Dżeki - po prostu

Joasiu... mam obok siebie Hektorka, co było niewyobrażalnym "prezentem" mikołajkowym, myślałam, że na tym koniec emocji ( a było ich dziś niemało

), ale zdjęcia Dżeksona i Kapucyny... dopełniły czarę szczęścia

Bardzo, bardzio Ci dziękuję, bo "Całuśnik" ma szczególne miejsce w moim serduszku, a Kapucyna... ależ Ona podobna do Tamlina

Nareszcie zdjęcia. Hurra

Ależ Dżekson jest wielki i uszy ma wielkie i ładny jest.... i przede wszystkim nareszcie go widzę

Dzięki Joasiu.

Noooo, nareszcie

, tylko dlaczego tak mało

A Dżeki to przyznam... hmm... taki całkiem "w sobie". Kawał psa.

To dziwne, że dał się sterroryzować Kapucynie, bo wystarczyłoby jedno kłapnięcie. Anioł nie pies

NIe wiem czemu myslalam ze Dzekson jest znacznie mniejszym futrzakiem. Facet jestes przecudowny wzdycham w Twoja strone

Nie - mo - ge - sie - na - pa - trzec

Joaśka NARESZCIE

Dżekson - jesteś najpiękniejszym psiurem pod słońcem

Ja już sie w tobie zakochałam, jak sie pojawiles na foum owczarkowym z prosba o pomoc

A Ty - Joasiu - Jestes WIELKA

"Mój Dzęki" zrobił mi prezent Mikołajkowy..Śliczny jest .Mówiąc szczerze,h

mm,nie myślałam,że jest go...tak 'duuużo"

Wydawało mi się,ze jest drobniejszy...Na pewno zresztą był...

hehe... na pewno było go mniej, ale pancia dba o burasa i go UPASŁA

Nie ma jak Mikołajki z prawdziwego zdarzenia

Joasiu, nie poznałam kompletnie Dżeksona - ma taki uśmiechnięty pychol, wydoroślał i zmężniał no i.. się zaokrąglił

Je-szcze

Dolanczam sie do wolania Amie jeszcze jeszccze wiecej wiecejjjjjjjjjjjjjjjj

Doooobra, spooooko. Zdjęcia będą. Chwilunia. I sobie wypraszam insynuacje, że Dżeksona upasłam. Jego nie da się upaść, ponieważ to pies, który zjada tyle, ile chce i przestaje interesować się miską.

Hihi... może nie upasła jednak, tylko jak se chłopak lezy to tak mu się ciałko "rozkłada"

Ale na pewno to mu uszydła postawiła

Też się często zastanawiam, dlaczego ten pies nie lata. Z takimi ucholami przecież jak najbardziej powinien.

Joasia, no już nie bądź taka skromna

bo co jak co, ale trzeba Ci przyznać, że Dżekson wypiękniał

Wiec bylo tak.
Blink na forum zobaczyl zdjecia zatytuowane Dżeki, wiec czym predzej wszedl zeby zobaczyc. Widzi, patrzy, parzy i patrzy. I nie pasuje mu, zdjecia pokazuja pieknego, zadbanego wilczura a nie Dzekiego Chora Łapka. Juz mial wzywac FBI coby falszerstwo i podstawienie psa potwierdzilo ale jeszcze zalozyl okulary, bo wzrok juz nie ten, :-) i porownujac cechy szczegolne udowodnil sam sobie ze to jednak ten sam pies. NIESAMOWITE!

! JNK wielka jestes!

Ludzie, no co wy? Ślepi jesteście, czy jak? Przecież Dżekson jest, jaki był. Trzy i pół łapy, doklejony na siłę ogon, uszy nietoperza i łeb, jak ceber. Jak można mieć wątpliwości, czy to on, skoro wygląda niemal tak samo, jak w Wieluniu? Może tylko sierść mu bardziej błyszczy i ma mniej o dwa palce w swojej "zapasowej" łapie, bo mu je pan doktor uchlastał.