 |
 |
|
 | |  |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Anna
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005 |
Posty: 2599 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Zgierz |
|
 |
Wysłany: Nie 22:04, 28 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Wróciłam nareszcie. Przyznam się, że po raz pierwszy tak tęskniłam za psem - normalnie coś niesamowitego jak mi serce za małą piszczało. Małą...też coś...urosła skubana - niby nie dużo, ale tak ze 4cm to poszła w górę - w dwa tygodnie normalnie szok, a łapeczki jakoś nie pocieniały więc pewnie jeszcze nie koniec. Ale teraz to już się cieszę, bo w końcu młoda jest to niech zdrowo rośnie.
Niestety nie poznała mnie bidulka . Jak weszłam i ją zawołam to podeszła na ugiętych łapkach, z duuużą rezerwą w oczkach, pogłaskana położyła się ostrożnie obok mnie na podłodze. Ale wymiziałam, wycałowałam, a że serce ma otwarte to już jest ok. czyli znowu jestem swoja nie ma się co dziwić, w końcu razem byłyśmy tylko tydzień. Dlatego jak znalazłam na niej kleszcza - to kazałam mamie wyjąć - żebm na dzień dobry nie sprawiła Gabi przykrości.
Jest słodka - na spacerze nie ciągnie, choć trzeba uważać na rowerzystów. Skubana kradnie żercie na potęgę, wynosi noże z kuchni, zżera kotom jedzonko - w tym celu nawet potrafi wcisnąć się wszystkimi czterema łapkami obok komputera na biurko pod półkę. Normalnie panna elastyna. Nadal jak ma pilną potrzebę to leci do kuwety - czasem uda się ją namówić żeby zaczekała, ale jak nie może to przynajmniej nie trzeba dużo sprzątać. Boi się krów fujarka hihi. I czasem udaje się ją odwołać od innego psa. Ale nadal boję się ze smyczy ją puścić.
Postaram się jutro na spacerku jakieś zdjątko strzelić i wstawić.
Teraz czekam, żeby samochód wrócił z remontu i pojedziemy się doszczepić. No i przestała się tak drapać.
P.S. Mój ojciec proponuje, żeby jej zmienić imię na Diabli 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Anna
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005 |
Posty: 2599 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Zgierz |
|
 |
Wysłany: Wto 21:37, 30 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Pomysł zwisania za ogon z gałezi mnie zachwycił
Rodzice po prostu stwierdzili, że pies jest wiecznie głodny i serwują mu papu trzy razy dziennie - samopoczucie Gabi się poprawiło, wreszcie podrosła a nie utyła, wię je w sam raz Wet chyba był nieprzytomny jak nam podawał racje pokarmowe.
A zmiartwień to ja sobię znajdę - jestem w tym genialna. Np. nadal często musi siusiać, dzisiaj prawie pożarła smycz i mnie na spacerze, jest kompletnym odkurzaczem na dworzu tzn. duże rzeczy na powtarzane polecenie `zostaw` wypluwa, ale małe, albo chusteczki higieniczne pożera (fuj). Ja do tej pory nie zauważałam jak jest brudno na moim osiedlu. Nie mam teraz samochodu a miałam ją doszczepić (może się uda w sobotę).
A dzisiaj szalała na 15 metrowej smyczy (mojej produkcji-ojciec i babcia mieli wątpliwości co do sprawności mojego rozumu ), bo nadal boję się ją spuścić - przychodzi na wołanie tylko jeśli coś jej nie interesuje (pies, śmieci), ale latała jak mały zając - śliczności.
I rano o 5.30 musi wyjść na siusiu - nie ma przeproś - umierałam dziś z niewyspania.
Za jakiś czas wstawię zdjęcia ze sprzątania - genialnie pomaga tak przy zamiataniu jak i zmywaniu podołgi
A koty zhardziały. Gruby już nie mieszka na szafie. Ale spięty jest niesamowicie, na każdy odgłos podejrzany sztywnieje. Ale jest lepiej choć mała go goni
Dzisiaj pierwsza skorzystała z jego kuwety (hmm), jak ojciec sprzątnął kot chciał siknąć ale go pogoniła, jednak okazał się bohaterem i wrócił do kuwety. Uważam, że skoro nie leje mi po kątach to jest świetnie. A trzynogiemu Gabi wynosi spodeczki, kradnie żarcie włażąc na biurko, a on na nią prycha i czasem chwilę oboje warczą na siebie - ale da się wytrzymać 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Edyta
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005 |
Posty: 2688 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Sosnowiec |
|
 |
Wysłany: Czw 8:55, 01 Wrz 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Przyznam szczerze,że takiego imponujacego ogona,poza moim Billem,dawno nie widziałam.. Chętnie wezmę od Twoich rodziców przepis na podtuczenie suni,bo ja dokonuję cudów,a moja Bonka taki drobiazg nadal.. Kawał psicy się z Gabi zrobił.. Mnie też interesuje ta kuweta.Może i w tym zakresie dostanę jakies wskazówki?To by ułatwiło mi zycie w ponure,deszczowe poranki..Zamiast ganiać po mokrych trawnikach z wyrwaną ręka,trzęsąc się z zimna podstawiłabym kocią kuwete i problem z głowy..No,może nie całkiem,bo jeszcze kupencja pozostaje..A ,własnie!Czy Gabi i w tym zakresie korzysta z kociej uprzejmości udostepniania toalety?
|
|
 |
 | |  |
Anna
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005 |
Posty: 2599 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Zgierz |
|
 |
Wysłany: Czw 9:05, 01 Wrz 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Niestety na zdjęcie nie ma co liczyć, bo nie zdążę włączyć aparatu nawet - w razie potrzeby mogę wstawić zdjęcie kącika kuwetowego. A sposobów na korzystanie ze sztucznego podwórka jest kilka. Kuwety (są dwie)stoją pod ściana, więc nie łatwo się dopasować
1. nieefektywny czyli jedna przednia łapa i jedna tylna w kuwecie (po tej samej stronie ciała) reszta łap stoi na podłodze - procent trafienia do kuwety ok 50%
2. Jak wyżej ale te łapy, które nie mieściły się do kuwety sa ustawione przy samym jej brzegu, więc skuteczność ok 70-100%
Raz była awaria, bo Gabi wlazła łapami w kałuże i rozdeptała włochatymi łapkami po podłodze, a potem nie chciała dać się powycierać ani zmyć podłogi - wyrywała szmatę
3. Efektywny - Dwie łapy przednie przed kuwetą, jedna tylna w kuwecie, druga tylna - normalnie jak u kociaka ustawiona z gracją na brzegu kuwety - Trafienie 100%
4. Wszystkie cztery łapy w kuwecie - trafienie 100% - jak ona wlazła to doprawdy nie wiem - mój ojciec to widział
mam tylko zastrzezenie do producentów kociego piasku - po psim moczu strasznie się klei - zachowuje się jak glina i ciężko sprzątać, ale i tak lepiej niż na podłogę.
Ale artystkę mam świetną - normalnie jest akrobatka
Edytko - kupencja jak na razie wyłącznie na dworze...i oby tak pozostało.
P.S. Ojciec dzisiaj zorientował się, że mała się kreci przy kuwecie więc ją przegonił i chciał się ubrać i wyjść, ale niestety za wolno się ruszał i kałuża pojawiła się przed łazienka - och mam nadzieję, że Gabulek nie zaprzestanie od jednego razu korzystania z kociego wc. eh
|
|
 |
 | |  |
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 13 z 55
|
|
|
|  |