 |
 | Cezar - Drastyczne! Za ugryzienie pies ciągnięty za autem! |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Pon 23:48, 16 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Właśnie znalazłam to na [link widoczny dla zalogowanych]
Ciągnął psa za autem przez 4 km, bo pogryzł mu syna
Mundurowi z Osjakowa zatrzymali 46-letniego mieszkańca powiatu wieluńskiego, który znęcał się nad psem. Mężczyzna, po tym jak bernardyn pogryzł jego 4-letniego syna wsiadł pijany do mercedesa i ciągnął zwierzę za samochodem przez około 4 kilometry. Grozi mu za to do dwóch lat pozbawienia wolności.
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń dziecko bawiło się na podwórku. Bernardyn, który przybłąkał się dwa miesiące wcześniej był uwiązany przy budzie. Nagle zerwał się i doskoczył do chłopca kąsając go po głowie. Matka 4-latka powiadomiła pogotowie ratunkowe. Chłopiec miał rany w okolicy prawego ucha.
Konkubent po tym jak dziecko zabrano do szpitala, uwiązał psa, wsiadł do swojego samochodu i ciągnął go trzymając za sznurek przez otwarte okno. Tak maltretował zwierzę przez około 4 kilometry nie zwracając uwagi na to, że pies krwawi.
Kiedy dyżurny wieluńskiej komendy przekazywał policjantom z Osjakowa informację o pogryzionym dziecku, patrol mundurowych na drodze pomiędzy Strobinem a Osjakowem zauważył stojącego na poboczu mercedesa i przywiązanego do haka psa. Okazało się, że na widok bernardyna ciągniętego przy samochodzie zareagowali też inni uczestnicy ruchu.
Zatrzymany mężczyzna miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Decyzją Powiatowego Lekarza Weterynarii pies pozostaje pod obserwacją. Mężczyźnie za znęcanie się nad zwierzęciem grozi kara do roku pozbawienia wolności, natomiast za kierowanie na podwójnym gazie do 2 lat. |
Brak słów, by to skomentować
Dziś jest już za późno, postaram się jutro zorientować jaki jest stan psa i gdzie go umieszczono, no i czy jesteśmy w stanie jakoś mu pomóc.
|
|
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
AnJa
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006 |
Posty: 785 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Gorzów Wlkp. |
|
 |
Wysłany: Wto 12:53, 17 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Z informacji uzyskanych od Pana Komendanta policji:
zdarzenie miało miejsce dn. 14 marca 2009 r.
Pies, po obdukcji, wrócił do swoich "opiekunów", gdyż nie było gdzie go umieścić.
Sprawca jest konkubentem kobiety, której dziecko zostało ugryzione przez psa.
Pies był odwiedzany (przynajmniej jednokrotnie) przez lekarza wet. i lekarz stwierdził, iż warunki w jakich został "zabezpieczony" (u matki dziecka oraz sprawcy) są odpowiednie.
Pies, po tym tragicznym wydarzeniu, przebywał pod "opieką" swoich tzw. "opiekunów" od godzin późnopopołudniowych dnia 14 marca 2009 r. do dnia 17 marca 2009 r., kiedy to został przewieziony do wieluńskiego schronu.
Pani Krysia otrzymała asystę w osobie jednego Pana policjanta.
Przekazanie psa przebiegało sprawnie, została zrobiona dokumentacja fotograficzna.
Wniosek o opiekę prawną nad psem, jako pokrzywdzonym, złożyło Pogotowie i Straż dla Zwierząt.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Wto 19:50, 17 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Cezar to naprawdę Twardziel. Nowe imię otrzymał na nowe życie, o poprzednim (Beniu) niech zapomni.
Dzięki działaniom PiSdZ powiatowy lek.wet. wyraził zgodę na przyjęcie pokiereszowanego psa do nas.
P. Krysia przy odbiorze Cezara rozmawiała z tym człowiekiem.
Chłopiec bawił się na podwórku sam, dorośli nie mają więc pojęcia co się stało, że pies zranił dziecko.
Pies był zawsze bardzo łagodny, nie reagował na obcych.
Gdy matka pojechała na pogotowie - jej pijany konkubent zdecydował, że zabierze psa do uśpienia. Jak to wykonał - wszyscy wiemy. Dziś powiedział, że "wódka mu rozum odebrała".
Zapłacił już 800 zł mandatu za maltretowanie psa i 1,5 tys. zł za jazdę pod wpływem alkoholu. Policja prowadzi w tej chwili postępowanie dowodowe i sprawa zostanie przekazana do prokuratury.
Cezar dostał sedalin, by nie denerwował się podróżą do schroniska i tym co się z nim dzieje.
Po wizycie u lekarza i opatrzeniu ran zasnął sobie w kojcu, na słomie, pod kocykiem. Niedawno przebudził się, zjadł nieco i poszedł spać ponownie, przytulony do termoforu.
Jutro rano jedzie do domku tymczasowego, gdzie obserwacja będzie kontynuowana i pod opieką PiSdZ przejdzie dokładne badania i w spokoju będzie odzyskiwał siły. Potem będzie można znaleźć mu wreszcie odpowiedzialnych i kochających ludzi...
Tu przed podróżą - po podaniu sedalinu, więc już ospały i otumaniony nieco:
... i już u nas w kojcu:
Jak widać - chłopak ma otarcia na nosku i łapach, tu jeszcze zbliżenie na rany:
To cud, że skończyło się tylko na takich obrażeniach.
|
|
 |
 | |  |
anettta
Dołączył: 22 Lis 2008 |
Posty: 16 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Wto 21:00, 17 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
serce pęka .......ale juz psiak bezpieczny ..dbajcie o niego prosze
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 3
|
|
|
|  |