Karolina
Zwierzofan

Dołączył: 19 Maj 2006 |
Posty: 576 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Łódź |
|
 |
Wysłany: Śro 21:25, 12 Gru 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Państwo psiesa szukali, a Pani w rozmowie przyznała, że nie wiedziała gdzie szukać. Weszła na strone schroniska a tam w dziale zgubione - znalezione ja zamiesciłam ogłoszenie. I tak mnie odnalazła, a właściwie Murzyna
Psina został zczipowany w schronisku od razu po przyjęciu (tak jest w Łodzi), a adresówkę pani sama obiecała mu uczynić, jeszcze zanim ja cokolwiek zaczęłam doradzać tak więc, mam nadzieje sytuacja coś właścicieli nauczy. Tym bardziej, że Murzynek trochę w schronie zbiedniał, ale to go mam nadzieje oduczy wlóczęgostwa
A z odjajczeniem sama wyszłam, na co Pani była zdziwiona, że takiego "starego" psa to jeszcze można?? No to zaczęłam się wymądrzać, że nawet trzeba, to go chyba od różnych paskudnych nowotworów może uchronić (?). Poprosiłam, żeby w tej sprawie skonsultowała się z wetem.
No i to by było na tyle.
Naprawde, kamień z serca mi spadł 
|
|