 |
 |
|
 | |  |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
mała
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006 |
Posty: 269 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: wrocław |
|
 |
Wysłany: Czw 12:42, 09 Mar 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Donalda we Wrocławiu dzień drugi.. Donek obudzony otwierajacymi się dzrzwiami zerwał się ze swojego kojca i mało mu się ogon z radości nie urwał Maćka witał entuzjastycznie,chwilę póżniej wpakował się do łóżka cały szczęśliwy żądając miziania,głaskania i przytulania
gdzie się podział wystraszony brudny piesek?Kim jest ten piesek ktory cały czas merda ogonkiem,pozwala się czesać,zaczyna reagować na wołania i cmokania i powoli przyzwyczja sie do chodzenia po schodach ?Jedyny problem to taki,że Donek namietnie połyka sierść,a chwilę póżniej się dusi,a niestety nie wiele możemy zrobić{skórka od chleba pomaga ,masowanie gardła nie zawsze-dzięki Małgosiu }.Jesteśmy jeszcze ostrożni,nie puszczamy go na spacerkach bez smyczy,nie wykonujemy gwałtownych ruchów,nie podchodzimy do niego zbyt szybko bo czasami widać,że troszkę się boi {na spacerach kuli się jak widzi i słyszy mężczyzn},ale Donek potrzebuje czasu żeby się poczuć bezpiecznie.A wtedy strzeżcie się wszystkie suczki bo dojrzały przystojniak złamie wam serca pozdrawiamy Ania,Maciek i Donek
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
mała
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006 |
Posty: 269 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: wrocław |
|
 |
Wysłany: Czw 18:50, 09 Mar 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Czy można psiaka zostawić samego w domu? oczywiście,że można Donek został sam w domu na ok.2 godz i doskonale zagospodarował ten czas..wracam do domu spodziewając się tornada,albo cóś ,a on śpi {wdał się w pańcię} Spacerem nie był szczególnie zainteresowany,ale jakoś się zmusił,schodów nadal nie lubi,ale coraz lepiej sobie z nimi radzi,ma apetyt ale najważniejsze jest to ,że sam mnie zaczepia i chce się bawić Narazie nieśmiało podgryza rękę,szturcha nosem,kładzie się na plecach w celu drapania i chodzi za mną po całym domu {kolejna czynność do nauczenia-jak chodzić po drewnianej podłodze i się nie ślizgać?!}..Kilka dni i obudzi się w nim diabeł!!To coś niesamowitego jak można przyglądać się psiakowi,który z godziny na godzinę robi sie normalnym szczęśliwym psem domowym ,a o tym co było przypomina już tylko zapach {którego nie pozbędziemy się niestety tak szybko}.Pozdrawiamy
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Maciek
Dołączył: 10 Mar 2006 |
Posty: 7 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wrocław |
|
 |
Wysłany: Nie 0:34, 12 Mar 2006 |
|
 |
|
 |
 |
To moze teraz ja-chłodny,meskim i wyrachowanym okiem. Donald jest super!  !Tak jak Ania powiedziała,ja z Donkiem zostalismy sami czyli typowo męska impreza.Nie obyło sie bez malych zgrzytów(bylo warczane) ale teraz miłosc kwitnie. Problem z jedzeniem zostal rozwiazany przy pomocy fileta z piersi kurczaka:),gdyz juz dluzej jesc nie moglem mielonego/ryzu/marchewki i groszku,zeby mu udowodnic ze to nie zamach na niego. Dni nam uplywaja na wzajemnych pieszczotach,Donald narazie towarzyszy mi dzielnie we wszystkich czynnosciach(bylismy razem w pracy,na siatkowce,podłaczylismy pralke).A wiec wydaje mi sie ze na razie sie dogadujemy.Cały czas mnie zaskakuje, lepszy z niego cwaniak:)ale jakos sie dogadujemy.I tyle tych narzekan. nawet wydaje mi sie ze jak czasami tak na mnie mądrze popatrzy to powoli widze w jego oczach akceptacje,mimo tego ze zaciagam go prawie na sile do domu ze spacerow
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Maciek
Dołączył: 10 Mar 2006 |
Posty: 7 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wrocław |
|
 |
Wysłany: Nie 0:43, 12 Mar 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Małgosiu plizzz,wyslij to na moja skrzynke [link widoczny dla zalogowanych],bo na skrzynke malej nie moge sie .........dostac ,a umieram z ciekawosci co tam w nim siedzi.a i tak to pewnie ja powedruje z nim do weta,przeciez ja go najlepiej rozumie-sam sie boje roznych lekarzy
Pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje ...............za tego pacjenta,poprostu mnie rozwala
|
|
 |
 | |  |
Maciek
Dołączył: 10 Mar 2006 |
Posty: 7 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wrocław |
|
 |
Wysłany: Nie 0:54, 12 Mar 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Na ryz to kolega ma strasznie dlugie zeby,filet niestety byl nie obgotowany,ale za to posiekany-mimo wszystko jak sie nadtym zastanawiam to nie to samo. Tak jak pisalem z Donka niezly cwaniak,caly czas sie nad nim litowalem,jaki to on biedny itp,itd. ale tak jak pisalas jeszcze na jego stronie,gdy widzi kawalek damskiego futra to szaleje i wszelkie choroby ida precz.Ja niestety tez nie jestem wazny,ba wydaje mi sie ze nawet mu nieco przeszkadzam. Ten jego kaszel chyba powoli przechodzi(tylko czasem kaszle ale dlaczego o 3 w nocy?),wbrew pozorom schody chyba dzialaja na jego tylnie biodra kojąco a tylko nie wiem co z tym piciem sadzic?Wypija mniej wiecej okolo 350 ml dziennie,nie wydaje mi sie to duzo a spi faktycznie sporo. Nie moge sie doczytac ile powinien wypijac, ale na zdrowy meski rozum to jest jedno male piwo-dlatego sie troche martwie
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 2 z 26
|
|
|
|  |