Psiaki porzucane w lasach (artykuł)

W kwietniowym Moim Psie jest artykuł o psiakach porzucanych w lasach. Temat ciężki i straszny - wiadomo, ale artykuł wart przeczytania. Sama przed przeczytaniem bałam się sytuacji kiedy spotkam takiego psa. Bałam się, że może być zdziczały, że nie będę wiedziała jak mu pomóc/ do kogo zadzwonić. Teraz kamień spadł mi z serca w sensie takim, że wiem jak do sprawy podejść i co najważniejsze - zawsze będę się rozglądać jadąc samochodem, jak radzą w artykule.

Zeskanowałam go, jest [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych].

Niestety sytuacje przywiązania psów i porzucenia w lesie są częste. Słyszalam też o gorszej akcji, jak facet wrzucił bernardyna do wody z jakimś ciężarkiem, że pies nie mógł wyjść. Przeżył dlatego, że dawał radę pysk ledwo wyciągnąć ponad poziom wody i ktoś go znalazł (pewnie znacie tę historię)...

W naszym schronisku też pewna czesc psów znaleziona została w lesie, gdyż widocznie znudzony właściciel porzucił psa....

Nasz Toto jest właśnie takim leśnym duszkiem. Szkoda, że ten kto się małego pozbył (w czerwcu będzie rok) nie może go teraz zobaczyć. Jeśli jednak by się tak zdarzyło, że ten okrutny człowiek w jakiś sposób trafi na jego historię, to te słowa są do niego: "żałuj człowieku".

Alez mi sie ryczec chce

Smugalska tez ktos musial wywiesc, na dzialkach lub w okolicach wyrzucic. Miala miec mlode, wiec klopotu trzeba bylo sie pozbyc.
Nie rozumiem... naprawde nie rozumiem!

Chociaz ja nie mam milych doswiadczen z "lesnymi psami"

Kiedys na spacerze spotkalismy mala watache takich psow, pogryzly mojego kundelka a mnie z siostra udalo sie uciec (bo odganianie ich kijami tylko skierowalo atak na nas). Pikus wrocil do domu po jakims czasie, udalo mu sie zwiac... ale ucierpial na tym okropnie.

Moze trafilismy na te 10% psow, ktore jednak dziczeja

Matko, Blink - serce mi chce pęknąć.

Niektórzy ludzie nie powinni mieć psów. Dzis widziałałm chłystka, który szarpał młodego ONka w kolczatce. Pies zwijał sie i kulił, nie wiedział co robic. PIszczał. A ten GAD chciał chyba, żeby szdł przy nodze. Co za metody wychowawcze?
Wybaczcie - nie zwróciłam uwagi. Zwyczajnie ze strachu.

Ręce opadają.
Albo wyrok w sprawie "smalconika"... sąd uznał, że w świetle prawa można zabijać psy.. np. w celach konsumpcyjnych. ZGROZA!

Brak podstawowej wiedzy o behawiorystce psów. A wystarczyłoby trochę poczytać.

Blink napisał:

Brak podstawowej wiedzy o behawiorystce psów. A wystarczyłoby trochę poczytać.

Blink, Wiesz może coś na temat tych psów podrzucanych w lasach ?, czy wystarczy też tylko poczytać ?, czy coś jeszcze trzeba wiedzieć ?