Bary-emerytura w schronisku?... |
MałGośka
Adminka
|
Barątko nadal samotnie spędza życie za kratami
Mimo swego wieku i pewnie nie najlepszego samopoczucia - zawsze wita każdego przechodzącego człowieka przy samych drzwiach kojca i wymachuje ogonkiem... Po wypuszczeniu z kojca biegnie "pozałatwiać swoje sprawy" i jest tak w to całe obwąchiwanie tak zaangażowany, że nie widzi reszty świata |
||||||||||||||
|
Amie
Adminka
|
Bary radośnie wszystkich wita - wymachuje ogonkiem, ale nie słyszałam nawet najmniejszego dźwięku jaki by z siebie przy tym wydawał Starał się wywąchać przez kratki dokładnie każdy nowy zapach, nosek mu tak pracował, że aż się ruszał na wszystkie strony Powąchał mi skrupulatnie także obiektyw czego wynikiem była później mokra plama na aparacie
Do tego całego wizerunku nie pasują tylko przeraźliwie smutne.. oczy. Jednakże widziałam jak na widok Ewy te oczka robią się weselsze, czółko się śmiesznie marszczy, a uszy wędrują ku górze Czy ktoś nie szuka przyjaciela? Bary ma dużo do zaoferowania - a przede wszystkim ciepło w sercu. |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
|
||||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Ukochana wolontariuszka naszego chorusa jest znana u nas pod pseudonimem "Magda od Barego"
Z powodu zajęć szkolnych nie mogła ostatnio odwiedzać swego ulubieńca tak często jakby chciała - więc wyobraźcie sobie jakie było jej przerażenie, gdy zobaczyła apel o pomoc dla Barego... Wygląda na to, że psiak dzięki lekom, odpowiedniej diecie i obecności ukochanej osoby zaczyna odzyskiwać siły
Jednak nie okłamujmy się - Baruś to staruszek, a schronisko nigdy prawdziwego domu nie zastąpi... Choć Madzia stara się jak może, a i my próbujemy mu nieba uchylić - to nigdy nie zastąpi prawdziwego domu Obecne, przerażające mrozy sytuacji nie ułatwiają... |
||||||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
|
||||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Nasza walka z chorobami Barego zaczyna przynosić reazultaty Uszkodzona wątroba, spadek odporności, problemy z nóżkami - nie poddamy się tak łatwo, choć wiadomo, że nie na wszystko mamy wpływ...
Gdy zawołałam Barego opuścił swoją budę szybciutko, podbiegł do mnie tak szczęśliwy, że trudno było mi uwierzyć w ilość nieszczęść, które spadły na to psie ciałko... Z emocji (i zapewne zimna) aż się trząsł, ostatecznie nawet naszczekał na mnie - czemu go nie wyprowadzę, nie zajmę nim! Specjalnie dla Was - to rozmazane zdjęcie, to właśnie rozszczekany uśmiechnięty Bary Musiałam jednak opuścić naszego staruszka - więc potuptał smutno do swojej budy... |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
|
||||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Niestety, czas płynie nieubłaganie, Bary z dnia na dzień nie młodnieje, starym kościom nie pomaga ciągłe przesiadywanie w kojcu... Na szczęście spacerki z ukochaną Madzią urozmaicają schroniskowe życie naszego staruszka. W tej chwili Bary dzieli kojec z inną psią seniorką - [link widoczny dla zalogowanych]. Mikunia przy Barym czuje się lepiej, gdy coś ją przestraszy - chowa się za swym większym przyjacielem, a Bary odkąd ma przy sobie Mikę - poszczekuje często na zbyt nachalnie przyglądającego się człowieka |
||||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Baruś - żyłeś lat... co najmniej 17, może dużo więcej? Prawie pięć byłeś naszym przyjacielem. Nie wiem czy zdołamy pogodzić się z myślą, że Cię już nie ma. Przecież zawsze byłeś. Może łatwiej będzie, gdy spróbujemy wyobrazić sobie jaki musisz być teraz szczęśliwy - przecież dołączyłeś do swojej ukochanej Pani! Czekała też na Ciebie Pimpa - Twoja siostra. I kto wie ilu jeszcze psich kumpli i ludzkich przyjaciół, w końcu takie długie życie za Tobą... Długie - tylko czy szczęśliwe? Chyba właśnie przez to pytanie jest nam, tutaj, tak źle. Baruś... piesku... Wybacz, że nie znaleźliśmy Ci domu. Nie daliśmy tego co własny dom by dał. Kochaliśmy jednak mocno - wiesz o tym, prawda? Sporo osób będzie po Tobie płakać... I tęsknić. ['] Bary, wieluńskie słonko - odszedł 10-go sierpnia, mimo prób przywrócenia mu sił, które szybko tracił... Poniżej fotki, które zrobiłam mu jeszcze wiosną, podczas spaceru z Madzią. Popatrzcie ile szczęścia mu ta nasza dziewczyna dawała Magda - dziękuję Ci za to, że wiernie przy nim trwałaś. Nie jestem w stanie opisać jak bardzo. Dzięki Tobie Bary odzyskiwał błysk w oku i szczęście na mordce. |
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Boże to głupota , ale nie sądziłam że on mógłby odejć ....
...Wybacz pieski, że odszedłęś bez własnego domu, choć wierzę, że w schronisku czułeś się u siebie. g......niany ten świat, że zwierzęta muszą umierać same... |
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
Bary juz inne słonko dla ciebie swieci juz tam za Teczowym Mostem znalazles rece ktore cie beda piescic poczekaj tam u gory na nas kiedys wszyscy co kochaja Wieluniakow zjawia sie tam u Was
[`] |
||||||||||||||
|
Mokka
Zwierzolub
|
Śpij, może na tamtym, lepszym świecie znalazłeś swój dom... [']
|
||||||||||||||
|
Aska
Zwierzozwierz
|
|
||||||||||||||
|
Kasinda
Zwierzofan
|
|
||||||||||||||
|
Bary-emerytura w schronisku?... |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.