Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Umiem wiele, jestem pracowita robię przedziwne rzeczy. Nie zrobiłam nic złego. Wyrzucono mnie tak jak te psiaki o których piszemy z tą różnicą, że one stale mogą mieć nadzieję, że ktoś przyjdzie, że ktoś przygarnie. Ja w tej chwili już nie mam tej nadzieji.
Romek przyszedł w złej godzinie - żle trafił.
Nie jestem w stanie racjonalnie mysleć.
Zobacz profil autora
kapelusznik
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry

Hmmm... jakby Cię tu pocieszyć...

Może tak jak w tej starej piosence...

"Do serca przytul psa"...

Pamiętaj Jolu, jeśli się żyje zawsze jest nadzieja, bo to nadzieja umiera ostatnia...
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

I podobno po każdej burzy wychodzi słońce... a czasami i tęczę można zobaczyć.
Trzymaj się Jolu...


Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Czw 0:54, 02 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

Z tą tęczą to prawda....
Jolu trzymaj się i pamiętaj, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Czasem dzieje się coś złego żebyśmy potem mocniej docenili to co dobre .
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa. Jeżeli ktoś mógłby mi pomóc proszę o prywatną wiadomość. Podam wtedy kontakt telefoniczny.
Zobacz profil autora
Jacol123


Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice

Jolu, strasznie mi przykro czytać, że straciłaś pracę Ale jak mówi sw. Tomasz z Akwinu - "koniec jednego jest początkiem drugiego", więc nie martw się, na pewno z Twoim talentem i energią znajdziesz coś jeszcze lepszego, co da Ci więcej satysfakcji. Z prawdziwą radością przeczytałem Twoją relację z postępów ROmka. Zobaczysz, że on bęzdie jeszcze psem na schwał. Trzymaj się !
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Cieszę się,że już jesteś Jacku. Jeszcze trochę zbiorę myśli i już będziemy w pełnym kontakcie ponieważ mam wiele pytań odnośnie Romka. Powiem tylko na dziś tyle: jest kochany psiak i on mi to wszystko wynagrodzi a kontakt ze wspaniałymi zwierzomaniakami dodaje siły.
Zobacz profil autora
Maja
Moderator
Moderator

Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Jolu, ja trzymam kciuki za to, aby sytuacja jak najszybciej się unormowała, a wiem, że człowiek potrafi wiele przetrwać.

Dasz radę, kobieto!
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Jedyne uspokojenie w tej sytuacji daje mi Romuś. Spacer z tym psem to teraz prawdziwa przyjemność i ucieczka od myśli, które się pchają bezustannie i pytania - dlaczego?
Pies to ostoja spokoju, opanowania i samej dobroci a przy okazji pewnie pozorne ale poczucie bezpieczeństwa Dobrze, że właśnie teraz go mam. Pomimo okropnego nastroju w naszej rodzinie Darek skończył bramę z furtką i już nikt nie jest w stanie wejść do nas i np. przypadkiem wypuścić Romka. Z tym jest mi dużo lepiej- chociaż tyle.
Zobacz profil autora
bela51
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów


To prawda Jolu, ukochany pies to najlepszy "plasterek" na wszystkie bóle. Coś o tym wiem. Ale, ale... przecież wiesz, że istnieją Sądy Pracy. Jeśli masz podstawy - to walcz!
Zobacz profil autora
Aśka-Nuka


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

Rzeczywiście piękny pies..no i gratulacje dla właścicieli z wielkim sercem!
A odnośnie nuki-ona jest mała dosyć..troche większa od jamnika-napakowana taka..na zdjęciach moze wygląda rzeczywiście jak mały amstaff ale w rzeczywistości to ok 25 cm od ziemi wystaje:)
Znam kilka amstafów to ich waga tak 25-30 kg.A Twój kropek wygląda na dużego psa więc i ważyć powinien:)
pozdrawiam
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Asiu no to już wiesz dlaczego użyłam takiego malarskiego określenia
wobec naszych ogonków. Romek waży 23 kg a wtedy w lecznicy byłam zdumiona wagą tego małego amstaffa gdyż 2 razy zmieściłby się pod brzuchem Romka.
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

No cóż, spróbuję do nas po tym wszystkim wrócić z kontynułować konsultacje z Jackiem. Ale jeszcze by zamknąć temat utraty mojej pracy dziękuję wszystkim, którzy ciepłymi słowami na PW wspierali mnie w tych trudnuch dniach. Dobrze jest was wszystkich mieć a kogo to już sami wiecie.
Od dziś Romka traktuję jako prywatną dogoterapię.
Jacku- dziś byliśmy z Romkiem na grzybach. Powiem tak. Zbieranie grzybów z nim nie jest niemożliwe ale trudne. Oczywiście nie został uwolniony ze smyczy. Nie zaruzykuję. Nie chcę stracić psa. Ale myślałam,że w lesie po jakimś czasie np. pół godzinie zakończy etap tropienia i już będzie ze mną. Nic bardziej błędnego. Ponad 2 godziny nos w mchach, grzybach, krzewach i drzewach.Niezmordowanie. Brakło już zupełnie nawet siusiania a każde drzewo było punktem do którego trzeba było dociągnąć. Grzybów było dużo a w efekcie miałam psa z głowy na 8 godzin bo tyle spał po tej wyprawie.
Ostatnie trudne dni powodowały,że wychodziłam z nim późnym wieczorem na spacer. Nioe chciało mi się używać światła a i te spacery były z mojej strony takie nijakie. Pies to czuł. Na spacerach nawet nie interesowały go nagrody bo te miałam w saszetce zawsze. Ciągnął a ja specialnie chyba nie chciałam reagować. Dziś poszliśmy już tak jak trzeba i był sygnał świetlny i chętnie nagrody. Wyszło na to ,że nawyk który był cały czas ćwiczony dał efekty. Spacer bardzo poprawny, uważny z chęcią nagrody.
Potwierdza to zdecydowanie klikerową metodę a w naszym wypadku świetlną.
Jacku już bierzemy się do pracy. Teraz będę miała dużo czasu, ktory poświęcę psu. Wart jest tego nawet za to,że kiedy dziś spałam popołudniu przyszedł przyłożył się do mnie i było mi od niego tak bardzo cieplutko
Zobacz profil autora
Jacol123


Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice

Czytam, czytam. Nie jest tak, ze nie czytam. Spokojna praca z Romkiem na pewno da fajne efekty, bo Ty Jolu należysz do osób bardzo odpowiedzialnych i konsekwentnych. A psy to uwielbiają po prostu. Ja też
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

"CZŁOWIEKA MOŻNA ZNISZCZYĆ ALE NIE POKONAĆ"


Trudne dni w naszym domu- mnie też było smutno.

Mój portret- znaczy ja Błękitny Roman na włościach.

Dzisiejszy dowcip Lidki.

Dobrze zrobiłem i czekam na smakołyk.

Trudna nauka warowania.

I ponownie nagroda.

Po przywołaniu z obroży wibracyjnej.

Obchodzę Romka i oddalam się od niego przy nauce warowania i jednak cierpliwości.

Nagroda bo znowu się powiodło.

To już rutyna czyli siad.

Daj łapę.

W oczekiwaniu na nagrodę.

Znowu, niestety muszę leżeć.


Ostatnio zmieniony przez Jola-Błękit dnia Sob 18:43, 11 Paź 2008, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Błękit-ne dalmatyńczyki istnieją! :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 11 z 35  

  
  
 Odpowiedz do tematu