Dajana (ON) pragnie szczęścia-od str.15 jest już Da Janką :)

bela51 napisał:

Tak, strachulec niewątpliwie potrafi wyszczerzyć zęby (...)

Za to boi się :
1. obcych ludzi
2. przejeżdzających samochodów i motocykli
3.szeleszczących smieci ( np. reklamówek)
4.wszystkich niespodziewanych odgłosów na spacerze, całkiem niewinnych jak zamykanie okna, drzwi, głosne rozmowy itp.
5.burzy ( to juz nawet w domu)
6.strzelania ( petard i innych gadzetów) na odległość chyba kilku kilometrów.

Jakbym czytała o moim psie obronnym, którego trzeba bronić, czyli o Fince

Sytuacja wygląda bardzo podobnie i nawet te same rzeczy ją przestraszają

Na spacerach ludzie przechodzący obok mają stres, bo duży pies, a rzeczywistość jest taka, że ten duży pies boi się bardziej niż ludzie. Ale cóż... już przywykłam

Dzisiejsza sesja balkonowa. NIestety tylko taki weekend nam sie trafił.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Widac ze DaJanka bacznie pilnuje
Eh te Onki maja to cos ze jak czlowiek mial jednego to juz nigdy obojetny tej rasie nie bedzie

Wiesz Geba myślę, że to nie dokońca chodzi o ONki, zobacz co z jamnikowcami, itp itd. Ja się oglądam na ulic za każdym mijanym dobermanem. Ot sentyment zostaje i poczucie wyjątkowości, bo każda rasa coś ma w sobie. Ale nierasowce i tak mają lepiej - każdy jest wyjątkowy a nie całą grupą

geba napisał:

Widac ze DaJanka bacznie pilnuje
Eh te Onki maja to cos ze jak czlowiek mial jednego to juz nigdy obojetny tej rasie nie bedzie

Jak mawiają górale są trzy prowdy a to akurat jest "Świnto prowda". Mają te psiury coś takiego magicznego w sobie, że jak człowiek raz pokocha to już na zawsze. Ja nie wyobrażam sobie domu bez Onka lub Onkowatego.

Balkonowa DaJanka urocza, zresztą jak zawsze

.

Jak mawiają górale są trzy prowdy a to akurat jest "Świnto prowda". Mają te psiury coś takiego magicznego w sobie, że jak człowiek raz pokocha to już na zawsze. Ja nie wyobrażam sobie domu bez Onka lub Onkowatego.

Masz rację Wiata, tez kocham te ONki, choć poprzednio miałam i sznaucera olbrzyma i pudla. Ale milość do ONków przyszła razem z Lorą [*] i chyba nigdy tej mojej suki nie przestane kochać.
Janka jest juz całkiem inna. Niedługo minie rok jak jest ze mną i ciągle jest strachulcem i psem "dziwnym". Ale nikt nie jest doskonały .

No nie powiem. Widoki macie fajne. Jest na co poszczekać

Ja nigdy nie kochałam psa za to jakiej jest rasy, ale za to jakim jest przyjacielem, a najśmieszniejsze jest to że moje psiury mają masę wad, a i tak je kocham. Za to że są.

Krótka fotorelacja z krótkich wczasów.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
bez przerwy kazali mi pozować, a ja wolę piłeczkę

!

[link widoczny dla zalogowanych]

Za to piękna podopieczna naszej wspaniałej Elzy, nie dała sie dlugo prosić. !
[link widoczny dla zalogowanych]

Ale jankowe uszy wędrują do tyłu na widok aparatu

Iza - u Elzy z Janką byłaś?

Oczywiście, że z Janką

.
Elza sie z Janeczka widziała, ale całe psie towarzystwo zostało zamknięte, bo mój strachulec nie potrafi sie bawic z innymi psami. Miałam próbke rok temu, wolałam nie ryzykowac.

I co? Mam rozumieć że od lipca nigdzie nie byłyście??

Agmarek masz PW.