 |
 |
|
 | |  |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
MadziA
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006 |
Posty: 908 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń |
|
 |
Wysłany: Czw 18:33, 24 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Tak kocham tego psa, że to może wydawać się nienormalne, ale tęsknię za nim, brak mi spacerów z nim, hasania po łące. Ale to również była katorga- każde nasze rozstanie kończyło się płaczem Czopera w kojcu, a moim w drodze do domu. Ale... mogę tęsknić, smucić się, ale jeżeli Czoper jest szczęśliwy, kochany i zapomina o tym co było- przeżyję to, że rozstałam sie z nim - bo z takiego powodu. Jednak cały czas jestem myślami z moim cudem. Stał się częścią mnie. Dziś cieszę się, że się ułożyło, jednak wciąż mam w sobie niepokój, strach. Tym razem z innego powodu- boje się, że już nie zobaczę tego pychola, nie pogłaskam, nie przytulę, nie pobiegam... Choć jeżeli taka jest cena jego szczęscia- wolę go nigdy już nie zobaczyć, niż patrzeć jak cierpi w schronisku.. I jeszcze jest jedno, czego się panicznie boję... Że Czoper zapomni mnie...
Mam jednak cichą nadzieję, że jeszcze nie raz będę mogła przytulić moje cudo- jednak nie to schroniskowe, smutne, ale to szczęśliwe i tak bardzo kochane... 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
AnJa
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006 |
Posty: 785 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Gorzów Wlkp. |
|
 |
Wysłany: Pią 22:17, 25 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Niesamowite są te koleje losu Czopera.
Mam nadzieję, iż nowi - z odzysku - opiekunowie pozostaną już bez względu na piętrzące się trudności przy swoim ostatnim postanowieniu
Stabilizacja jest Czoperowi bardzo potrzebna, bo człowiek może skołowacieć od takich przepychanek, a co dopiero pies
Wyobrażam też sobie co przeżywała Madzia, która już raz ratowała Czopera i przez to jest z nim mocno emocjonalnie związana.
Madziu, życzę Tobie i Czoperkowi, abyście oboje byli szczęśliwi.
A szczęście to także kiepska pamięć.
W tym wypadku należy życzyć Czoperowi, aby jak najszybciej zapomniał Ciebie, gdyż to będzie znaczyło, iż pokochał swoich nowych opiekunów i jest mu dobrze w nowym domu
Madziu , zrobiłaś dla Czopera coś najważniejszego na świecie - uratowałaś mu życie - dwukrotnie i musisz wierzyć, że teraz już Czoper znalazł swoje miejsce na ziemi.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
AnJa
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006 |
Posty: 785 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Gorzów Wlkp. |
|
 |
Wysłany: Wto 20:57, 29 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Madziu, faktycznie wielce budujące te wiadomości od opiekunów Czoperka.
Wreszcie Czoper znalazł ludzi, którzy wydają się go rozumieć, a przynajmniej potrafią wybaczyć i kochać mimo wszystko
Pięknie, oby tak dalej
Sądzę, iż byłaby do obrony teza, że pobyt Czopera w kojcu, czyli przymusowe zamknięcie, po którym jednak następuje nagroda w postaci spaceru, mogły wpłynąć uspokajająco na niego w kwestii pozostawiania go samego w domu.
|
|
 |
 | |  |
MadziA
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006 |
Posty: 908 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń |
|
 |
Wysłany: Wto 21:10, 29 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Racja. W schronisku musiał żyć miedzy psami, w strachu, co będzie jutro. Bez opiekuna, samotny, zagubiony, w szoku... I mimo wszystko jakoś to wytrzymywał. A teraz jak ma swoich ludzi, dom, miłość, spokój, brak stresów- wie, że nie ma sensu tak płakać, bo państwo wrócą.
I wreszcie Czoper jest kochany. Fakt, ja dawałam mu tyle ile potrafiłam, ale myślę, że nie dostawał w poprzednim domu (tak tak) tyle miłości co trzeba (tak myślę). Jak przyjechał do mnie to na początku chodził na rodziną wszędzie, ale po kilku godzinach już nie rozstawał się ze mną. Były zabawy, tarzanki po łóżku, przytulanie
A teraz Czopere lepiej niż ze mną bo podwojone ( w końcu Małgosia i Piotrek to więcej niż sama ja)

|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 2 z 4
|
|
|
|  |