Dajana (ON) pragnie szczęścia-od str.15 jest już Da Janką :)

Dajana pilnuje jednej ze stron wyjątkowego NOTATNIKA

Dochód ze sprzedaży przeznaczony jest na psiaki ze Schroniska w Wieluniu.

Po szczegóły zapraszam: [link widoczny dla zalogowanych]

Czy ktoś może poradzić nam coś na bardzo liniejacą Dajanke?Słuchajcie wiedziałam,że psy linią się,ale aż tak?jej wypadałoby nie głaskać,nie przytulać bo wszędzie zostaje jej sierść.Wcześniej oczywiście tez się liniła ale nie tak bardzo,proszę o radę

Nasza Dajana robi postępy,już coraz mnij boi się ludzi,przechodzi obok nieznajomych i nie ucieka.Gdy wychodzimy na spacer to najpierw musi wejść na górę na półpiętro i dopiero schodzi na dół.po co?tego nie wiemy.
uwielbia biegać po sniego,nurkuje za gałkami,skacze jak zając.
A zabawy w domu zawsze kończą się podrapaniem,rozerwaniem łańcuszka,itp.Ona nie patrzy jak skacze,byleby poszaleć,moje rączki wyglądają okropnie,ale jak tu sie nie bawić z takim uroczym zwirzuniem

-tak mówi na nią Adi
W święta dzwoniła do swoich znajomych ogonków,ma zdjęcie jak rozmawia przez komórkę,nadeslę niedługo.

Jeśli lnienie nie ma jakiegoś ''podłoża''chorobowego to polecam ROBORAN H.
Jest to preparat w proszku na ''włos''.Nie ma wpływu na zakończenie lnienia ,ale po swoich białych widzę,że przy podawaniu preparatu ''stare''futro wyłazi intensywniej ale krócej a nowe jest ładne i gęste.
No i szczotkować,szczotkować....do upadłego.

Zatem zapraszam Cię, Szantino, na seans szczotkowania Dżeksona. Wije się jak piskorz, kładzie na ziemi, czołga, skomle, skowycze, łapie delikatnie za ręce i mniej delikatnie za szczotkę. Już zaprzestałam szczotkowania na dworze, żeby nie wzbudzać sensacji, a w domu urządzam sesje hipnotyczno-szczotkujące powtarzając bez końca: Kochaaaany piesek, widzisz jak ładnie; taaaak, bardzo grzeczny piesek, kooochany. A w tym czasie piesek wije się, stara się wykręcic z żelaznego uchwytu moich rąk, próbuje zjeść szczotkę, warczy rozpaczliwie, groźnie piszczy i wymyśla tuzin tego typu atrakcji.

RATUNKU!

Jnk....nie ma sprawy....to kiedy czeszemy kudłacza?
Nie jesteś w stanie mnie przestraszyć...hihihih....ten opis pasuje do Astra.Wyczesać go przy ilości jego podszerstka to był koszmar,ale ....''łakocie''zdziałały cuda.Teraz facet na widok szczotki tańczy z radości.

Ja nie mam,aż takich atrakcji jak Joasia,ale nie mniejsze.Bill stoi lub lezy spokojnie,Za Bartkiem przemierzam na kolanach całe mieszkanie,nie przestając go czesac.Bonka gryzie szczotkę,a Borys ucieka gdzie pieprz rosnie.Jednak tylko arystokracja docenia zadbany wygląd.
Jeśłi chodzi o linienie,to nie wiem co macie na myśłi,mówiąc ,ze bardzo linieje.
Nie wiem z jakimi psami mieliscie do czynienia przedtem i czy orientujecie się jak wygląda normalne linienie,a jak wypadanie sierści.Moja Bona tez teraz gubi trochę sierści,ale jest to spowodowane nieco cieplejszą temperatura i jest to absolutnie normalne.Oczywiście to trochę oznacza,że nie gubi tyle,co w okresie normalnego linienia wiosenno-letniego.Nie jest to jednak tak mało,jej kudły są wszedzie.Najważniejsze,ze to nie jest spowodowane chorobą.Moze zatem i Wasza sunia normalnie linieje,jak przy wyższych temperaturach.
Polecam Amino-Biotin lub Canvital firmy Mikitia.Dobre i tanie.Ewentualnie Flawitol -Omega 6 Z laboratorium dr.Seidla.Moje psy dostaję te preparaty na zmianę(codziennie inny).Bardzo pomocne przy kłopotach z sierścia i skórą.

dziękuje serdecznie skorzystam i zobacze efekt
pozdrawiam Iza

Do wszystkiego można przywyknąć. Zawsze miałam małe pieski i gdy Rufi zaczął się lenić byłam przerażona, myślałam że on wyłysieje. Wet uspokoił mnie, że wszystko jest w porządku i faktycznie tak było. Czytałam, że owczarki linieją praktycznie przez cały rok. I faktycznie też sprawdziłam Amino Biotyn - jest dobry.
Pozdrawiam

My podawalismy Barcelonce w okresie lnienia biodacyne. Jest to preparat stosowany w hodowlach zwierzakow futerkowych wzmacnia wlos i faktycznie jakos nei wypadaja te kudly albo jak wypadaja to w mniejszych ilosciach.
Teraz zoabczymy co przy futrzaku bedzie bo kudlow to ona ma oj ma

Zapraszamy do podziwiania księżnej Dajany zimową porą

"Tak wygląda ciekawska Dajana, jak tylko usłyszy coś nowego zaraz nastawia te ucholce i musi zobaczyć co sie dzieje, to ciekawski zwirzuń"

"Tutaj Dajanka jest bardzo zmęczona towarzystwem i wychodzi z pokoju"

Zdj.z patyczkiem na lodowisku
oczywiście mimo ślizgających się łapek biegała za swoim przyjaciele,pare razy pojechała na tym swoim zgrabnym tyłku
A po tej zabawie jadła śnieg na leżąco

A fotka z telefonem to obiecana rozmowa Dajany z ogonkami---bo chyba do nich dzwoniła?

A Dajana tak często... ekhm... dzwoni?

Joasia - sądzę, że często - patrząc na wprawę z jaką się do tego zabiera

A niby taka zwyczajna, nie? Patyczek, szczekanie, jazda pupą na lodzie. A tu się okazuje, że to zdolna bestyjka - mam nadzieję, że Iza z Adamem nie zaczną rachunków telefonicznych nam przysyłać

No jaka zwyczajna? Nie widzicie, że Dajanka w trosce o dobre samopoczucie (czyt. niskie rachunki

) Izy i Adama wcale nie dzwoni, wysyła sms'y

Dajana widziała się z Ewą i co?Najpierw to Ewa nie poznała pięknej dajany a później to Dajanka bardziej była zainteresowana rzucanymi kulkami,za którymi oczywiście biegała,niź spotkaniem z tą fajną Ciocią.A tak prosiłam Ją aby przywitała się ładnie,pochwaliła się że jest szczęśliwa i wogóle

Ale zabawa znów najważniejsza.
poznała tez szczeniaczka super małego jamniczka,ale chyba nie chciałaby aby pojechał z nami do domu-na marginesie wspomnę,że jamnik jest przepiękny,przybiega,przytula się,ma taką smiejącą się minkę,mimo,że nie ma swojego prawdziwego domku,jesli ktoś może to niech Go zaaadoptuje,no jest cudowny.
Dajanka pobiegała po znanym podwórku schroniskowym i pojechaliśmy,nie wiem czy poznała to miejsce czy nie,dobrze że tylko odwiedziła je na krótko,i że ma dokąd wracać.
Pozdrawiam ciocie Ewe i wszystkie szczęśliwe ogonki