe uzębienie krzywdy jej nie zrobi,ale szacuneczek jest!!
Tyle tylko,że Kita postanowiła,że noc to świetny czas na zabawę i po zgaszeniu światła rozbrykała się na całego.Efekt był taki,że trzeba było psa eksmitować na korytarz razem z kołderką i miską z wodą,którą spektakularnie wywróciła pomiędzy popiskiwaniem.
serce się kraje jak się słyszy takie prośby o wpuszczenie,ale ale dwa psy biegające po całym mieszkaniu i po naszych głowach w środku nocy to jednak zbyt wiele..
Teraz psy znowu śpią..ale jak już wiem taki spokój nie potrwa długo.

Rano zadzwoniła jakaś pani z ogłoszenia..niestety szukała owczarka długowłosego..

Kilka nowych zdjęć:






















Pozdrawiamy Ania,Maciek,Donek i Kita
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

Kitka to nie pręgusek to szylkretka czyli czarna suczka posypana cynamonem
jest śliczna i życzę jej szybko dobrego domku
no chyba, że już ma domek
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Irma się czepia
Jak zwał, tak zwał - faktem jest, że prześliczna

Ania - dwie pierwsze fotki powalają Dawaj je w ogłoszeniach koniecznie, są cudne.
Zobacz profil autora
mała
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wrocław

Prześliczna jest to fakt,ale diabełek z niej też niezły..Chętnych którzy zaopiekowali by się małą na razie brak niestety..
Teraz przeprowadzamy akcję obroża i smycz,okazuje się,że Kitul nie toleruje obroży i za wszelką cenę próbuje się jej pozbyć,nie potrafi też chodzić na smyczy (czyżby wyjaśnienie dlaczego nie miała obroży ?).Wywraca się,tarza po ziemi,kładzie na schodach..szaleństwo,ale bez smyczy też jest problem bo jest nie do opanowania.Nie reaguje na wołanie jak nie ma ochoty i biega jak torpeda jednocześnie wskakując na przechodzących ludzi.Na razie nikt jeszcze nie miał pretensji,ale czekam aż ktoś mi w końcu zwróci uwagę..Szczególnie teraz kiedy na ulicach błotko.Donek oczywiście biega za nią,a że chłopina nie najlepiej widzi to mylą mu się kierunki,a słuchać nie chce.Efekt jest taki,że próbuję opanować dwa psy,a każdy ma mnie w głębokim poważaniu Kita od dzisiaj nosi obrożę i piszczy i drapie i trudno się mówi-chce czy nie musi się nauczyć.Przyznaję się szczerze z łapką na sercu,że nie wiem jak z nią postępować..
1. NIe wiem w jakiej kolejności karmić psy..Donek zawsze miał dostęp do miski i mógł w każdej chwili coś przekąsić-jest szczuplutki mimo że ma apetyt,ale jak powiedziała wetka w jego przypadku stały dostęp do jedzenia jest wskazany,a utuczyć go nie utuczymy.A teraz mała z prędkością światła pochłania swoje jedzenie i pcha się do miski Donka,jeśli Donek akurat je to ją grzecznie odsuwam,jeśli nie chowam miskę..Donek szuka jedzenia,ta biega za nim i próbuje podjadać,ja chowam miskę ...kółko się zamyka.Mamy je karmić w oddzielnych pomieszczeniach?Zabierać michę jeżeli Donek nie je?Trochę burzę jego ustalony porządek świata?
2. Jak małego demona nauczyć chodzić na smyczy?
3. Jak małego demona nauczyć przybiegania jak się ją woła?
4. jak ją oduczyć wskakiwania na ludzi,nie tylko obcych..(bo kończą mi się czyste spodnie )?

Wiemy juz za to,że można zostawić psy w domu same-wczoraj przeprowadziłam eksperyment i po powrocie po trzech godzinach zastałam Donka śpiącego na jednej kanapie,a Kitkę na drugiej.
Mała już też powoli się oswaja z tym,że śpi na przedpokoju-piszczy tylko przez moment,a później grzecznie idzie spać.To rozwiązanie okazało się konieczne bo jej się zbiera na zabawę w środku nocy i gania po całym mieszkaniu nie patrząc zupełnie,że pod łapami ma np.czyjąś głowę..

Dodam na koniec,że metoda "lekko pacnąć psa" skończyła się porażką-podwinęła ogon i zaczęła zwiewać..efekt był taki,że ganiałam ją po całym osiedlu i do domu przyniosłam na rękach,a lekka nie jest

Ja się chyba nie nadaję na poskramiacza młodych bestii..
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

ja bym zmieniła jej obrożę na szekli
może łatwiej jej będzie się przyzwyczaić
na spacerach nie spuszczałabym jej ze smyczy i uczyłabym jak ma się zachowywać
to w zasadzie nie jest trudne i trzeba wykorzystać łakomstwo psicy

niech psica idzie przy Twojej lewej nodze a Ty w ręce trzymaj smakołyki i jej dawaj pod warunkiem, że idzie obok, smycz niech będzie przypięta i wisi sobie luźno na psie albo obok
no i próbowałabym ją nauczyć co to jest kliker
ponieważ jest łakomczuchem to w ciągu minuty będzie wiedziała co znaczy dzwięk kilkera
jak już skojarzy, że kliknięcie oznacza nagrodę a ta z kolei jest pochwałą konkretnego zachowania to nauczysz ją wszystkiego
jeżeli jesteś zainteresowana ta metodą to służą opowieściami jak Irmę szkoliłam no i dam linki do odpowiednich stron oraz podam literaturę
Zobacz profil autora
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

Ania, oferta nieużywanych Funiowych szelek cały czas jest aktualna , zważywszy na zbiżone gabaryty obu panien, powinny na Kitkę idealnie pasować.

Pokaz szkolenia przy pomocy smakołyków też możemy Wam zademonstrować . Funia może i nie jest najlepszym przykładem naszych talentów pedagogicznych, ale wynika to przede wszystkim z naszego lenistwa i niekonsekwencji , podstawy treningu mamy jednak opanowane
Zobacz profil autora
mała
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wrocław

Wypróbujemy dzisiaj i zobaczymy jak sie będzie sprawować..O szelkach też myślałam i już Justynka wcześniej podsunęła mi tą myśl (Po szelki jakoś się zgłoszę-dzieki!!),ale chcemy jeszcze z obrożą popróbować.
Nie wiem co to jest klikier,ale chętnie się dowiem!!
Dzięki dziewczyny!!
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Co do jedzenia to nie rozumiem dlaczego miałyby Donkowi zaszkodzi stałe pory posiłków? Inaczej niż zabierając jego jedzenie nie dacie rady uchronić go przed utratą jedzenia

Spróbuj w internecie poszukać hasła luźne chodzenie na smyczy - jest sporo informacji dot uczenia. Jedną z początkowych rzeczy jest np. przyczepienie psu smyczy w domu - albo klawałka sznurka i pozostawienie go tak, żeby isę przyzwyczaił że można z tym żyć . Ja mam takie doświadczenia że na szlekach pies ciągnie bardziej, ale może to tylko mój pies. Szelki zakładam kiedy jest spuszczona i potrzebuję ją mieć za co przytrzymać.

P.S. Czy jesteście pewni, że zastrzyk zadziałał. Pytam usłyszawszy, że psy zostają razem w jednym pomieszczeniu same.
Zobacz profil autora
mała
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wrocław

Elo!

Kita powoli się oswaja z obrożą,nadal jej przeszkadza,ale już nie ma dramatu.
Lepiej jej idzie chodzenie na rozciąganej smyczy i tego się będziemy trzymać.

Anna
Z tą cieczką/bądz jej brakiem to my już durniejemy-wczoraj lekarz powiedział,że zdążyliśmy w ostatniej chwili,a psiula ma dni niepłodne więc ryzyka nie ma.Musimy je nauczyć zostawać razem,nie mamy takiego luksusu żeby być z nimi 24 na dobę,teraz jeszcze jest łatwo bo mam urlop,ale za kilka dni wracam do pracy i już nie będę mogła poświęcać im całego czasu.Po za tym nie mogę ich wszędzie ze sobą ciągać niestety..

Dzisiaj Kitul nauczyła się jeść żwacza-na początku nie wiedziała co ma z nim robić,ale poobserwowała Donka-mistrza w jedzeniu żwaczy i załapała w czym rzecz
Zobacz profil autora
Happy Donald ;)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 23 z 26  

  
  
 Odpowiedz do tematu