Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Gabek nareszcie nabrał ciałka , aż miło popatrzeć
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Na szczęście nadal waży 30kg i nie tyje. Mój średni pieseczek

Jakoś mi się dziś rano smutno zrobiło. Kolejny raz dotarło do mnie, że jak nie ma jedności w nauczaniu psa to nic z tego będzie. Zaczęłam zazdrościć domom, w których wychowuje psa jedna osoba albo tam gdzie jest rodzina wszyscy trzymają się zasad. Mój ojciec gwiżdże na sukę zamiast wołać po imieniu - ja tak gwizdać nie umiem = ostatnio suka kiepsko mi przychodzi na wołanie. Zresztą nie udało się uzyskać nie furczenia na psa kiedy coś broi przy użyciu jego imienia. Komendy, których ja używałam do określonych rzeczy tez są różnie wykorzystywane przez rodzinę...ech Dobrze, że mam jeszcze trochę wakacji to co nieco psu poprzypominam.

Chcę z Gabi pojechać na wieś między ludzi teraz na weekend, pod namiocik, a tam sporo innych zwierząt i innych ludzi i tak sobie myślę, że mój niepokój co do tego jak sobie poradzimy wynika jednak z tego, że nie umiemy dobrze psa wychować.
Ale zabiorę ją raczej, bo tak nie mam szans na to, żeby ją przyzwyczajać do nowych miejsc i sytuacji no i chciałabym jednak trochę czasu z nią spędzić
Zobacz profil autora
Martusia
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława

Oj, ja też coś wiem na temat niesubordynacji rodziców Gutek jest za gruby (ja też ale to insza inszość). Ma chore biodro i powinien być lżejszy żeby je odciążyć. I co z tego, że ja go odchudzam kiedy idziemy do rodziców i tam Gucius dostaje górę mięseczka bo przecież głodny Moje prośby i groźby nie zdają się na nic.

Anno udanego pobytu "na wsi, między ludźmi!"
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

O! Fotoreportażyk nowy będzie!
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Najlepsze jest to, że znacie ludzi, do których jadę. Nie wiem tylko czy nas - tzn. mnie i Gabi nie wyrzucą. Szantina mi o mało nie wymiękła jak usłyszała, że chcę sukę brać
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Nie wymiękła tylko była nieco zaskoczona
Zobaczysz - będzie wszystko ok.
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

I tak jak zapowiadałam wyjechałyśmy - do Niedrzewia -do Ani Babanki.
Małgosia zabrała oczywiście Mili a ja nie mogłam się oprzeć Gabowemu towarzystwu. Sunia nie zachowywała całkiem źle, choć spodziewałam się niespodziewanego czyli wrzasków i pożarcia inwentarza.
Tymczasem to Gabi próbowano pożreć I wiecie co - okazało się, że moja sunia całkiem mądrze sobie radzi z psim towarzystwem. Obsiadły ją malutkie acz baaardzo głośne psiaki - jeden próbował capnąć za ogon drugi za fafle, trzeci za bok - harmider był taki, że dziwne, że sąsiedzi hycla nie zawezwali. A mój suczek dzielnie sobie radził. Jak już nie mogła wytrzymać to łapą trzepnęła, ale zero agresji. Byłam z niej dumna. Nawet jak Klusek - mały, słodki zadzior wsadził pysk w jej futro i tam szczekał to nic nie zrobiła Troszkę mi było Gabuni żal, ale w końcu wlazła im z łapami na teren.
Jeśli chodzi o koty - no cóż może lepiej przemilczeć historię gonitw po krzakach ...choć ofiar nie zanotowano to poziom stresu im podskoczył.
Na pewno można powiedzieć, że było nam gorąco:

Dlatego z dziką radością Gabuś rzucił się do wody, którą odnalazłyśmy na spacerze i choć jej pasją jest brodzenie, to po raz pierwszy nie za patykiem tylko z własnej woli popływała


A potem mogła ruszyć do kolejnych, jak się okazało niesmowitych zadań

Owe niesamowite zadanie wiązało się z kozami. Pierwszego
dnia zostały zamknięte, żeby sunia mogła pochodzić swobodnie, ale przecież kozy też potrzebują wolności zatem w niedzielę wyszły z komórki. Oczywiście Gabi nie omieszkała wykazać zainteresowania kozami i ze wzajemnością. Faktem, że maścią nieco podobne to pomyślałam, że może się dogadają
A tu sunia do nich doszła, A stado ruszyło powoli w jej kierunku... podobno tak się bronią. Gabuś odszedł kawałek, oglądał się raz z jednej strony raz z drugiej, zachodził, otaczał po malutku. Jak szły do niej to odwracała się i kręciła głową a potem spokojnie ruszała w ich stronę, Aż wreszcie krążąc z lewej i z prawej zagoniła je do koziarni a na koniec poszła po ostatnią kozę, która schowała się z boku i zagoniła tę również. Była spokojna, czujna, cicha... po prostu pies pasterski... mój kofany pies pasterski...



To niesamowita ulga i przyjemność trafiać na ludzi, którzy nas akceptują w komplecie
Zobacz profil autora
Blink
Moderator
Moderator

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Kurcze, rewelacja z tym zaganianiem. Moze wlasnie odkrylas talent na skale swiatowa.
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

No i proszę..Okazało się,że Gabi potrafi zapracować sama na michę...
Zobacz profil autora
Karolina
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

Czy te wszystkie zdjecia to z posiadlosci Babanki? Nabralam ochoty i ja tam ze Smugulcem pojechac
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Nie mam psa idealnego...
pewnie dlatego, że mój pies nie ma idealnego właściciela...
nie możemy robić wszystkiego co bym chciała...
i ona też nie może robić wszystkiego co by chciała...
ale mnóstwo rzeczy robimy razem...

...razem już dwóch lat

Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

no to sto lat jeszcze
Zobacz profil autora
Martusia
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława

i równie szczęśliwych...
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Odwiedziłyśmy razem z Gabi i Małgosią z Mili Asię w jej nowym domku. Okazało się niestety, że moja suka sprawia pewien kłopot wychowawczy, z którym na razie nie wiem co zrobić...ale o tym może następnym razem. I wcale nie chodzi mi o to, że znalazła na polu, upolowała i zeżarła jakiegoś nornika
Na razie kilka fotek.
Nie ma to jak kawałek ogrodzonego miejsca dla psów gdzie mogą bezpiecznie się wylatać, może wtedy nie wygląda się najmądrzej - jak choć by tak:

ale nie ma co się dziwić skoro spokojny piesek jest ganiany przez rudego potwora

a, że nawet najsprawniejszy biegacz nie może uciekać bez końca to wreszcie doszło do starcia

potwór wydawałoby się mały, ale wykonał groźny cios dwiema łapami

i w końcu zaczął przyduszać grzecznego pieska do ziemi

Biedny Gabuś usiłował wykopać dziurę w ziemi, żeby się ukryć ale nawet wtedy był osaczany

jak nie z jednej to z drugiej strony


Suki szalały na całego, a Mili podpatrując jak się kopie dziury nawet też postanowiła popróbować
Zobacz profil autora
Karolina
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

Rudy potwór wymiata

A cóż to za problemy wychowawcze sprawia ten grzeczny ciapkowany piesek?
Zobacz profil autora
Gabi - dorosłe dziecko?...
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 50 z 55  

  
  
 Odpowiedz do tematu