 |
 | Wieluń i okolice! Szukamy Keksa! |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Pon 12:05, 09 Kwi 2007 |
|
 |
|
 |
 |
KEKS
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Piękny ok. 2-letni kudłatek. Przez swój puchaty wygląd zwany jest również Puszkiem
Warunki schroniskowe nie służą niestety jego włoskom - stąd te sfilcowania Trudno jednak wyciąć mu choć odrobinkę kołtunów - bo Keksik nie jest w stanie zaprzestać poruszania Gdy już ma przy sobie człowieka, nie chce marnować czasu na jakieś zabiegi fryzjerskie - chce skakać, tulić się, biegać, znów skakać, wykładać się do góry brzuchem domagając się pieszczot, ewentualnie wskoczyć na rączki
Trafił do nas w styczniu ze zgłoszenia o samotnie błąkającym się psie, więc nic nie wiemy o jego wcześniejszym życiu... Jakie by ono jednak nie było - nie pozbawiło go radości z każdej minuty spędzanej z ludźmi A człowiek w połączeniu ze spacerkiem powoduje w tej kudłatej psinie wręcz eksplozje energii. Keks nie wie co robić najpierw - wąchać ekscytujące zapachy, biegać, a może wtulać się w ludzkie ramiona?
Keksiak mieszkał dość długo w jednym kojcu z innym psim panem, ale w końcu miał dość bezkonfliktowego dzielenia schroniskowych trudów i postanowił nie dopuszczać kumpla do misek :/
Teraz więc za współlokatora ma psią kobietę, wobec której nie wypada stosować takich mało kulturalnych posunięć
Keks jest pełnym energii psiakiem - idealnym dla ludzi chcących dzielić z nim tę radość z życia.
Pomimo zaniedbanego futerka widać jak jest piękny, więc nie mogę pojąć czemu wciąż nie ma swojego domu...
Boję się, że mimo naszych wysiłków - chłopak spędzając kolejne dni za kratami, z nieczęstymi spacerami, straci pogodę ducha

|
Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Pią 3:17, 27 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
|
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Nie 13:26, 16 Gru 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Żywiołowość Keksa nie przyniosła mu szczęścia. We wrześniu wydawało się, że szczęście na stałe zagościło w jego życiu - niestety wygrzewanie się na własnej kanapie trwało zaledwie (aż?) miesiąc... W październiku znaleźliśmy go przywiązanego do płotu, bo jego dotychczasowi ludzie nie mogli nawet poczekać na przyjście pracownika Okazało się później, że problemem była keksowa szczekliwość, co w przypadku psa mieszkającego w bloku może stanowić nie lada kłopot...
Szkoda tylko, że nikt nawet nie próbował rozwiązać problemu, bo na to właśnie wygląda. A przecież, jak choćby po przypadku Morusa widać, nie zawsze psie szczekanie pojawia się zupełnie bez powodu... Może Keks zostawał samotnie na długie godziny? Może się nudził, albo bał? Może ktoś go drażnił? A może to nie o szczekanie jednak chodziło? Trudno tu cokolwiek wyrokować
Na pewno wiemy, że Keksik to pies wesoły, ruchliwy, nieco "nieokrzesany". Uwielbia spacery, kontakt z ludźmi, ze światem... W styczniu, poza tym jednym miesiącem w domowych pieleszach, minie rok odkąd życie kudłacza toczy się monotonnie za kratami schroniskowego kojca

|
|
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Czw 1:37, 02 Paź 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Ponieważ nasz chłopak potrafi zadziornie ustawiać psie towarzystwo - czasami ląduje uwiązany do budy Tym bardziej się wtedy denerwuje, gdy przed nosem przebiegnie mu jakaś psia torpeda, jednak będąc wciąż w centrum zdarzeń jest o niebo weselszy niż po zamknięciu go w kojcu. Oczywiście wciąż często biega sobie wśród schroniskowej braci, zużywając pokłady nagromadzonej energii
Wobec ludzi to wręcz gapa, nieporadnie tuli się, starając się być w stu miejscach na raz - jednocześnie dać się tulić, głaskać, jednocześnie obskakując ludzką postać ile sił w łapach. I choć to taki słodki łobuziak, to nie wpadł dotychczas w niczyje oczy - może przez wygląd, bo sierść zniszczona trudami życia nie przyciąga uwagi?
Poniżej zdjęcie z czerwca tego roku, nasz smutas miał wtedy uraz oczka, nabyty najprawdopodobniej w wyniku "wymiany odmiennych zdań" z innym psem

|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
|  |