 |
pajunia
Zwierzoamator

Dołączył: 15 Sie 2005 |
Posty: 94 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Pią 12:58, 24 Lut 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Nowe wiadomosci o Maksiu.
Maksiu od wczoraj jest wydmuszkowym piesiem. Kastracja dobrze przebiegla, wszystko w porzadku , jest dalej na tej tymczasowce, gdzie byl. Dochodzi do siebie, ta opiekunka jest wspaniala, caly czas poswieca Maksiowi. Ona prowadzi sklep z odzieza, to specjalnie ze wzgelu na to , aby byc z Maksiem, zatrudnila kogos do sklepu. Jest naprawde kochana i bardzo zakochana w maksiu, prowadzi caly czas akcje przekonujaca rodzine, aby maksiu na stale u niej zostal, Moze sie uda?
trzymajcie wszyscy kciuki, bo to bylby wspanialy domek dla Maksia - wydmuszka. Mysle, ze na dniach prostata dojdzie do siebie i Maksiu ( z wyjatkiem oczu) bedzie zdrowym i pogodnym psem. A wlasciwie juz jest.
reszta psiakow jeszcze czeka na nowe domki, bo prioritetem byl bis jetzt Maksio. teraz zajmiemy sie innymi.
|
|
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
pajunia
Zwierzoamator

Dołączył: 15 Sie 2005 |
Posty: 94 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 19:32, 02 Mar 2006 |
|
 |
|
 |
 |
zwierzyniacy wielunscy.
Mam pare bardzo milych nowinek.
Po pierwsze :
Misia jest od wczoraj w nowym domku. Jest to ladny domek z ogrodkiem, zamieszkaly przez pare dwoch kochajacych sie mezczyzn. ( Z doswiadczenia wiem, ze takie pary zawsze bardzo swoje zwierzaki kochaja). Misia nie jest juz tym przestraszonym psiakiem, wrecz przeciwnie, szaleje w czasie spacerow, uwielbia ganiac sie z innymi psami i nabrala sporej pewnosci siebie.
W domku jest takze Ami, ktora mieszka zaraz w sasiedztwie, u siostry jednego z tych panow. Tak, ze w dalszym ciagu pozostana prawie razemi, a wspolne spacery sa zaprogramowane.
Pusia jest jeszcze na tymczasowce, ale tylko dlatego, ze chcielismy jak najszybciej znalezc domki dla tych psiakow z pensjonatu. A Pusia jest w bardzo dobrym domku tymczasowym, mieszka na razie z 4 innymi psami i bardzo jej sie tam podoba, niestety , najprawdopodobniej nie zostanie tam, gdyz to jest domek tymczasowy, ale nigdy nic nie wiadomo.
O Maksiu nic nowego nie wiem, tylko tyle, ze wczoraj dwa razy dzwonila opiekunka Maksia do Stefanie, ale jej nie zastala. Modlimy sie, aby chciala powiedziec, ze Maksio u niej zostanie. Jutro bede cos wiedziala.
Nienajlepsze wiadomosci o Franku z belchatowa, co prawda nie jest on z Wielunia, ale poniewaz razem pojechaly, to chcialabym tez o nim cos napisac.
Otoz zaplanowany poczatkowy domek Franka, gdy dowiedzial sie, ze Frank jest gluchy, to z niego zrezygnowal. Bylo niemile. Nie chcialam o tym nikogo informowac, nim sprawa sie nie dograla, bo bylo mi przykro.
Znalezlismy jednak dla Franka domek. jest u pani, ktora ma jeszcze 3 psy i 4 koty. Bardzo kochana. Psy i koty sa starsze i dla Franka idealnie, jest w tym nowym domku od niedzieli , jeszcze troche jest zagubiony, ale z dnia na dzien jest lepiej. Frank nie ma problemow ze swoim kalectwem, bo orientuje sie przy innych psach. Gdy te sa wolane , to on z nimi przychodzi. Wczoraj zostal pierwszy raz wykapany, co mu sie nie za bardzo spodobalo i wtedy nowa pani Franka stwierdzila, ze ma kolo odbytu guz wielkosci kurzego jaja. To musi go dosc bolec.
Ma rowniez jeden martwy nerw kregoslupowy, ktory powoduje, ze Frank tylne lapy troche dziwnie stawia i czasami sie potyka, ale to go nie boli i nic z tym nie bedziemy robic. Natomiast, gdy on troche dojdzie do siebie i sie pewniej poczuje, bedzie mial tego guza wyoperowanego. Ale Frank ma juz 12 lat, nie jest mlodziencem i ma juz swoje starcze schorzenia. Tak czuje sie zreszta bardzo dobrze.
Tak, ze wiekszosc wielunskich "potforkow" znalazlo dobre domki.
Aha, Pixi i Dixi, jak juz pisalam sa razem w dobrym domku, Pixi jest odwazniejsza, spryciara, wszedzie jej pelno, Dixi raczej bardziej niesmiala, wzoruje sie na siostrze, sa nierozlaczne.
Stefanie bedzie w przyszlym tygodniu zdjecia robila, tak, ze gdy dostane, zaraz zamieszcze.
Na razie tyle nowinek.
Pa
calujemy
pajuniowa sforka z malym pucholkowtaym diabelkiem
|
|
 |
 | |  |
joanna
Dołączył: 04 Gru 2005 |
Posty: 42 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Opole |
|
 |
Wysłany: Czw 19:59, 02 Mar 2006 |
|
 |
|
 |
 |
, , i dzięki ogromne dla Ciebie Pajuniu za wszystko co robisz dla naszych wieluńskich psiaków. Super wiadomości. Mam nadzieję, że dla Franka też los będzie łaskawy i w nowym domku będzie żył długo, zdrowo i szczęśliwie.
Pajunia napisał: | Misia jest od wczoraj w nowym domku. Jest to ladny domek z ogrodkiem, zamieszkaly przez pare dwoch kochajacych sie mezczyzn. ( Z doswiadczenia wiem, ze takie pary zawsze bardzo swoje zwierzaki kochaja). Misia nie jest juz tym przestraszonym psiakiem, wrecz przeciwnie, szaleje w czasie spacerow, uwielbia ganiac sie z innymi psami i nabrala sporej pewnosci siebie. |
Jestem szczęśliwa szczęściem Misi - bardzo na wiadomości o niej czekałam i ...doczekałam się . Dzięki dla Ciebie Pajuniu i dla jej nowych właścicieli. Serdecznie Was wszystkich pozdrawiam 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
pajunia
Zwierzoamator

Dołączył: 15 Sie 2005 |
Posty: 94 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Pią 12:00, 03 Mar 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Mokka napisał: | Pajunia - super wieści
Czy ja dobrze doczytałam, że Ami ma już domek na stałe? Była moją wirtualną podopieczną i kiedy wyjechała, cieszyłam się, że już nie jest w schronisku, ale tak nie do końca. Dopiero teraz puszczam zaciskane cały czas kciuki, bo chyba już koniec jej tułaczki. Pozdrów malutą od cioci Mokki , no i chyba czas rozejrzeć się za następnym psiakiem  |
Tak Mokka, Ami ma juz swoj domek na stale, jak pisalam, mieszka zaraz kolo Misi, u siostry jednego z nowych panciow Misi. Caluski oczywiscie przekaze.Misi i Ami zdjecia beda zrobione dopiero za jakies 1,5 tygodnia, poniewaz Stefanie i nowi wlasciciele nie chca na razie psiakow denerwowac, i chca, aby one naprawde sie tam dobrze zadomowily. Ami i Misia mieszkaja w odleglosci okolo 50 km od Stefanie.
Pixi i Dixi nazywaja sie teraz Fee i Sani. Fee jest dorsla corka nowego pancia i dlatego ta odwazniejsza sunie nazwano Fee.
Maksio bedzie mial w poniedzialek szwy sciagane i jeszcze jedne badania robione, ponewaz Maksio bardzo duzo pije i musi w nocy 2-3 razy wychodzic siusiu. To jest bardzo meczace dla tej pani, ktora ma Maksia-
co prawda w badaniu krwi nic nie wyszlo, ale chcemy badania dokladniejsze zrobic ( cukier( oraz badania moczu. Moze cos wykaze.
Czy w schronisku tez tak duzo pil i siusuial?
Wpiatek beda robione zdjecia Maksiowi i Fee i Sani. Gdy dostane, zaraz zamieszcze.
Maly Wlczak ma prawie swoich nowych ludzi, ktorzy codzienne przychodza do pensonatu i z nim na spacer wychodza. Oni sie jeszcze zastanawiaja, tzn. pan chce Wilczaka juz od razu, pani troche sie zastanawia, myslimy, ze sie uda. jest bardzo madralinskim psiakiem.
Na razie tyle
Calujemy 
|
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 8 z 13
|
|
|
|  |