Edyta
Zwierzomistrz
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Bajeczka ma już swoje posłanko [link widoczny dla zalogowanych] Poznajecie ten wielki łeb,który nachyla sie nad Bajka? [link widoczny dla zalogowanych] Bona zaakceptowała mała tak jak przypuszczałam.Znowu ma dziecko |
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Bajeczka już się zaaklimatyzowała pomalutku i zaczyna dostosowywac się do stadka.Znaczy się żebrac juz potrafi. Dzisiaj ze smakiem spałaszowała ucho,a potem...ukradła ucho Billowi!
Popatrzcie na te słodką mordkę:prawda,ze już inna? [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
No tak, oczywiście, bezsprzecznie, ukłony dla Edyty. Ale na Edyty fiksację na punkcie zwierząt zdążyłam się już nieco zobojętnieć, natomiast fakt, że chłopcy przynieśli tego psiaka do schroniska - to mnie rzeczywiście rozwaliło. Pozytywnie, rzecz jasna. Po różnych historiach o uroczej, empatycznej młodzieży przestałam pokładać jakiekolwiek prozwierzęce nadzieje w młodym pokoleniu. A tu proszę! Taka piękna niespodzianka. Suuuuuper!
|
||||||||||||||
|
MadziA
Zwierzofan
|
Hehe jnk co za ironia losu ja właśnie zauważam takie rzeczy często wśród dorosłych, dla których zwierzęta to nieodwołalnie podrzędna część człowieczej doli. No fakt, na forum tu inni ludzie, wiadomo, że są kochający zwierzęta, ale ja bym młodych nie przekreślała. To własnie dzięki nim zmienia się powoli stereotyp psa łancuchowego, uwieszonego, np. na wsiach. No i młodzi też nie mają takiej możliwości wykazania sie. Bo np. ja z pewnością bym robiła takie rzeczy jak Edyta, AnJa czy Irma, ale najpierw muszę chyba się wykształcić, zarobić, mieć swój dom, w którym ja decyduje, czy biore psiaka a nie kto inny. Prawda? No i ja nie myślę, że Edyta jest sfiksowana. To chyba oznaka normalności, wrażliwości, zainteresowania krzywdą, że tak bardzo pomaga
No a Bajeczka cudo U Ciebie Edyto psiaki stają się takie szczęśliwe Prześlij nam te fluidy do Wielunia, do schroniska [/url] |
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Mała zadomawia się coraz lepiej.Pilnuje mnie nieustannie,stara sie zawsze mieć mnie w zasięgu wzroku.Kiedy podchodze,ogonek prawie urywa się z radości.Kiedy mnie nie widzi,wstaje i szuka.Ładnie je,jest grzeczniutka i spokojniutka.Już podpatrzyła nie które zwyczaje i odkryła,ze najlepiej..w łózku.
[link widoczny dla zalogowanych] Czyż ten widok nie raduje serca? [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] Mozna do woli sie kokosić... [link widoczny dla zalogowanych] Bona juz wyszkoliła mała,gdzie i jak się jada najlepiej... |
||||||||||||||
|
MadziA
Zwierzofan
|
oczywiście że raduje serce i to jak
|
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Och cudnie cudnie Zapomni szczurek mały o stresach powoli
|
||||||||||||||
|
wiata
Zwierzofan
|
Znaczy się żebrac juz potrafi.
Obrona zdobyczy też jej widać nieźle idzie [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
Fajna mala klusia.
Przez to biale na pycholku wyglada na znacznie starsza. Trzymamy lapki za wlasciwy domek juz staly a nie tymczas.Choc jak znam Edytke to eh juz nic nie mowie |
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
No patrz a jak ja patrzę na jej mordkę to mam wrażenie, że szczeniaczek
Choć na tym zdjęciu (pozwoliłam sobie wyciąć fragment i obrócić) to taki mały husky hihi |
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
A wiesz Anno,że ja też mam cały czas takie wrażenie?Ilekroć patrze na jej mordeczkę,zwłaszcza jak połozy się na pleckach,to widze huskiego A co do domku...hmmm.Jakąkolwiek propozycję przedstawiam mezowi to słysze,że,,nie nadają się,,, |
||||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
dla Twojego Męża - ma facet rację, że dla takiej suni ludzie muszą być wyjątkowi A w ogóle to nie miałaś nam opowiedzieć przygód z podróży. Cały czas się zastanawiam co takiego Cię spotkało czego jeszcze nigdy nie zaznałaś |
||||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Oj były były przygody,ale o tym później...
Na razie trzymajcie kciuki.Jadę do Dr Gierka bo malenka cos chora..Nie je,nie pije,biegunka.Pewnie standard,ale martwię się,bo krupcia przeciez nie jest szczepiona.. |
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Ufff.Cięzkie chwile minęły.Wczoraj malenka miała wysoka gorączkę,była prawie nieprzytomna.Dostała kroplówki i antybiotyk w zastrzyku.Druga kroplówke już dostawała w domu.W jej trakcie nagle się ozywiła i zaczęła niuchac po stole na którym leżała.Potem zjadła troszkę,strzeliła kupkę i chyba ulżyło.Zaczęła dreptać po mieszkaniu,zaglądać w katy,a później kotłowała się w łózku.Dzisiaj już było duzo lepiej,ale jeszcze mała musi brac zastrzyki.
Bajeczka jest grzeczniutka i idealnie spokojna.Jeszcze zestresowana,ale już cieszy sie z powrotu do domu i wyraźnie dobrze się tu czuje.Od razu po wejściu rozluźnia się.Chodzi za mną krok w krok,nie spuszcza ze mnie wzroku,a w nocy wtula się całym,drobnym ciałkiem.Spi cały czas na pleckach,widac jej tak wygodniej. Problemem jest wychodzenie.Malutka panicznie boi się trawników.Zamiast radości ze spacerku,podkula ogonek i ciagnie natychmiast do domu.Zastanawiałam się nad tym i doszłam do pewnych wniosków.Nie wiem czy się nie mylę,ale być moze mała uległa wypadkowi własnie na łące,moze zraniła ja jakaś maszyna rolnicza,na co wskazywałby charakter obrażeń.Zupełnie nie wiem,jak przekonac ja do wychodzenia. |
||||||||||||||
|
Bajka i Bonka - sosnowieckie królewny z własnym orszakiem :) |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.