 |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
apla
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005 |
Posty: 895 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Świebodzice |
|
 |
Wysłany: Pon 21:24, 17 Lis 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Skórzak, to takie ustrojstwo, że skóra zarosła oczko - w lżejszych przypadkach jest tylko w kącie oka - u Matołka jest na całym oczku. Do tego powieka przyrośnięta jest do oczka.
Dzisiaj byłam z Matyldą jeszcze raz u wetki (w sobotę i dziś mała miała podane antybiotyki, bo coś nam zachorzała...) i Sylwia nadal jest pełna obaw, co do tego oka... Boi się, że nie uda się zszyć oka po zabiegu usunięcia skórzaka i oddzielenia powieki.... Wprawdzie Eliza (szefowa lecznicy, która ma robić zabieg) mówi, że wszystko powinno się uadć, to Sylwia mówila mi, że jeszcze będzie z nią rozmawiała, w sobotę podadzą małej tak czy inaczej narkozę i na spokojnie to oczko obejrzą... A potem zapadnie decyzja, co dalej...
Takżewszelkie możliwe kcuki mile widziane... 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
apla
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005 |
Posty: 895 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Świebodzice |
|
 |
Wysłany: Nie 21:18, 23 Lis 2008 |
|
 |
|
 |
 |
hejo!
Więc tak:
Rudzik dzisiaj pojechał do swojego nowego domku, ale trzymanie kciuków nadal mile widziane (ze względu na włóczęgostwo małego)
My mamy nadzieję na pozytywne wyniki adopcji
Co do Denisa nie mamy niestety żadnych informacji, ale myślę, że gdyby było coś nie tak, to dziewczyna, która skontaktowała się z nami dała by znać
Także pozostaje mieć nadzieję, że wszystko ok. No i zdjęć rówież niestety nie mamy żadnych...
No i apropo Matyldy...
Wczoraj był zabieg i okazało się, że z oka nici, bo.... oczko nigdy się nie wykształciło, jest jakiś jakby "zaczątek" oczka, ale nie jest wykształcone nic, co przypominało by chociaż oko.
Ustaliłyśmy, że skoro nie przeszkadza to małej w codziennym życiu, nie ruszamy tego (no chyba, że coś by się zmieniło i zaczęło jej to przeszkadzać, to prawdopodobnie trzeba będzie to usunąć...).
|
|
 |
 | |  |
apla
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005 |
Posty: 895 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Świebodzice |
|
 |
Wysłany: Pon 8:43, 24 Lis 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Myślę, że kocię spokojnie może żyć z tym jednym oczkiem - do tej pory nie robiło jej to żadnej różnicy, więc myślę, że dalej też będzie ok.
Jedno, co było niepokojące, to podczas zabiegu, po oddzieleniu powieki od oka wypłynęła duża ilość ropy...
A przed zabiegiem nic nie sączyło się z oka...
Zobaczymy, może za jakiś czas znów trzeba będzie zajrzeć do oczka i jeśli wtedy okaże się, że jest znów ropa, to chybabędę chciała to wszystko usunąć, żeby nie pojawiały się żadne komplikacje
Narazie mała ma się ok, jest nadal wesoła i przytulaśna 
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 4 z 4
|
|
|
|  |