Amie
Adminka
|
Jolu przecudne zdjęcia A spanko z wysuniętym języczkiem to moja ulubiona psia poza
|
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
Cudny wielokropekkkkkkkkkk
|
||||||||||||||
|
bela51
Zwierzolub
|
Prawdziwy rozrabiaka z Romka, ale to prawo młodości. Moja Janeczka już nie ma ochoty na takie zabawy. A cisza u mnie spowodowana jest okrutnym, jesiennym przeziębieniem.Byle do wiosny
|
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Ależ śpi. Normalnie tylko ziewnąć i kłaść się obok. i nie dość, ze ma kropki to też lubi rękawiczki. Moja suka sama je kradnie z kieszeni na szczęście nie niszczy tylko mymle
|
||||||||||||||
|
Jola-Błękit
Zwierzofan
|
Na razie nie mogę upolować Romka jak śpi i ozorek wyłazi mu zupełnie z boku fafla. To dopiero widok, ale kiedyś uda mi się to zdjęcie zrobić. Rękawiczki też są mymlane bo on ma słabość do wszystkiego co miękkie i daje się tym tarmosić.
Wiele jednak bym dała by Romek trochę zrobił się bardziej stateczny.Teraz rozpiera go energia chyba właśnie młodzieńcza i trudną ją jakoś poskromić. Problem polega na tym,że kiedy było ciepło i Romek mógł niby jeść wszystko to wychodziłam na trawkę i pracowaliśmy za nagrody.Przy obecnej diecie nie mam mu co dać jako nagrodę. Zakupiony za 200zł wór śmierdzącej rybami karmy weterynaryjnej stoi bo to już jemu nie smakuje. Pracowałby np. za jakieś ciasteczka, herbatniki itp więc kiedy jest zupełnie znudzony, zaczyna szczekać, przynosi jednego aktualnie noszonego przeze mnie kozaka na środek pokoju i trzeba wychodzić na spacer. Koniec świata gdybym nie wyszła poza nasze podwórko.Nie ma spokoju a tak wyjdziemy nawet na 10 minut i po powrocie jest OK. W czwartek jedziemy na planowaną wizytę do lekarza. Może wreszcie uda mi się go zaszczepić p-o wściekliźnie bo jak do tej pory nie było o tym mowy ze względu na podawane leki. Wogóle mam takie mieszane myśli w związku z tą jego dietą i uczuleniem. Korci mnie by dać mu normalnie jeść tzn.kawałek chleba razowego, który uwielbia nawet suchy i wszystko co mam pod ręką. Korci mnie bo myślę,że to wszystko jest bzdurą jakąś i sądzę,że to są jakieś wymysły. Pojadę do lekarza- powiem że będę mu dawała jeść jeszcze inne rzeczy tak na próbę z nadzieją że może to "diabelstwo" już ustąpiło. Jak się zacznie drapać to mam enkorton i antybiotyk. A może już mu to przeszło? Bo po prawdzie to ja przy tej jego diecie jakiejś znaczącej poprawy nie widzę. Sporadycznie się podrapie tyle tylko,że się nie liże tak jak poprzednio kiedy narobił sobie ran. Sama nie wiem co o tym wszystkim sądzić kiedy jest i biały i żółty serek, kiełbaska,pasztecik, herbatnik ulubiony a sucha bułka też smakuje. Ryż mamałyga z porcją rosołową i śmierdząca karma. Chłopak tego mi już nie chce jeść a z ławy dzisiaj porwał plasterek kiełbasy. Izo- wracaj do zdrowia. Ja dzisiaj mam potworną handrę ale myślę,że jutro napiszę o swoich przemyślenich a ich tematem będzie rozprawka: wolę kontakt z 10 psami niż z jednym najsłodszym człowiekiem. |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Jola-Błękit dnia Śro 0:47, 03 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz |
Maja
Moderator
|
Dopiero dzisiaj odebrałam moje kartki od rodziców i muszę powiedziec Jolu, że wykonałaś kawał dobrej roboty
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
A właśnie! Kochani - ale cudne kartki Jola przygotowała! Na twardym papierze P. Krysia zach-wy-co-na! I takie właśnie cuda poleciały/polecą w świąteczny świat w imieniu ogonów wieluńskich
|
||||||||||||||
|
Jola-Błękit
Zwierzofan
|
Jeszcze jeden prezencik przyjdzie dla naszych psiaków w Wieluniu. Wczoraj udało mi się kupić trochę książeczek zdrowia psa u naszego weta w Bełchatowie. Dzisiaj będą wysłane.
A kartki ładne bo pełne miłości do wszystkich psiaków na świecie i to wszystko dlatego,że mam mojego Romcia. Cieszę się,że mogłam to zrobić i że się podobały. Jest mi bardzo miło. |
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
karteczki dotarly do Krakowa cudne sa dzieciaki jak zobaczyly sie pobeczaly ze ich niunia na karteczkach Jolu bardzo dziekujemy i naprawde kawal wspanialej roboty.
|
||||||||||||||
|
Jola-Błękit
Zwierzofan
|
A dziś relacja "Świńskie ucho"
Wczoraj po pomyślnej wizycie u lekarza kupiłam Romciowi do mamlania świńskie uszko.Nigdy wcześniej nie znał tego specjału ale zaraz bardzo mu odpowiadało. Taki skarb należy natychmiast zakopać w swojej ogrodowej lodówce "na ciężkie czasy" Zmieniamy lodówkę czyli świńskie ucho zostało odkopane i przeniesione w bezpieczniejsze miejsce. Należy sprawdzić czy nikt tego nie widział. Po tej ciężkiej pracy gromadzenia zapasów na zimę- nos wygląda gorzej niż u świnki ryjek. Po zakończonej pracy należy wyczyścić paznokcie ponieważ u Romka mają one różne kolory a czyste być muszą... Paznokcie czyste- można sprawdzić. |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Jola-Błękit dnia Pią 23:41, 05 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy |
MałGośka
Adminka
|
Popłakałam się ze śmiechu - głównie przez te lodówki |
||||||||||||||
|
Jola-Błękit
Zwierzofan
|
Dzisiaj zobaczcie czego boi się pan Roman.
A tak wygladał z bliska ten diabeł straszny... ot bohater z pana Romana. |
||||||||||||||
|
ML
Zwierzofan
|
Szczerze powiem, że też się trochę przestraszyłam
Romuś: przybij piątkę |
||||||||||||||
|
Jola-Błękit
Zwierzofan
|
Świńskie ucho zaginęło i nie było go widać przez pewnie dwa dni. Dziś chyba zostało wykopane z ziemnej lodówki i dumnie wkroczyło do domu w paszczy Romka. Ten chodził jak z pieprzem - piszczał,stękał do pokoju i do kuchni i na podwórko i do ogródka i drzwi otwierał i wracał ale cały czas ze świńskim uchem. Przypomniało mi się jak Majka napisała,że któryś jej psiak "taszczył" na spacer jakąś zabawkę i pomyślałam,że musiało być śmiesznie. Romek po tych kręcących wędrówkach pospał i przyszła pora byśmy wyszli na siusiu. Zapiędy na smycz jeszcze pod bramą gramoli się w juki. Wyłazi i w zębach taszcy świńskie ucho. Chciałam zabierać bo po jakie licho to potrzebne na spacerze kiedy całą drogę idzie i wącha i nos potrzebny mu jest do niuchania. Gdzie tam- świńskie ucho na spacerze wokół kościoła i centrum tego "miasta" a że na Romka wszyscy zwracają uwagę bo nie ma w tym 'mieście" drugiej wariatki, która chodzi z psem na spacery - więc widok był przedni. Świńskie ucho wróciło do domu następnie było zmymlane i w końcu wylądowało w brzuchu Romcia.
Im bliżej świąt tym bardziej nachodzi mnie podły nastrój- jak zwykle. By nie pisać co rzeczywiście myślę o tym wszystkim jednak wolę to świńskie ucho na spacerze. Małgoniu czy dotarły do Was książeczki dla psiaków? |
||||||||||||||
|
Błękit-ne dalmatyńczyki istnieją! :) |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.