 |
 | Gabi - dorosłe dziecko?... |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Sob 15:43, 30 Lip 2005 |
|
 |
|
 |
 |
GABI
([link widoczny dla zalogowanych])
Gabusia nie ma nawet roku. Została oddana niepełne dwa tygodnie temu przez panią-emerytkę, która nie radziła sobie z trzema psami - padło na nią, pewnie dlatego, że najmłodsza... Jeśli tylko znajdzie się dla niej dobry i odpowiedzialny dom - to bardzo dobrze się stało, że do nas trafiła. U poprzedniej pani wisiała bowiem na łańcuchu
Gabuś jest przekochaną sunią Jednak smutek aż bije z jej oczu - gdy inne psy tłoczą się z radością przy dłoniach, które głaszczą - Gabi powolutku idzie na swoje ulubione miejsce na budzie.
Jednak gdy Ewa woła ją - z radością pędzi, przewraca się na plecki, pokazuje przepiękny brzuszek, wreszcie zachowuje się jak szczeniak
Potem jednak znów wolniutko, z pochyloną głową i opuszczonym ogonkiem wskakuje na budę

|
Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Sob 1:15, 24 Wrz 2005, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Anna
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005 |
Posty: 2599 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Zgierz |
|
 |
Wysłany: Czw 15:10, 04 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
No cóż jeszcze łzy nie obesłchły Jeszcze pamięć mocno boli, ale uzależnienie zwane zapsieniem nie pozwala żyć z wyrwą w sercu. A o Dobermanie i tak myślę codziennie. Wiem, że szybko inny pies...ale... każdy sam decyduje.
Ponieważ po Gabi jadę dopiero jutro (nie wiem jak wytrzymam to czekanie) podzielę się na razie z Wami moimi dotychczasowymi rozmyśleniami.
To wszystko miało być inaczej i otwarcie Wam powiem (choc nie bez lęku co pomyslicie ) - to wcale nie miała być Gabi (wybacz Gabrielo). Skoro Fifek znalazł dom wcześniej ja myślałam o psie najchętniej małym - ekonomiczny, łatwy w obsłudze, ludzie się na takie nie drą. Na widok Rysiulka serce mi jęczało, psy z masywnym korpusem a krótkimi nóżkami (jak np Fred) mnie rozczulały.
Ale nie mieszkam sama, więc decyzja powinna być wspólna. Tym bardziej, że ja od września jestem niestety większość dnia poza domem i to mój ojciec lata na spacerki, karmi i generalnie spędza czas z inwentarzem.
A małe pieski kompletnie go nie poruszyły ja się uparłam, że pies ma być z Wielunia, no i żadne z nas nie ma psychicznej siły na zwierzaka w podeszłym wieku.
Coraz częściej otwierałam wątek Gabulca i smutek mnie ogarniał jak czytałam, że bidulek sam wraca do budy
A gniotło mnie okrutnie jak patrzyłam na to zdjęcie, gdzie siedzi tyłem na budzie i tylko zerka za siebie.
Tata mówił jednak, żeby się wstrzymać i że daleko ten Wieluń. więc czekałam. We wtorek ledwie zipałam w pracy, w domu wszyscy jak struci a jeszcze ojciec lata i szuka jakiejś kartki na której coś narysował. Dochodzenie wręcz robi. Wariactwo jakieś. Znalazła się w koszu (babcia wywaliła nieświadomie) - kartka ważna - bo na niej była narysowana... buda, na dachu której siedział pies ze zwisającym ogonem
I tak sie zaczęło Gabusiowe szaleństwo )))))))
Szeleczki, smyczka, tysiące maili do Małgosi.
Chyba zwariowałam - pies duży, młodziak, sunia - same koszty-co ja wyrabiam ?
I tak się boję jak to będzie. I mam mnóstwo wyrzutów, że nie wzięłam Ryśka albo Maxa, albo innego biedaka. Ona młoda śliczna pewnie i tak by zaraz znalazła domek. Że z Wielunia, gdzie i tak mają psy dobrze, a nie ze Zgierza gdzie bieda i kto wie czy nie likwidacja (dowiedziałam się już po decyzji o Gabi ) Oszaleję.........
Może ktoś z Was mnie uspokoi troszkę i powie że nie jestem całkiem głupia
tylko, zeby Małgosia po kolejnym czytaniu moich wątpliwości mi Gabi nie zabrała, albo, zeby Ewie nie doniosła, że nie mogę Małej wziąć.
Gabi wytrzymaj kochana jeszcze chwilę w budzie. Jutro się zobaczymy. (I znowu mam gule w gardle) 
|
|
 |
 | |  |
Edyta
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005 |
Posty: 2688 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Sosnowiec |
|
 |
Wysłany: Czw 15:43, 04 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Radośc moja jest bezgraniczna.Ja utwierdzam Cie w twojej decyzji:robisz dobrze!.I nie miej rozterek,bo można oszaleć.I jeszcze jedno Ci powiem:jak pojedziesz po Gabi,podpisuj w biegu umowe,łap ja szybko do samochodu i zmykaj.Inaczej będziesz chciała zabrac wszystkie i potem długo nie da ci spokoju,że może jednak to nie ten..Ja tez miałam sto tysięcy emocji,że Bonka owszem,ale przeciez jeszcze ten i tamten..Potem okazało się,ze psiaki i tak znalazły dom,Bonka jest najukochańsza na świecie i wara łapy od niej komukolwiek.Trzymam kciuki i czekam na dłuuugie opowiadania z podrózy i pierwszego zapoznania.! .I nie oglądaj się wstecz jak pojedziesz do domu!Łap i uciekaj.!
|
Ostatnio zmieniony przez Edyta dnia Czw 16:14, 04 Sie 2005, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Anna
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005 |
Posty: 2599 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Zgierz |
|
 |
Wysłany: Czw 19:02, 04 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Dziękuję Wam bardzo bardzo. Lepiej mi.
Głowa mnie boli od myślenia. Zakupy zrobione - smycz nowiutka, obroża nowa i stara (różny rozmiar), szeleczki, żeby nie uciekła w podróży (dwa rozmiary bo zdania na temat wielkości suni podzielone), adresówka jest (Małgosia mnie straszyła - mało nie wróciły kłopoty z żołądkiem przez to), sucha karma kupiona, puszka kupiona (jeszcze po Diance jedna została - chlip),szampon, kółko gumowe do zabawy, ciasteczka na zanętę w chwilach zwątpienia. Kotu obiecałam tuńczyka jeśli nie bedzie atakował pieska (Gruby potrafi być straszny). Zaraz jakiegoś pluszaka poszukam i wypiorę.
Mój ojciec nie wie o części zakupów a i tak stuka się w głowę. Ale który sprzęt nie będzie pasował to zostawię w schronisku dla innych. Aaa i mam jeszcze na później smycz automatyczną 5m żeby mogła sobie spacerować bez spuszczania na razie.
Nie mam tylko legowiska - na razie ułoże po staremu stos kocyków - bo tego bez zobaczenia piesia nie podejmuję się kupować.
Aaa i żeby było jasne - mam w nosie czy ktoś uzna, że zwariowałam. Ja od ponad 20 lat nie miałam psiego dzieciaka w domu - to szaleję. Wolno mi 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Edyta
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005 |
Posty: 2688 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Sosnowiec |
|
 |
Wysłany: Czw 20:00, 04 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Wcale nie oszalałaś!Mój Borys mial od razu cały koszyk zabawek i mimo,że dalej byly,bo Borysek-urwisek wypruwał flaki innym pluszakom,których nie wolno było ruszać,to Bonce znowu dokupowałam i dalej dokupuję.Efekt:wygląda jak w sklepie dla psow,ale co tam,jak tylko mam okazję,to dalej cos kupię,jak dziecku.Zwłaszcza,że Boncia do niedawna z zamiłowaniem żżerała swoje gumowe zabawki..Mimo,że ma 3 lata,dopiero teraz się bawi,wczesniej nie miała okazji..A jakbyś czegoś jednak dla Gabi nie miała,to ja i pewnie reszta naszego TWA zrzutkę zrobi i dosle!
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 55
|
|
|
|  |