Murzyńska Szyszka rozkochała w sobie Tatę & spółkę ;) |
MałGośka
Adminka
|
Wczoraj przekonałam się, że nie jestem w tym moim Wieluniu sama
Gdyby nie wsparcie, jakie otrzymałam od pewnej nieocenionej zwierzomaniaczki - byłoby fatalnie Ale o tym za moment. Zadzwonił do mnie wczoraj zdesperowany pan, że poprzedniego wieczoru znalazł błąkającą się malusią suńkę. Słodka i śliczna, z chęcią by ją zatrzymał, ale jego psina nie może znieść nowego lokatora i bardzo się denerwuje. Pan więc przetrzymał jakoś malutką znajdkę przez jedną noc i rano podjechał do naszego schroniska. Jednak tylko popatrzył i odjechał - nie dał rady jej oddać Zaczął na własną rękę szukać maluchowi domu, ale to przecież nie takie proste... W końcu zadzwonił do mnie. No i nie miałam wyjścia, prawda? Musiałam coś w tej sytuacji zaradzić. Myślałam i myślałam - aż wymyśliłam. Naszą Majkę pestkową Wyjaśniłam jej pokrótce, że szukam domku tymczasowego dla malucha. Reakcja momentalna - nie zdążyłam nawet dokończyć, a Maja już leciała odebrać sunię od pana Maluszek okazał się być lśniąco - czarną piranią, gryzącym potworkiem, pewnym siebie 3 miesięcznym diabełkiem w typie pinczerka, ale takiego bardziej "przegubowego" Dawno już nie widziałam tak pewnego siebie szczeniaka - a przy tym tak rozkosznego. Łobuzuje na całego, nie odstępuje Majki na krok, męczy Pestkę, ciągle chce jeść. Odważna, rezolutna i mądra strasznie - no cóż, typowa wielunianka, nieprawdaż? Pchła mała otrzymała piękne imię Szyszka (Szyśka, Szysia, Szyszunia - do wyboru, do koloru ) - które to imię przez Maję z rodzinką zostało zbojkotowane, a maluch nazwany został ... Murzynem Szyśka ma lekką przepuklinkę, która ma jeszcze szanse wchłonąć się samoistnie. Szukamy więc pilnie super domku dla Szyszuni, który potrzebuje bliskości człowieka jak powietrza... Może znacie wyjątkowych ludzi, których serca wypełni miłość do tej czarnej malusiej iskierki? Popatrzcie w te węgielkowe oczka - czy nic w serduchach Was nie kłuje?... Jeśli tak - to do roboty, szukamy domku, wspaniałego domku! Maja - dziękuję jeszcze raz. Będę Twoją dłużniczką przez całe lata świetlne chyba .... Gdyby nie Ty, to chyba bym się z tym czarnym diabełkiem zapłakała... |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Śro 17:17, 06 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz |
geba
Zwierzomistrz
|
ale fajna mala bzdziocha
|
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
Pies wielkości kapcia - moje cichuteńkie marzenie! Tylko proszę sobie tutaj nie robić nadziei - my i tak wszyscy we troje (Dżekson, Kapucyna i ja) żyjemy praktycznie na walizkach, bo TZ nam nieustająco grozi eksmisją na śmietnik lub do Wielunia
|
||||||||||||||
|
Maja
Moderator
|
Zakochalam się na amen ...i nie tylko ja. Cala nasza szóstka zostala wzięta pod pantofel malego, czarnego urwisa i chodzimy już pod jej dyktando Ma dziewczyna charakterek, nie ma co
Dzisiaj zabraliśmy Murzynka na dzialkę, żeby pobiegala sobie trochę po dworze i wyszalala się z Pestką i Misiem. Ze względu na to, że mala jest niezaszczepiona ograniczamy jej pobyty na podwórku i kontakt z innymi psami, dlatego dzisiaj na dzialce byl szal cial( trzech cial ). Oczywiście nie obylo się bez ofiar w psach, ponieważ Pestka i Misio w prównaniu do Murzynka to tak jak Goliat do Dawida .Psi tajfun w postaci Pestki i Misia kiedy nadchodzi jest niedozatrzymania ,o czym nie wiedziala mala i zostala przyciśnięta do lawki, ale nic jej się nie stalo, jest cala,zdrowa i nieuszkodzona( żeby nie bylo, że dostalam pod opiekę psa dobrego a oddam popsutego). Chcialam uwiecznić pierwszy raz Murzynka na dzialce, ale nie dalo rady. Zbyt ruchliwą jest iskierką i za każdym razem było widać tylko ogonek albo tlo Udalo mi się ją uchwycić tylko w momentach ,kiedy usiadla ,aby się podrapać, ponieważ zalożoną miala obrożę, co baaaaaaardzo jej nie odpowiada. A teraz kilka zdjęć dla tych, którzy chcieliby posiadać psa, który mieściłby się im na brzuszku. Jeśli ktoś cierpi na przewlekle bóle brzucha, to taki pies to skarb |
||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
|
Jakoś mnie to nie dziwi Przecudna Szyszunia Maja... |
||||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Łojeziu.... Ale ona cudnie wyglada w tej obróżce (muszę Wam powiedzieć, że Maja sama właśnie tę wybrała - i jak widać ten oto wybór podkreśla psią urodę doskonale )
No to może Wam opiszę jak wyglądała szysiowa wizyta u weta Pojechałyśmy we cztery - Maja tuliła dziecko murzyńskie, a ja kocie. Na pierwszy ogień poszła Szyszunia. Odważna, nie poddawała się łatwo Największego jednak ducha walki wywołała w mikrym psie stojąca na ziemi tekturowa reklama Było na niej zdjęcie siedzącego goldena i kota - oba zwierzaki w czerwonych czapkach z otokiem. Murzynek począł wroga groźnie (!) obszczekiwać - musiałyśmy się przyjrzeć, żeby załapać na co ona tak z daleka szczeka... Ale była widać skuteczna w swych groźbach - bo do końca wizyty reklamowe kocisko z psem nawet nie drgnęły Szysia okazała się być zdrowiutka, więc przyszła kolej na Pufiaka. A potem Pufa z Szyszką się zapoznały, na podłodze. I tyle z poznania było, że kocie mi się przeraziło, a i pies z lekka drżał na swych odnóżach - choć oczywiście obie panny stwarzały zupełnie przyzwoite wrażenie zwierzów groźnych i niepokonanych No i choć obie są identyczne rozmiarowo - to Pufka waży 1,3 kg, a Szyszunia już ponad 2 kg Komu psisko w rozmiarze kociaka? Kooomuuu? |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Nie 23:32, 03 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz |
Maja
Moderator
|
tata: Jak dlugo pies będzie u nas?
ja: Nie wiem!Dopóki nie znajdzie się dla niego dom. tata: A do kogo pies pójdzie? ja: Nie wiem! tata: No żeby to nie byl tylko ktoś, kto go nie przytuli i nie przykryje. Przyzwyczail się do nas, a teraz co?!Ktoś go zabierze, pies będzie smutny... (tata zawiesil glos, a po chwili dodal) tata: Dzisiaj Murzyn śpi ze mną! Więc jakby to powiedziećpod tekstem, że pies się przyzwyczail kryje się treść następująca: mój tata się do Murzynka przyzwyczail i coraz trudniej jest mu myśleć o tym, że może przyjść taki dzień, że pojawi się ktoś kto go zabierze i da mu cieply dom, bo wedlug mojego taty NIKT! nie zapewni takich warunków Murzynkowi jak my, więc jak tak dalej pójdzie to cale poszukiwania będą niepotrzebne, bo Murzynek zostanie z nami,ale póki co poszukiwania trwają A i Malgosiu ta przepuklinka powiększa się i zaczynamy się martwić, więc chyba jutro pójdę z malą do weta |
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Ło ejciu..uwielbiam takiego tatę, albo się po stokroć upewni czy przyszły dom jest dobry albo sam takowy zapewni
Dobrej nocy życzę i trzymam kciuki za badanie |
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
Maja - to my już zaczynamy bardzo mocno trzymać wszystkie łapy i kciuki,żeby Tata jeszcze bardziej przyzwyczaił się do malucha
|
||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
|
Maju, masz naprawdę niesamowitego Tatę którego serdecznie pozdrawiam
|
||||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
Fakt, Tato jest w dechę!
|
||||||||||||||
|
Maja
Moderator
|
MałGośka prosila o zdjęcia portretowe, więc mówisz-masz
I proszę docenić mój trud, ponieważ uwiecznienie psa siedzącego i na dodatek w taki sposób, żeby byl widoczny, to baaaaaardzo trudna sprawa |
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
Ale milusiaczek! Czy to, co widać na pierwszym zdjęciu to gruby, obwisły brzuch czy przepuklina?
|
||||||||||||||
|
Maja
Moderator
|
To jest gruby,obwisly brzuch.Przepuklinka jest mniejsza i ciut wyżej, na wysokości pępka.
Ten brzuch to dzielo mojego taty, bo tak na codzień to on zajmuje się dokarmianiem psów. A fakt jest faktem, że Murzynek biega i co jakiś czas coś podjada, ech... |
||||||||||||||
|
Murzyńska Szyszka rozkochała w sobie Tatę & spółkę ;) |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.