bela51
Zwierzolub
|
Wybacz Małgosiu, po prostu temat Brylanta, stał się "gorącym" tematem i wzbudził wiele amocji.
Dla odciążenia, napisz prosze co u Sabinki? Miała iśc na RTG, jakie wyniki? |
||||||||||||||
|
AnJa
Zwierzofan
|
Przykro mi Małgosiu, ale u mnie z kasą od kilku lat marnie, niestety.
Tę skromną kwotę, którą dysponuję, wolę spożytkować na telefony w sprawie np. Funki.
Kasiu i Sweety, z przyjemnością czytam Twoje obszerne relacje z pobytów w schronisku. Spodziewam się zatem, iż tu na Zwierzu równie obszernie pisałaś o problemach, jakie mają Twoi Krewni z Cywilem. Zapewne padło wiele porad i zapewne wszystkie te porady Twoi Krewni starali się wcielać w życie. Z braku czasu nie zaglądam często na Zwierza i nie czytam wszystkich wątków. Zatem proszę Cię uprzejmie o wskazanie mi, gdzie przetoczyła się tu na Zwierzu dyskusja n/t pomocy dla Cywila. Tak się składa, iż jestem opiekunką dwóch piesków specjalnej troski – Odiego oraz Miki. W tym miejscu dziękuję Ci Katarzyno za aktywne poszukiwanie domu dla Miki, ale sama doskonale wiesz, gdyż pisałam Ci o tym na pw – nie znalazł się taki chętny, który zniósłby wszystkie cechy charakteru sympatycznej skądinąd oraz niezwykle inteligentnej suni. Mikunia jest pieskiem, który wszędzie się przystosuje i na pewno by była szczęśliwsza będąc jedynym pieskiem w domu, ale niestety nie spotkałam ludzia, który zaakceptowałby jej przypadłości. Odi jest poza wszelką konkurencją … To, jak bardzo nasz dom stanął na głowie po powiększeniu się naszej rodziny o Odiego, wiedzą w jakiejś części jedynie ci, którzy nas odwiedzają. Wszystkich zainteresowanych zapraszam serdecznie. To, co napisałam na Zwierzu o Odim to wierzchołek góry lodowej i to wcale nie najbardziej uciążliwy. Powtarzam sobie, jak mantrę słowa: Spokojnie. Damy radę. Zarówno Odi, jak i Mika mają nas, bo tak los sprawił, bo nie traktujemy oboje z Januszem psów w sposób przedmiotowy lub instrumentalny. Psy są dla nas członkami rodziny, a Odi i Mika są niczym dzieci specjalnej troski, które nigdy nie staną się dorosłe, nigdy się nie usamodzielnią. Trzeba się z tym pogodzić i nauczyć żyć. Martwię się jedynie o to, co się z nimi stanie, gdy nas zabraknie … Z uwagi na moje powyższe doświadczenia – wybacz, ale nie pochylę się ze spodziewaną przez Ciebie troską, nad Twoją, roniącą krokodyle łzy, Krewną. Współczuję za to bardzo Cywilowi, że po tak długim czasie został zwrócony do schronu, jak zepsuty przedmiot … Zwrócony do schronu przy Twojej Kasiu pomocy, w sposób przebiegły, by nie rzec - cwany. Dobrze wiesz w jaki sposób wepchnęłaś Cywila na powrót do schronu i nie chodzi tu wcale o wymianę na Bezę. Postrzegałam Cię Kasiu – do czasu zwrotu Cywila, jako młodą inteligentną Damę. Stąd spodziewałam się po Tobie, iż swoją inteligencję spożytkujesz choćby szerząc w swoim środowisku wiedzę n/t przykładowo psiego behawioru czy sterylizacji, a tu proszę – taka przykra odsłona. Podczas oddawania Cywila nie prezentowałaś postawy dziecka, co często podnosisz – słusznie skądinąd, jako tarczę obronną. W sprawie Cywila działałaś, jak osoba dorosła, której tak leży na sercu dobro psa, jak ja jestem święty turecki. Szanuję i poważam każdego wartego szacunku i poważenia człowieka, bez względu na jego wiek. Bardzo Ci kibicowałam podczas Twoich starań o sterylizację Sweety. Twoja postawa była wówczas odpowiedzialna i wzorowa pod każdym względem. Życzę Ci, abyś nadal była taką właśnie dzielną i odpowiedzialną Damą. Przy okazji - sprawa Isi pozostawionej bez nadzoru w kojcu, skoro przez dwadzieścia ponad dni nikt z „opiekunów” nie zauważył jej cieczki, nie zauważył, że wydostaje się z kojca (cóż to za kojec?), nie zauważył, że na posesję wchodzi pies, który ją kryje wielokrotnie. Bardzo mnoga ciąża świadczy o tym, że miało miejsce wielokrotne jajeczkowanie i wielokrotne krycie. Pies musiał być duży, skoro Isia rodziła z ogromnym trudem, w potwornych bólach. Mogła przecież umrzeć, mogła mieć ciężkie uszkodzenia, choćby odbytnicy. Dlaczego nie zapobiegłaś jej cierpieniu ? Dlaczego nikt z „opiekunów” nie zdecydował się na sterylizację aborcyjną, nawet w czasie już rozpoczętej akcji porodowej? Tak się robi ze względów medycznych Dlaczego przez wiele tygodni nie interesowałaś się Isią, skoro przegapiłaś jej cieczkę i ciążę ? Usprawiedliwić Cię może jedynie stan utraty świadomości, który - żywię nadzieję, nie miał u Ciebie miejsca. Za tę drogę cierniową, którą pod "opieką" Twojej Rodziny przeszła Isia mam Ciebie i Twoja Rodzinę chwalić ? Mam Cię głaskać po główce, jak to Ty dużo zrobiłaś dla psów? Istotnie dużo – przyszło na świat, przy ogromnym cierpieniu Isi i zagrożeniu jej życia, wiele szczeniąt, które, jeśli nie będą sterylizowane o czasie, sprowadzą na świat kolejne. Mam nadzieję, że monitorujesz domy, do których trafiły sunie – córki Isi oraz dopilnujesz, aby w stosownym czasie zostały one wysterylizowane. Piszesz, że Twoja Rodzina nie weźmie już więcej psa ze schroniska. Nie weźmie z uwagi na kontrolę poadopcyjną, za wysokie wymagania schronu w stosunku do domu, czy ze względu na co? Zatem skąd weźmie, jeśli weźmie ? Z pseudochodowli? Takie stanowisko prezentujesz na Zwierzu? Czy Ty aby jesteś tą osobą, za którą się podajesz? Wracając do Cywila. Uprzejmie Cię proszę, wskaż mi miejsce, gdzie tu na Zwierzu odbyła się burza mózgów, jaka zapewne miała miejsce po Twoim apelu o pomoc, aby zapobiec ponownej bezdomności Cywila. Przecież na zwierzową rodzinkę można zawsze liczyć, nieprawdaż ? |
||||||||||||||||
|
Kasia i Sweety
Zwierzolub
|
Z tego co zrozumiałam - oddaliśmy Cywila do schroniska, bo nam się znudził. Nie mieliśmy ochoty się nim zajmować, no bo po co?! Lepiej było go oddać i teraz nie musimy się już przejmować jego dalszym życiem. Tylko, że wcale tak nie myśleliśmy! Rozmawiałam o agresji Cywila z MałGośką przez emaile na samym początku, później z P. Krysią i aż tutaj na tym forum. Stąd też dziękuję wszystkim za rady, jednak nieskuteczne. Nie daliśmy rady. i tyle. Nikt z Was nie wie dokładnie jakie życie prowadził u nas Cywil i też dlatego słowa tu, jak i w schronisku tak strasznie mnie bolą. W sprawie Isi mogę powiedzieć tylko tyle, że nie była ona przez nas torturowana (jak tutaj zasugerowano). Myślałam, miałam nadzieję, że jest Pani trochę bardziej osobą na poziomie. Dlaczego zachowuje się Pani w stosunku do nie tylko mojej osoby w taki sposób?! Chciałam powiedzieć, że tego sobie nie życzę, aby ktokolwiek odnosił się do mnie w taki sposób. Uważam, że z pewnością jest to nie na miejscu. Pewnie - ja NIC nie zrobiłam dla psów. Kompletnie NIC. I dalej NIC nie będę robić, bo już mi przestało zależeć. Z drugiej strony żal mi tych wszystkich psów, bo one na prawdę cierpią w warunkach schroniskowych, niedość, że nic nie mogę zrobić, to jeszcze tacy Ludzie jak Pani zniechęcają mnie do wszelakiej pomocy. |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Kasia i Sweety dnia Pon 18:09, 09 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz |
Aska
Zwierzozwierz
|
Ja dopiero doczytałam wątek Isi i szczerze mówiąc włos mi się zjeżył. To maleństwo trzymane w kojcu , przez trzy tygodnie nikt nie zauważył, że ma cieczkę , nikt nie widział, że ucieka lub przedostaje się do niej pies , nikt przez dwa miesiące nie zauważył, że jest w ciąży , a po tym nikt nie pomyślał o sterylce aborcyjnej .
To ty już Kasiu lepiej żadnemu psu w ten sposób nie pomagaj. |
||||||||||||||
|
bela51
Zwierzolub
|
Dopiero teraz po postach AnJi I Aski przekonalam sie, jak bardzo błędne wnioski mozna wysnuć, jesli czyta sie pobieżnie wątki. Smutne, że psiaki zamiast kochającego domu, narażone są na cierpienia i brak opieki. Wątek Isi, przeczytałam dokładnie dopiero teraz. Ale jesli chodzi o Cywila, to nie mogłam znaleźć informacji na jego temat i do końca nie wiem dlaczego i w jaki sposób wrócił do schroniska. .Po raz kolejny poczułam, że zawiodłam sie na ludziach.
Kasię tłumaczy tylko bardzo młody wiek i niedojrzałość w jej postępowaniu. Dorosłych - nie tłumaczy NIC. |
||||||||||||||
|
AnJa
Zwierzofan
|
Katarzyno, zamiast jeździć do schroniska i robić sobie PR, należało zająć się z należytą powagą i odpowiedzialnością tymi psami, które adoptowałaś z tegoż właśnie schroniska.
Co do Isi - nie masz nie tylko rozumu oraz wyobraźni, ale przede wszystkim brak Ci serca oraz empatii. Tortury to nie tylko ordynarne bicie, ale także narażenie zwierzęcia na okrutne cierpienia i zagrożenie śmiercią. Isia cierpiała i ryzykowała życie z powodu Twojej - nie mojej, lekkomyślności, z powodu Twojego - nie mojego, braku odpowiedzialności, z powodu Twojego braku serca i zainteresowania dla niej, nic dziwnego zatem, że Twój poziom w żaden sposób nie jest i nie będzie zbieżny z moim poziomem, gdyż mój poziom nie daje przyzwolenia na tak przedmiotowe i haniebne potraktowanie żywej Istoty, jak Ty potraktowałaś Isię. Na szacunek trzeba zasłużyć odpowiedzialnym postępowaniem, więc odnoszę się do Ciebie adekwatnie do Tego, w jaki sposób Ty odnosisz się do cierpienia Isi, zatem Twoje życzenia mnie nie interesują. Jesteś kobietą - tak, jak Isia ... pamiętaj o tym |
||||||||||||||
|
Kasia i Sweety
Zwierzolub
|
Tutaj można znaleźć opis tego w jaki sposób Cywil się zachowywał. Oczywiście to nie było jednorazowe. Tak jak już wcześniej powiedziałam; rozmawiałam o problemach z Cywilem z MałGośką, weterynarzami oraz z P. Krysią.
Widzę, że dobrze zrobiłam, bo wielu trudnych sytuacji nie warto tutaj opisywać. |
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Bardzo proszę wszystkie strony dyskusji o rozmowy merytoryczne i nie robienie wycieczek osobistych. Uderzanie w bycie na nieodpowiednim poziomie, w braki inteligencji itp. obrażanie się nawzajem do niczego nie prowadzi, jak tylko do większego zacietrzewienia. Padają pytania co do motywów , przyczyn zachowań, padają różne poglądy na dany temat - ok. nie ma przeciwskazań, żeby wyjaśnić innym swoje zachowanie itd. ale proszę, żeby się nie obdarzać złośliwościami.
|
||||||||||||||
|
AnJa
Zwierzofan
|
Ok, Anno, masz rację.
|
||||||||||||||
|
Justyna
Zwierzofan
|
Ja również bardzo prosiła bym o nie "zaśmiecanie" tego wątku... Zawsze przecież można założyć sobie nowy, a tutaj co raz trudniej dotrzeć do meritum przedzierając się przez, odbiegające od tematu przewodniego, wypowiedzi...
|
||||||||||||||
|
Justyna
Zwierzofan
|
Niestety Brylant nie został wybrany ale... do nowego domu prawdopodobnie pojedzie niejaki Biały, podopieczny naszej Zulowej Malagos . Powodzenia! |
||||||||||||||||||
|
Justyna
Zwierzofan
|
W odpowiedzi na to ogłoszenie zademonstrowałam Lunkę, która wzbudziła zainteresowanie agusiazet
Może więc nasza mała panienka miała by szanse na ten darmowy DT, ale jeżeli w ogóle jesteśmy tym zainteresowani, to trzeba się określić co do transportu piesiczki. . Google Maps twierdzi, że z Wielunia do Mielca (czyli miejsca zamieszkania agusiazet) jest 280km. Czy dało by się , w razie czego, Lunkę tam dowieść? |
||||||||||||||||||||||
|
Kasinda
Zwierzofan
|
Przepraszam, że w tym temacie, ale muszę coś napisac.
Nie jestem regularną czytelniczką tego forum, ze względu na studia i słaby dostęp do internetu w ciągu tygodnia, a w weekendy (jak jestem w swoim domu) to mam mało czasu. Nie jestem też właścicielką żadnego adoptowanego psa - chciałam to zaznaczyc na początku. A teraz do sedna sprawy. PRZERAŻAJĄ mnie niektóre osoby na tym forum. Najeżdżanie na innych, obrażanie... Jeśli można stanąc po któreś ze stron to jestem za Kasią i Adrianem. Ponowne oddanie zwierzaka do schronu to musi byc niesamowity ból. Wg mnie Kasia dużo robi dla wieluńskich psiaków i CHCĘ aby ROBIŁA to NADAL - Kasiu nie zniechęcaj się niektórymi słowami, które zostały wypowiedziane w Twoją stronę. Rób nadal swoje a opiniami się nie przejmuj. Ale wracam już do przerażania , więc jeśli nadal na forum będzie panowała taka atomsfera - wzajemne obrażanie, ubliżyanie, sarkazm, twierdzenie "ja jestem najlepsza/najlepszy dla psów, a on oddał psa to jest cham, prostak itp.", nie zaprowadzi do niczego dobrego! Podziwiam osoby, które mają odwagę zajmowac się chorymi i trudnymi do życia psami - jak np. Odi, ale jeżeli ktoś nie daje sobie rady z takim psem, to nie należy go za to bluzgac! To tyle co mam do powiedzenia na ten temat. |
||||||||||||||
|
kasia1991
|
Chciałam zapytać czy macie w schronie może szczeniaczki, które gdy juz dorosna, będą wielkościa mniej wiecej Owczarka niemieckiego? Moja kolezanka poszukuje takiego psiaka i pierwszą moja myślą bylo SCHRONISKO:)
Dodam ze ten psiak moze byc do 5 miesiecy:) i najlepiej zeby to byl owczarek niemiecki no i "facet" znajdzie sie jakis szczesciarz? |
||||||||||||||
|
Wieluniaki w schronisku-pytania, uwagi, pomysły i NEWSY! :) |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.