 |
 | Cudna Ninka z mordowni w Krężelu ma DOM! |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Nie 18:51, 28 Gru 2008 |
|
 |
|
 |
 |
*************************************************************
Więcej o akcji ratowania ponad 140 psów z Krężela, oraz ponad 70 w Maciejowicach znajduje się tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wszystkie informacje, oraz linki do aktualnych wieści, galerii, artykułów, itd. zebrane zostały na wspólnym topiku na dogomanii - [link widoczny dla zalogowanych].
Nasz zwierzomaniacki topik poświęcony krężlowskim pieskom z wieluńskim akcentem w życiu czyli o Bonnie, Clydzie, Nince i Ninku, oraz pozostałym psom odebranym Ewie Biedrzyckiej jest TUTAJ
*************************************************************
NINKA
Ninusia to kolejny krężlowski piesek. Szczęściem w nieszczęściu tej naszej czwórki jest to, że przebywały w mordowni Ewy Biedrzyckiej w miarę krótko - i są wciąż pogodnymi i pełnymi ufności wobec ludzi zwierzakami
Ninka wraz z Ninkiem przyjechały do nas 4-go listopada. Początkowo wspólnie nieco pomieszkały sobie w jednym z pomieszczeń, dzięki czemu dały nam się poznać jako wyjątkowo przesympatyczne ogonki
Dość szybko, dzięki finansowemu wsparciu naszej zwierzowej AnJi Ninuśka przeszła sterylizację (i to AnJa nadała suni to piękne imię, Ninek to już moje dzieło, ale łatwo miałam )
Tutaj zdjęcia z 15-go listopada, w trakcie powrotu do pełni sił:
Przepiękna, prawda?
A do tego TEN charakter!
Wczorajsza sobota była naprawdę dobrym dniem Aż 4 ogony znalazły swoje domy i swoich ludzi!
Tak AnJa dziś w nocy napisała na topiku ogólnym krężlowiaków:
AnJa napisał: | W dniu 27 grudnia 2008 r. Ninka z Krężela pojechała do swojego nowego domu
Dom Ninusi jest we wsi oddalonej o kilkanaście km od Wielunia.
Dla Ninki został przygotowany kojec, ale jeśli Ninka będzie chciała, to zamieszka w domu.
Ponieważ Ninuś umie chodzić na smyczy, więc Opiekunowie planują wspólne spacery do pobliskiego lasu.
Wybór padł na Ninkę, gdy przyszli Opiekunowie dowiedzieli się, że Sunia jest wysterylizowana.
Jest zatem nadzieja, że Opiekunowie to ludzie odpowiedzialni i zapewnią Nince dobrostan.
Pani Krysia planuje po dwu, trzech tygodniach złożyć wizytę poadopcyjną |
Powiem Wam, że być może nawet sami tutaj usłyszymy co nieco o losach Ninusi... Taką wiadomość czekała bowiem na mnie wczoraj na zwierzu
longina; 27 Gru 2008 napisał: | Witam, własnie dzisiaj zaadoptowalismy z synem piekna sunie Nine. Nie było jej wprawdzie w zdieciach na stronie, ale to ona pierwsza przyszła sie do nas przytulić.
Teraz spi sobie spokojnie juz na swojej kołderce najedzona i spokojna, chociaż podróz samochodem ja bardzo zestresowala. Ale juz czuje sie jak u siebie |
Agnieszko! Witam Cię tu bardzo gorąco i zachęcam, pewnie nie tylko ja zresztą do pisania o Waszym wieluńskim słoneczku po przejściach...
|
|
 |
|
 |
 | |  |
longina
Dołączył: 27 Gru 2008 |
Posty: 15 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 20:58, 28 Gru 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Dziekuje bardzo za odpowiedz.Ninka chyba mnie polubiła.Jak tylko sie rusze to maszeruje za mna.Mieszka ze mna w domu ale ma małe podworko,na które wypuszczam ja od czasu do czasu, co bardzo jej sie podoba.Wykapałam ja i wyszczotkowałam i musze przyznac że zniosła kapiel bardzo dzielnie.Jest bardzo ułozona,w pokoju od razu wskoczyła na kanape,ale jak tylko powiedziłam : zejdz,szybko zeszła i juz wiecej nie próbowała.Teraz wyleguje sie przed kominkiem.Co mnie martwi to taki smutek w jej oczach jak tylko przestaje ja głaskac,jest tez wciaz wystraszona jak tylko zostawie ja na chwile.Reaguje tez lekiem na wszystkie nowe rzeczy..i nie słyszłam jej żadnego szczekniecia.Ale mam nadzieje że z czasem nabierze pewnosci siebie.Narazie dochodzi do siebie po tych wszystkich stresach..Postaram sie zrobic zdiecia w najblizych dniach i przesłac.Pozdrawiam serdecznie.Agnieszka
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
longina
Dołączył: 27 Gru 2008 |
Posty: 15 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 23:47, 28 Gru 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Ninka to ładne imie,ale powinna sie wabic: MOJA SUNIA (-: bo tylko na takie szybo reaguje (-: przychodzi po swoja należną porcje pieszczot .To taki straszny pieszczoch.Uwielbia pieszczoty,i szczotkowanie (-:.Moja decyzja o adopcji była przemyślana , i wiem że bedzie jej dobrze ze mną.I chyba ona też to czuje bo widać to w jej ufnych slepiach (-:.Narazie potrzebuje jeszcze czasu,aby przekonac sie że nic jej nie grozi.Na dwór wychodzi bardzo chętnie,ale musi mieć mnie w zasiegu wzroku,na smyczy spaceruje wzorowo. Na podwórku obwąchuje wszystko.W domu znalazła sobie miejsce pod ławą na przeciwko kominka i tam właśnie teraz śpi.(-: Pozdrawiam
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
longina
Dołączył: 27 Gru 2008 |
Posty: 15 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Wto 18:54, 30 Gru 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Witam.Dziekuje za wszystkie odpowiedzi. Ninka a właściwie Loris,ma się coraz lepiej.Z imieniem to było tak,że nie reagowała na Ninka,więc z synem wymawialiśmy różne psie imiona i było przy tym dużo śmiechu bo mój syn ma sporą wyobraznie (-; .Przy "Loris" poruszyła prawym uchem,więc uznaliśmy że jej sie podoba i całe szczęście bo padały różne..np.paskuda,paszczur,leniwiec itd..(-; .I muszę pochwalić sie że reaguje na imię,jak ją wołamy to przybiega merdając ogonem.Dzisiaj musiałam jechać do wielunia,i Loris ( na drugie zostało Nina (- pojechała z nami.Ona po prostu uwiebia jazde autem.Wsakuje i wyskakuje sama a w aucie zachowuje sie po prostu super.No i chciałam sie pochwalić że w czoraj wreszczie usłyszłam jak szczeka.Była na podwórku zrobic siusiu i nagłe postawiła uszy i zaczęłą szczekać (-: .ale tak wogóle to chyba wydaje sie że dla nie mowa jest przysłowiowym srebrem (-;.Jedyny problem jaki został to to że Loris ża żadne skarby nie chce wejść do bloku,wogóle bardzo boi sie wszelkich drzwi i schodów.Na szczęście tutaj gdzie jest jej dom..nie ma juz tego problemu 
|
|
 |
 | |  |
longina
Dołączył: 27 Gru 2008 |
Posty: 15 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 9:13, 31 Gru 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Są śliczne.poproszę ten pierwszy od prawej :-)
|
|
longina
Dołączył: 27 Gru 2008 |
Posty: 15 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 14:27, 07 Sty 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Ja tez sie bardzo cieszę że sunia jest ze mną.Mineło niewiele czasu od kiedy przekroczyła próg swojego domu,a postępy sa naprawde duze. Już nie jest taka lękliwa,coraz częściej przychodzi sie bawić.Na podwórku biega i zostaje juz spokojnie sama w domu,bez popłakiwania tak jak to było na poczatku.Cieszę się,że nie zniszczyli całkiem jej zycia w tej mordowni,bo zdięcia sa wstrzasajace.)-:
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 3
|
|
|
|  |