Dżeki - po prostu

Ubawiłas mnie do łez Joasiu,a bardzo mi to potrzebne było po koszmarach ostatnich dwóch dni..Zdecydowanie Dżekus ma coś ze swojej witrualnej opiekunki,a już na pewno my Joasiu mamy wspólna niechęc do sasiadów szlajajacych sie po nocach..Kamienica wprawdzie u nas niewielka,sąsiedzi dość zżyci i bez sporów zyjący,w wieku raczej już popoborowym,ale najgorsze,że przeważnie psiarze również.I z tej racji prawie kazdy ma w domu jakiegos huczacego czy popiskującego potwora,z którym w dodatku bezczelnie wychodzi w te same miejsca i po tych samych schodach.Zrezygnowałam już z wycieczek do przedpokoju,bo nie potrafię wydac z siebie czterech zakazów jednoczesnie..
A co do pozwu,to napisac moge,ale koszty w tym temacie byłyby tak nieopłacalne,że lepiej od razu dac sobie po ryju i będzie kwita.
poza tym cieszy mnie,ze będzie ciag dalszy losów Dzekiego.To znaczy,że z lecznicy jednak wrócił,mimo szoku twojego TZ-a spowodowanego wspomnieniemi mojego Billa

Wy nie wiecie czym ja się zajmuję, prawda? Ja wydaję! Ja ją wydam Joaśkę, bo z tego trzeba zrobić komiks jakis a przynajmniej powieść. Sprzedamy to potem, film nakręcą, puszczać będą po domach kultury i szpitalach i zarobimy na schronisko i to wszystko Małgośce damy - to będzie też miała troche na tego adwokata i te sprawy w sądie i potem pewnie jeszcze na więzienie

.
No bo jak ja tego nie zrobię, to kto?

No, pięknie, kurde, pięknie! Wydać to Ty mnie możesz policji skarbowej, co najwyżej, droga Aniu, a nawet to niekoniecznie, gdyż nie pracuję i nie generuję zysków od pewnego już czasu! Cwana gapa się znalazła! Wydawać mnie tu będzie, filmy produkować, niezłe lody kręcić na boczku, a potem tantiemy mi gwizdnie sprzed nosa i przeleje na konto szemranej Fundacji "Zwierzyniec" i - hulaj dusza, piekła nie ma! A to bankiecik dla równie szemranych sponsorów, a to lewa fakturka na kojce dla piesków, a to przetarg na budowę nowego schroniska, a potem ta, no... palcem pokazywać nie będę, będzie się taka jedna z drugą rozbijała po Wieluniu Maybachem. A cała ta chałastra (hałastra? nie, chyba jednak chałastra) po moich spoconych plecach się wdrapie na świecznik! Akurat! Po moim wytrzeszczonym trupie!

Nie będzie Niemiec, ani wydawca, ani nikt inny pluł mi w twarz! Chciałam tu wkleić emotikon ze ściąganiem majtek i pokazywaniem gołego tyłka (a co mi tam! nie bójmy się powiedzieć słowa: dupa!), ale nie ma. Kolejny skandal!

Uprasza się mi tu Niemcem nie wyjeżdżać

! To małe, szacowne wydawniczeństwo i honorem będzie za lat dwadzieścia być wydanym. Jeśli sie Pańci komiks nie podoba, to może byc co innego - zbiór opowiadań na przykład.

I pogodzić sie trzeba w czasach agresywnego kapitalizmu, że ktoś kręci lody na czyimś karku - ciesz sie że to my, a nie jakieś znienawidzone grubasy w BMW-icach!
Zawsze możesz się pochwalić, że to twoją krwawicą stoja nasze wille w okolicach wielunia i malutkie skromne domki dla piesków

To się nazywa altruizm!

Trzeba pamiętać o bliźnich, ha!

...dupa...?! na porządnym forum takie słowa ?! Szok

Hę? Y..?

Ja..ja...ja... zaczyna się Was bać! Ja nie mam kondycji, ja się bić nie chcę!
Oberwę jak nic!

Zgadzam się na WSZYSTKO

Tylko nic mi już nie róbcie!

Amie - broń mnie! Blink - wspomóż połowicę! Aaaaaaaaaa!

Amie jest zajęta ze mną na gg, więc pomocy od niej nie masz.

Wydamy Joaśkę, kasę zarobimy i będziemy ją doić ile wlezie

hawk!

Jeeeeszczeeeee!

!

[huknięcie mode on]

SPOKÓJ MI TU

[huknięcie mode off]

Od mojej MałGośki proszę mi się tu odstosunkować. Bronić będę jak lwica

A wydamy owszem.. ale co najwyżej książkę o psach wieluńskich

I będzie to hicior nad hiciory, zobaczycie

Amie!Jestes wielka!

To będzie hit!Pozbieramy opowiadanka,poprzeplatamy nie wieluńskimi ogonakmi i mówię wam..zbierzemy kasiorę jak sie patrzy na wszystkie potrzebujące ogonki.A specjalną pulę przeznaczymy na adwokata,który będzie nas bronił,jak kolejno będziemy dawac po ryju wszystkim wrednym człoekokształtnym nie okazującym szacunku futrzakom,a nie daj Boże robiącym im krzywdę!

Małpy jedne! To moją książkę Ania ma wydać. Moją, a nie jakąś Waszą, wstrętne zawistnice! Wrócą Ania z Olką i Solką, to zaraz się poskarżę!

Ooo....nagle się odwróciło - już chce mieć prywatną książkę

To szybciorem produkuj kolejny odcinek, żeby Anię zachęcić

My małpy?

Zawistne w dodatku?

O nie,teraz wyszło szydło z worka!Tu nie chodzi o poswięcenie swojego czasu wolnego i kawałka serca biedakowi schroniskowemu.Dżekusiu,słuzysz jako parawan ,a twoje biedne sieroco-schroniskowe losy zostały wykorzystane do obłowienia się twoim kosztem .I to nie po to ,żeby ratować choc kilka schroniskowych boksów i nakarmić psie sieroty,tylko, zeby Pańcia twoja mogła w luksusach sie pławić,z Kapucyna w dodatku na pierwszym planie.Pazernośc z niej taka wyszła,że nawet nie pomysli,że w koncu te parę groszy jałmuzny rzuconej psom na pozarcie,odpisze od podatku,jaki niewątpliwie przyjdzie jej uiścic z fortuny jaka na tobie zrobi..

Boże, czytasz to i nie grzmisz?! Przecież ja zaraz na samym początku wykombinowałam, że w kontrakcie z tym Aninym wydawnictwem zastrzegę sobie, że moje honorarium to 30 tys. płatne jednorazowo oraz 25% z zysków i nie odsprzedaję im praw autorskich, bo jak będą wznowienia, to mnie wystawią rufą do wiatru. I zaraz po otrzymaniu tych 30 tysiaków 10% przelewam na konto schroniska. I teraz muszę policzyć podatek od tych 30 tysięcy i czy aby 10%, to nie będzie więcej niż 1% należnego podatku, który to 1% wolno mi odliczyć. Ufffff! Ciężkie jest życie autora poczytnych powieści o zwierzętach, tak więc, dziewczyny, nie macie mi czego zazdrościć.

Aha,rozumiem.30 tys.Euro

.Masz rację,w końcu w Unii jestesmy..