Protest polskich psiarzy-podpisz się!

Drodzy miłośnicy i właściciele psów,

Prosimy Was o pomoc. Na stronie [link widoczny dla zalogowanych] zbieramy podpisy pod listem do ambasadora Chińskiej Republiki Ludowej w Polsce Yuana Guisena w związku z zamordowaniem 50 tys. psów w chińskiej prowincji Yunnan.

Dokonano tam prawdziwej masakry. Władze okręgu administracyjnego Mouding wydały rozkaz zabicia wszystkich psów w rejonie po stwierdzeniu trzech śmiertelnych przypadków wścieklizny u ludzi. Oszczędzono jedynie zwierzęta należące do wojska i policji. Zabijano nie tylko psy bezdomne, ale także mające właścicieli.

Władze apelowały do posiadaczy psów, by uśmiercali swoje zwierzęta - w ramach rekompensaty płacono po 0,60 dolara za czworonoga. Zagraniczne media opisują przypadki zabierania psów właścicielom na spacerach i zabijania ich na ulicy! Okrucieństwo nie miało granic - zwierzęta truto, rażono prądem, a nawet wieszano i bito pałkami. Śmierci nie uniknęło także 4 tys. czworonogów, które były zaszczepione przeciwko wściekliźnie - władze uznały bowiem, że szczepionka nie chroni w 100 proc. przed chorobą.

Jeszcze nie ochłonęliśmy po tej tragedii, gdy dotarły do nas informacje, że chińskie władze szykują już następną. W ramach walki ze wścieklizną w mieście Jining we wschodniej prowincji Shandong zginąć może nawet pół miliona psów!

Liczenie na to, że ktoś inny zajmie się problemem, to główny powód cierpienia zwierząt. Dlatego w naszym piśmie zawsze apelujemy o występowanie w ich obronie – niezależnie od tego, czy pomocy potrzebuje pies sąsiada, czy zwierzęta żyjące tysiące kilometrów od nas.

Podpisz się pod petycją!

Dorota Gąsiewska, redaktor naczelna miesięcznika „Mój Pies”

MałGośka z Blinkiem - podpisani

Edyta z 16 łapami podpisani !

apla z ósemką łap również

Amie i stadko też podpisane.

"Zabijano nie tylko psy bezdomne, ale także mające właścicieli. Władze apelowały do posiadaczy psów, by uśmiercali swoje zwierzęta - w ramach rekompensaty płacono po 0,60 dolara za zwierzaka."

Aż strach się bać co ludzie potrafia wymyśleć

Kasinda podpisała petycję

Przyznam, że nie wierze, żeby polska petycja do Chin miała jakikolwiek sens

Podpiszemy, ale pamiętajcie ... tam się przeprowadza publiczne egzekucje. Cały świat to potępia, i co ... nic.

Moi drodzy,ja też doskonale wiem,ze to niewiele,że moze nawet ta petycja nie zostanie przeczytana,ale wiem też,że nie można nic nie robić.Jedyne,co w takiej sytuacji mogę zrobić i ja,i Wy,to podpisac tę petycję.Przynajmniej nie będę miała wyrzutów sumienia,ze nie zrobiłam nawet tego.Wiem też,ze w Chinach dzieją się rzeczy straszne,przerażające,godne napiętnowania.I nie tylko w Chinach one się dzieją.Tak Asiu,cały świat potępia publiczne egzekucje i inne potworności i wole byc po tej potępiającej stronie,niżbym miała swoją bierna postawą stać po stronie oprawców.Przynajmniej tyle moge zrobić.A jeśli w koncu kiedyś zmieni sie tam coś na lepsze,to będe mogła powiedzieć,że i ja przyłozyłam do tego ziarenko pomocy.

,,Nigdy nie traci się,broniąc swych praw,nawet gdy wiadomo,że nie mozna zatriumfować,,(M.Druon)

Kajucha z Kajuchą podpisane!

Mantisowa sfora petycję podpisała, z nadzieją...

Dla chińskich braci mniejszych... (') (') (')

Podpisane

Biedne, biedne psiaki

Ja też. A chińskie władze niech się sama walną pałką!

my juz wczesniej podpisalismy

Podpisałam, skoro tyle ludzi to zrobiło ale to kompletny bezsens bo nikt nie tylko nie zareaguje ale nawet nie zauważy takiej petycji