Dzięki pomocy Edyty, Trusia już trafiła do Krakowa!

Justyna napisał:

Agamika sie jakoś Truśką-Tośka tu nie chwali

Agamika sama nie wie dlaczego o tym wątku zapomniałą, a Agamika uwielbia wszędzie gdzie się da foty wrzucać

Agamika teraz ma depresje

bo przeszła agamice taaaka okazja koło nosa

PS. chciałm jeszcze dodać ,że reklamacji nie przyjmuję

patrzcie co mam ( jakosciowo nie do końca takie jak trzeba ale cio tam ja nie grafik)

[link widoczny dla zalogowanych]

Justyna napisał:

A tak na marginesie chciałam dodać, że Tośka niedługo znów pokona trasę Kraków-Dolny Śląsk, ale tym razem zatrzyma się (już na stałe) we Wrocławiu...
Więc kolejnych fotek psicy trzeba będzie już szukać na wątku, na którym na razie niepodzielnie rządzi... Funia

No to daj znać kiedy przenieść ten topik we właściwsze miejsce - a najlepiej go zamknąć, by historię obu dziewczyn opisywać już razem

a teraz będą foooty foty i foty

DZISIEJSZY SPACER NA TONIACH (łąKI)

NAJPIERW PYTANIE : czy ktoś woie co to za chwasty?

?
[link widoczny dla zalogowanych]

tak wogóle to na łąkach było suuuuuuperaśnie

Toska szalała, wskakiwała w trawska wylatywała z 20 m przedemna leciała jak postrzelona do mnie albo do Miki

a tu z napotkanym bokserem

a tu TOSKA KANGUR

hasała jak jaki zając

No jak one się puszczą z Funią w długą i pójdą w miasto to dopiero będzie szukania

akurat, Toska jest grzeczniutka pod tym względem (foch)

Wystarczy zawołać (odpowiednio) i szybciutko wraca

no chiba ,ze od Fuńki sie nauczy

a wczoraj znowu była sesja foto

bo jak ja dostane aparat w łapki

na początek nie tOska
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Justyna dojechała już z Tośką do Wroclawia .
Myslałam ze sama napisze, ale jest zmęczona po podruży,, narobiła dziś kilometrów w końcu jako kierowca.

Tosia słuchaj się i nie rozrabiaj

No to się będzie działo

Te kwiatki, o które pytałaś, to są - zdaje mię się - ziemowity

Trochę trujące - uważać trzeba

No - najwyższa pora zamknąć ten topik

Jeśli jeszcze ktoś się nie zorientował jak potoczyły się losy Trusi vel Tosi - zapraszam do bardzo przyjemnej lektury