Jak mówicie na swojego psa/psy/zwierzaki? :)

Edytka zapodała pomysł tematu, myślę, że będzie ciekawie

Moje kociaki Ofelia i Salem reagują na imiona w zależności od własnego widzimisię, więc nie dorobiły się ich modyfikacji

Jedynie dodatkowe słowo "papu papu" woła je w oka mgnieniu

(zauważyłam, że Ofelia zaczęła jeszcze reagować na "wredoto" hmmm.....

)

Kapitan za to dostał imiona od każdego:
- Kapcio, Kapeć (to z racji wrodzonego tchórzostwa

)
- Kapitano
- Kapelusz
- Niuniek
- Suniek (tak nazywała moja mama naszego poprzedniego jamniora z racji chęci, aby był... sunią a nie psem

Z przywyczajenia i u mnie to przezwisko zostało

)
- Niusiek (modyfikacja Niuniek i Suniek

)
- Niuniol, Niuniolek (to moje osobiste

)
- Jamnior
- JamKot (pffff.... wspinam się za kotami, wchodzę w najmniejsze dziury tam gdzie koty i dziwię się, że pani czasem na mnie krzyczy, szczególnie jak staram się wejść na kocią platformę

)
- Kapusta, Kapucha, Kapuściński (wymysł moich rodziców, modyfikacje to już my

)

Zwierzaki jeszcze reagują na dźwięki - np. otwieranej lodówki albo mikrofali, lub też.. zmywarki

Wymowne "mlask, mlask" też im wystarczy

hehe... u nas tez cała gama

A wiec tak...
Vegas: Veganiu, Vega, Vegi, Veganek, Ganiu, Ganek, Kaganek, Gałganek, Gałgan, Lolek, Lulek, cholero, diable rogaty, zarazo, Playboy, misiu, kocie... ufff. nie wiem, czy to wszystko...

Vita: Tusia, Tita, Titusia, Tito, Lola, Lolitta, Prima Balerona (Przeróbka z "Prima Balerina" z racji grubego dupska

), Kaloria (bo wiecznie głodna), Polita (wszystko "wciągnie nosem" - od firmy sprzątającej w sklepie Real), kocica (lubi zasiadać na kolankach i "robi" za kotka), Grubasie... narazie więcej sobie nie przypominam.

hi hi śwetny temat, Perła nie ma aż tak wielu "zdrobnień", ale jest: Perlina, Percia, Peja, Penia, Pejuśka, Psica, Słoneczko moje kochane ( to czasami - jak jest grzeczna

), Maciora ( z racji sadełka), Zejdź ( to słowo też traktuje jak imię

) No dobra może coś jeszcze sobie przypomnę później.

A więc taaaak...

Kapucyna (z racji wieku i urzędu należy się jej pierwszeństwo w prezentacji

)
- Kapucynka, Kapusta, Kapusta-Głowa-Pusta, Kapustnik, Kapustniak, Kapustniaczek, Kapuśniaczek, Kapcek, Kapcuch, Kapcuszek, Kapcuszaczek, Kapcaraso, Kapcarasek, Dziewczynka-Kapucynka,
- Pan Kot (to TZ tak o niej mawia),
- Pupalinda, Puponek, Pupinda (ma taką puchatą pupkę

),
- Kotku-Smrodku, Kotuchu-Śmierdziuchu, Śmierdzidełko (każdy, kto miał do czynienia z uchylonym kocim pyszczkiem wie, o co chodzi),
- Podkurwiaczek, Podkurwiołek, Kurwidełko (to z racji charakterku),
- Puchacz (że puchata lub że obrażona),
- Kociczka, Kociawka,
- Co-Kochanie-?, Co-Maleńka-? (obowiązkowo tonem pytającym)
- Murzynek (mój tato tak do niej mawia, z uwagi na kolor usierścienia),
- do tego dochodzą wszelkie możliwe mixy powyższych imion z innymi powyższymi imionami.

Dżeki:
- Dżeksiak, Dżeksiątko, Dżeksiaczek, Dżeksiadło, Dżekson, Dżeksonek, Pan Dżekson, Panek Dżeksonek, Panku Dżeksonku (to nie jest wołacz, tylko mianownik), Dżeks, Dżeko,
- Maluszek-Mój-Kochany (

skąd mi się taka bzdura wzięła?! ludzie to czasami naprawdę wymyślają głupoty!),
- Piesiaczek,
- Szczypaczek, Szczypawka, Szczypczyk (zaprasza do zabawy podszczypując w różne części ciała),
- Minister (moja siostra tak go nazywa, patrz: Dżeki po prostu),
- Ej! (często nie zdążę wykrzyczeć komendy ostrzegawczej, np. stój!, nie wolno! i wyrywa mi się z przerażonej krtani tylko "ej!", a Dżekson bez pudła reaguje i przybiega

),
- podobnie, jak w przypadku Kapucyny, dozwolone są wszelkie kombinacje dwuczłonowe powyższych mutacji imiennych.

Ponadto u nas w domu na koty (czyli Kapucynę i TZ'a) mówimy - kotony, a na psy (Dżekson i ja) mówimy - piesony. Oczywiście w opinii TZ'a kotonki są bardzo fajne, grzeczne, malutkie i kochane, a piesony są ogromne, okropne, atakują, gryzą i ogólnie należy się ich bać.

Teraz nareszcie jasno widzę, że jesteśmy zdrowo walnięci

.

No to tera my

Uwaga!Będe podawała bez ogródek,co o którym,czy której się mówi

.
Bill-Dziadek,Senior(z racji wieku),Billowaty,Żebrak,Wychciewacz,( z racji notorycznego dopominania się o żarcie),Bilek,Bila,Biluś,Bileczek,Awanturnik,Łajza,Dupa(z racji charakteru)

Bart-Bartek,Bartuś,Bartolini,Bartłomiej,Bartolomeo,Bartkowaty,Darciuch,Wrzaskun,Dyrygentt(to z racji notorycznego darcia mordy)Leon,Leoś,Misiek,Futrzak,Bin Laden,Terrorysta,Bandyta,Wampir(to z powodu dośc agresywnego nastawienia)Ochroniarz,Przytulas,Grubas(bez komentarza),Żarłok,Niedżwiadek,Pomyleniec,Wariat,Głupol.

Borys-Borysek,Borysowicz,Borysowaty,Borysiątko,Urwisek,Przydupas,Wlazłodup,Kapucha,
Obieżyświat,Turysta,Gnojek,Gówniarz,Głupek,Śpioch,Dominant,Awanturnik,Prowodyr,Przychlast,
Krakowiak,Bohater,Obszczymurek,Lejek,Króliczek,Pyszczek.

Bona-Bonula,Bonita,Bonalska,Boniek,Bonanza,Bonia,Córcia,Mordeczka,Srula,Srala,
Cipcia,Cipula,Wariatka,Pomylona,Pyskata,Awanturnica,Zołza,Małpa,Wsiura,
Brzydula.,Sucz,Suczydło,Suczeńka,Głupia

Ogólnie całośc to:Potwory,Demony,Gnojki,Hołota,Banda,Łapserdaki,Głodomory,Nieroby,Pasożyty
Kudłacze,Futrzaki,Ogony,Trzoda,Sfora,Łobuzy,Szczekaczki,Darmozjady,Mordy,Dzieci,Czereda

Na razie tyle przychodzi mi na myśł.

Oczywiście nie wymieniam tych niecenzuralnych,za które można wyleciec z Forum

A jest ich wcale niemało..

Fajnie....

Moje ogony nie dorobiły się jeszcze takiej ''kolekcji'' imion ale są na dobrej drodze.
No to po kolei:
Szanta - Szantina,Szantiska,Szantuś,Mamuśka,Biała Dama,Strachajło,Lizuskowa....
Aster - Asti,Czołgista,Futrzak,Misiek,Niedżwiadek,''mój malusi''(to Marka),debil,głąb
Drops - Drospiński,Czarny,Parówa,Doberman bez Łap,

A całośc razem - diabły tasmańskie

Filip jest nazywany bardzo różnie

)

Filip,
Fif,
Fifi (moja mama ma dziwne zamiłowanie do tego typu imion

),
Jamnior,
Torpeda,
Czapi,
Czapstik

,
Rura

,
Paskuda,
Bestia,
Czarne Słoneczko,
Filipowski,
"MordkoTyMoja",

/////// troszeczkę nie w temacie, ale jak przeczytałam "Dżeksiadło" to mi się skojarzyło, że mój TZ nazywa mnie często (między innymi): Mysza, Mysz...... Mysiadło hihi ////////

No i jeszcze mi się przypomniało.
Vita: Locha (z racji wagi i budowy "drobnego" ciałka")
Vegas: Lord, Lordzik, Lordzicho (ach... ten dostojny sposób leżenia - owczarkowcy wiedzą o czym mówię...

)

Moje "chłopaki" to:
Maks:
Maksiu
Misiu
Misiaczek
Kudłaty
Żebrak
Głuchy

Rufi:
Rufcio
Rufus
Ruficzek
Przystojniak
Czarny
Kudłacz
Kombinator
Uciekinier

Ogólnie są to " człopaki", a jak coś nawywijają to "łobuzy".

Do Moni zwracam się per
- Niunia
- Żabcia
- Kruszynka

A do Leona zazwyczaj mówię "ty głupku", a on się cieszy, jakby mu ktoś w kieszeń narobił.

Taaa...

Na Chip'a, do Chip'a i o Chip'ie mówimy"
- malutki, facet, chłop, Chipindel, czarny, niedobrota, łobuz, głupek, diabeł wcielony, futrzak, rozkoszniak, Jaśnie Pan Książę, Jego Wysokość, arystokrata z nieprawego łoża, inteligent, wesołek, macho, Pan i Władca.

A na Ronkę, do niej i o niej:
- baba, baba siermiężna, babsztyl, gruba, ruda, chruma, mała/malutka, nachal, bęben, dziewczynka, Ronidło, Bulka, Bula, niedobrota, worek bez dna, Klapzdra, aktorka ze spalonego teatru (z racji repertuaru jaki prezentuje gdy żebrze o żarcie), suuunia pana kochana, moje śliczności, (te ostatnie dwa - to w wydaniu mojego TZ'a

)

A razem są to:
- potwory, ogony, futrzaki, zwierza, stado, odnogi od piekła, żebraki, łasuchy, no i standardowo : pieski, piesunie, maleństwa, moje szczęścia, ...

Poza tym reagują na otwieranie lodówki, na zgrzyt noża po szklanej desce do krojenia, na szelest torebek foliowych i innych szeleszczących opakowań od jedzonka. A Ronka jeszcze raguje na dźwięk kroków idących w strone kuchni - wrywa ją to z najgłębszego snu.

Ja zdrabniam niesamowicie ich imiona

Ale mam zwyczja mówienia do piesków: maleństwo moje, żabka, rybka itp. Prawie jak do człowieka

Ciekawe jest to, że jednak pewnych określeń nieimiennych nie potrafię przeniesć na kolejnego psa...mimo, ze próbuję to nie brzmi już jak dawniej. Jednak indywidualność to indywidualność.
Ale do rzeczy

Diana była Dianką, Dianusią, ale wołałam na nią też suczuś (na to przybiegała spać do mnie) i suczek

Miś:
Niedźwiedź, Niedźwiadek i Niedźwiad,
Misio, Miniutek, Mimi, Michna,
A na oba razem oczywiście psy (mało odkrywcze) i jeszcze czasem zdarza nam się powiedzieć, że coś dla psów trzeba zrobić...

Gabi
oficjalnie-Gabriela choć zachwyca mnie to nie używam hmmm
Gabrysia rzadko
Gabi, Gabek, Gabcia, Gabinek, Gabiś, Gabilek, Gabulek - jakoś formy męskie przeważają. a moja babcia mówi czasem, że coś Gabiemu potrzeba

A zdarza mi się czasem jakieś udziewnienia wymyślac, typu piesutek itp.

To ja też:

Klara - Klarucha, Klarcia, Czarny kot o czarnym sercu (z racji charakterku)

Zuzia - Zulus, Tygrysek, Beksa, Jojek, Potwór ciasteczkowy (kradnie biszkopty, herbatniki, wafelki i inne)

Gizmo - Gizmelski, Chłopaczek (jedyny samiec w zwierzącej części rodziny), Mały, Młody, Gnojek

Yoda - Yodulec, Dunia, Suczydło, Szczuśka, Przyklejka dupowa (chodzi za mną krok w krok i czuję się jak żaba ze starego dowcipu) i oczywiście wymyślone przez TZ Kundzia - zdrobnienie i rodzaj żeński od kundel

Razem - Stwory, Potwory, Sierściuchy, Stadko

"Potwór ciasteczkowy" - ge-nial-ne!

!1