Askowe starsze damy, czyli Dianki i Sabci sny spełnione :)

To dla przypomnienia jak wyglądało Sabiątko dwa miesiące temu.

Teraz futro odrosło, jest gęstsze i błyszczące, choć skóra i sierść jeszcze się sypie.

A to dwa psy stróżujące, można wejść do domu z hukiem i żadna nawet się nie ruszy

Moje trzy kochane mordy

Planujemy z dziewczynami spędzić cały weekend, więc zdjęć będzie masa

Asiu...bohaterze...ty odrosłaś jej sierść

Cudo

A w związku z planowaną wizytą cieszy mnie taka postawa psów obronnych

P.S. ależ się nazastanawiałam co to jest za trzeci zwierz zanim rozpoznałam... chyba nieco oślepłam

Tak tak wizyta doszła do skutku

Było super (no może poza zachowaniem Gabka, ale o tym gdzie indziej) Sukcesywnie zacznę pokazywać zdjęcia - na pierwszy ogień Dianka.
Dianka kocha ... że Asię to oczywiste

, ale poza tym Dianka kocha królika. A że miłość wymaga poświęceń, to królik musiał się poświęcić i dać się wyciamkać, wyślinić wylizać. Przyznam, ze jak zobaczyłyśmy, go prawie utopionego w wyrazach miłóści, to byłyśmy w szoku

A tu już w całej krasie Dianeczka dumnie krocząca po swej posiadłości

Poza posiadłością także trzeba doglądać terenu i się pięknie prezentować

A po tylu obowiązkach nawet pies stróżujący musi przecież odpocząć

Tym bardziej, że cały czas się pęta po domu i wokół domu jakieś dropiate dziadostwo i bynajmniej nie pałęta się cicho

I koniecznie trzeba kontrolować czy gdzieś nie siknęło owo dziadostwo, bo przecież to skandal oznaczać teren Dianusi.
A tak wogóle to na powitanie Gabi zrobiła koo w ogródku i jak to przepowiadała Asia Dianę to zbulwersowała zatem postanowiła natychmiast zostawić swój znak. Ledwie zipała z wysiłku zmuszając się do zrobienia swojej .... ale w końcu się udało i mogła się odrobinkę uspokoić . Widok był przezabawny

Dwa długie ogony krocza ku autostradzie

Diana ma niesamowicie długi ogon (troszkę jestem zazdrosna, że nawet dłuższy niż Gabi

) i ciągle trzeba z niego wyciągać jakieś śmieci, liście patyki itp. Aż sobie pomyślałam, że w sumie może jakimś małym ptakom udałoby się gniazdko w nim uwić

I proszę mimo, że upał i języki wiszą prawie do ziemi to jakoś Gabiś musiał się położyć odpocząć a Dianka mogła spokojnie prezentować dobrą kondycję (co prawda Gabek zamęczył się licznymi poowaniami na różne żyjątka ale sza)

Diana na prawdę prezentuje się ładnie. Sierść może odrobinę tylko przyozdobiona runem leśnym i polnym, ale poza tym gęsta aż miło. Kondycja na tyle dobra, że spokojnie szłyśmy razem na spacer a w ogrodzie Diana biegała w dokładnym tego słowa znaczeniu

za jakiś czas będą dalsze zdjęcia.

'za jakiś czas' już jest

Ania... dziękuję Ci za te fotki. Już dawno się tak nie ubeczałam

Faktycznie - jakbyś miała ich więcej - moje oczy przyjmą każdą ilość

Serce gorzej, ale co tam

Aska - wydało się! Te Twoje "trzy kochane mordy" to sobie kolorystycznie dobierałaś!

A tak w ogóle - to jak zdrówko dziewczyn? Stan aktualny, ze szczegółami!

MałGośka napisał:

A tak w ogóle - to jak zdrówko dziewczyn? Stan aktualny, ze szczegółami!

Halo! Mówi się! Asiu, kobieto kochana, miej litość.. ostatni Twój sms donosił, że Sabulek ma gorsze dni

Zeznawaj no tu prędko jak sytuacja Sabinkowo- Diankowa

PS. Po naszym weekendzie w Twoim domu moja Idka udając psa każe się nazywać Sabinką

Zaległości na forum mam olbrzymie, a ich odrabianie zaczęłam od przejrzenia zdjęć z mojej wizyty w Wieluniu i znalazłam to:

A teraz proszę o wyjaśnienia: Co to za pies??

I gdzie jest Sabcia

Gdybym nie znała całej historii to chyba bym nie uwierzyła i poleciałabym na policję zgłaszać oszustwo.
Cieszę się bardzo bardzo i wielka buźka Asiu

.

Sabcia ma koszmarnie zaawansowaną spondylozę + jakiś odprysk kości w okolicach stawu biodrowego . Przeczytałam co się dało na ten temat, ale może macie jakieś doświadczenia ?

Tu masz link do boxerowego forum - tak na szybko znalazłam [link widoczny dla zalogowanych].
A z leków to cóż u człowieka wszelkie formy glukozaminy w dużych dawkach, artroflexu itp. A z homeopatii discus. Ale to pewnie wiesz.
Nie dziwota że ona mało co chce chodzić bidulka. Tak poważne zmiany zwyrodnieniowe na bank ją bolą

Matuśku kochana.. to się Sabinka męczy

Zostało mi po Milutkowej operacji trochę Nutradylu. To na stawy co prawda i nie wiem czy pomóc może ale jakby miało nie zaszkodzić to do wzięcia od zaraz.

A co Jacek na to mówi? Skąd wiesz o odprysku? Była prześwietlana?
Napisz coś więcej..

A może spróbować by z Bonharenem?To na pewno by jej pomogło.Trzeba Petera pomęczyć
Poza tym,to Anna już wszystko chyba wymieniła.Można dać jeszcze zastrzyki Ketonal.Na pewno ulży jej w bólu i przeciwzapalnie pomoże.Mojemu Billowi zawsze ulgę przynosiły.

Biedna Sabinka

Własnych doświadczeń nie mam, ale z netowego szperania wiem, że pomocna jest kuracja ultradźwiękami, nie wiem jak skuteczna

Serwo po bonharenie wyraźnie czuł się lepiej
więc może tak jak pisała Edytka - bonharen

Sabcia miała zrobione dwa RTG. Staw biodrowy (pomijając odprysk) ok, za to pod kręgosłupem - drugi kręgosłup

. Na razie dostaje Rimadyl i Nutradyl (Małgosiu dzięki, mamy), a za miesiąc zobaczymy jak efekty i być może zmienimy kurację, chociaż wydaje mi się, że już jest ciut lepiej.

A co do Dianki, to dwa lata temu o tej mniej więcej porze przywiozłam do domu dokładnie zapawiowanym samochodem TZ-ta przestraszoną, skołtunioną, niezbyt pięknie pachnącą ... miłość

.