 |
 |
|
 | |  |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Anna
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005 |
Posty: 2599 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Zgierz |
|
 |
Wysłany: Pon 19:53, 08 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
A wiesz Joasiu, że to nie jest zły pomysł
Gabi była dziś na zakupach w mlecznym i na rynku po marchewkę dla siebie. Ponieważ serce ma na dłoni tzn. na łapie, więc zabrała mojego ojca, żeby mu smutno nie było.
I w zasadzie byłoby super gdyby nie pogoń za kotem po mieszkaniu - ten koci naburmuszony stwór za nic nie chce zrozumieć, że on tylko się bawi, a Gabi nie rozumie, że jej zabawy kota nie interesują. No i na spacerze nie gryzie smyczy i nas tylko gdy gryzie sznur, więc mój ojciec ją prowadza na sznurze hmm. Ciekawe jak ją od tego oduczę, gdy za pół roku się okaże, że bez sznurka nie da się wyjść
Aha i zaczynam się bać czy jeśli z psem często wychodzi to się go nie rozpuści (normalnie chyba zwariowałam - ciekawe kiedy mnie wyśmiejecie może teraz...)
No i żebyście wiedzieli ile mnie siły psychicznej kosztuje wtrwanie w tłumaczeniu, że pies ma do spania legowsko a nie moje łóżko. Dziś mnie wykończyła kosekwencja

|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Edyta
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005 |
Posty: 2688 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Sosnowiec |
|
 |
Wysłany: Pon 20:30, 08 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
No,podejrzewam,ze jak tak zaczniecie na stałe z tym sznurkiem chadzać,to w końcu was podpatrzy jakis nawiedzony babsztyl z TOZ i poda,że znęcacie się nad psem...
A wyprowadzac można często,bo to szczeniak i niech wie,że zawsze siusiu i kupka ma być na dworzu,a im sie to niestety częsciej zdarza...potem można rzadziej wychodzić,bo pies nawyku nabierze..
Oduczanie od spania w łózku mam od 11 lat za soba...Bill mnie oduczył . Teraz już wolno mi spać,ale na zmiany .Znaczy sie psy się zmieniają..
Aniu,a czy zdarzyło się jej od przyjazdu nasiusiac w domu?Albo kupkę strzelić?
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
jnk
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005 |
Posty: 1604 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: wawa |
|
 |
Wysłany: Pon 23:43, 08 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Małgośka, co Ty, nie wiesz, że konsekwencja jest zabójcza ? Nie pamiętasz już, jak to jest, kiedy człowiek stara się nieudolnie wychowywać psa? Kiedy jest się konsekwentnym i postępuje zgodnie z zaleceniami treserów, wetów, autorów książek i nawiedzonych forumowiczek, ma się nieustające poczucie winy wobec psa, bo taki niedopieszczony i skrzywdzony, a kiedy nie jest się konsekwentnym, ma się nieustające poczucie winy wobec psa, bo taki będzie w przyszłości niewychowany .
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Ania i Sol
Zwierzoamator

Dołączył: 20 Lip 2005 |
Posty: 204 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Warszawa |
|
 |
Wysłany: Pon 23:59, 08 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Z konsekwencją to na razie mam takie doświadczenia, że Solka owszem śpi na swoim posłaniu w kuchni a ja u siebie w łóżku, ale wczoraj głaskałam ją 15 minut na dobranoc, bo pohukiwała, że tęskni, dzisiaj 25 minut głaskania i 5 śpiewania kołysanek, bo zamiast się położyć u siebie, zaległa w progu kuchni i popiskiwała. Co będzie jutro?
A Gabisia ma dlatego tyle centek na ciałku, bo nie jest jednak pół wyżeł i pół seter, tylko pół wyżeł i pół Solka 
|
|
 |
 | |  |
jnk
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005 |
Posty: 1604 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: wawa |
|
 |
Wysłany: Wto 0:17, 09 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Co będzie jutro? To dość oczywiste: Ty - po 50 minutach śpiewania kołysanek, kolęd i piosenek biesiadnych - będziesz leżała w progu kuchni i popiskiwała cichutko, a Solka będzie Cię głaskała.
Anna, ja nie chciałabym wyjść na ciotkę-dobra-rada, ale może zostawiłabyś nareszcie łóżko kotu, a sama zaczęła sypiać z Gabisią na jej posłaniu? Sądzę, że wszystkie strony byłyby niezmiernie zadowolone. No, chyba że kot lubi spać pod kołdrą i woli, żeby było tam już milusio wygrzane, kiedy się układa do snu.
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 7 z 55
|
|
|
|  |