bela51
Zwierzolub
|
Obraźliwe smsy to oręże tchórzliwych, prymitywnych ludzi. Myślę, że nietrudno będzie ustalić, kto jest ich autorem i postarać się, aby poniósł odpowiedzialność.
Nie przeczę, że trudno mi przestać mysleć o sprawach tutaj poruszonych. Jeśli w tych zarzutach jest choć częśc prawdy, to poczuję sie bardzo oszukana. I to przez ludzi, których stawiałam za przykład jako milosników psów. |
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
Wiecie co coraz faktyczie malo fajnie sie tu wchodzi
Prosze wszystkich ktorzy moga wyjasnic wywolane sparawy na forum o ich wyjasnienie |
||||||||||||||
|
Maja
Moderator
|
Z tym ustaleniem to nie tak do końca Iza jest. Ponieważ w tym momencie tyle ofert starterów za 5 zł jest na rynku, że bez problemu można sobie zakupić takie "cudo" i dopóki są środki na koncie obrażać, straszyć tudzież grozić innym. I niestety ale możliwość dojścia do tego kim jest natręt jest niestety ale zerowa. Jest mi cholernie (inne słowo tutaj nie pasuje) przykro, że takie rzeczy zaczynają się dziać. Że zarówno Fundacja (p. Krysia, MałGośka) otrzymuja tego typu smsy jak i nasi oponenci, w tym przypadku sądzę, że jest to tylko AnJa. Znieważanie, obrażanie, grożenie w jakikolwiek sposób uwłacza godności każdego człowieka. Nie wyobrażam sobie, że w spokoju można usiąść w fotelu i takie treści wysyłać do ludzi. A jednak, to co dla mnie nie mieści się w głowie, innym przychodzi bez większych problemów. |
||||||||||||||||
|
Blink
Moderator
|
Co do zarzutów, bela51 poprosilbym moze o poczekanie z ferowaniem wyrokow, na odp. P. Krysi.
Co do sms, mam podobne zdanie jak Majka. Malgoska dostaje obrazliwe, ocierajace sie o grozby karalne smsy i powiem szczeze chcialbym dostac osobe ktora je wysyla w swoje rece, aby przekazac ją odpowiednim wladzom. A Anju, jezeli masz jakies pytanie dotyczace mnie, Malgoski i jej ciężkiej pracy (wedlug ciebie matrixa) to tak jak juz napisalem wczesniej zapraszam na osobiste spotkanie. |
||||||||||||||
|
bela51
Zwierzolub
|
Jeśli zauważyłeś gdzieś, że ja feruję wyroki, to proszę o cytat. Ale jak widać, najlepszą obroną jest atak. Swoją drogą dziwię się trochę, że wszyscy nabrali wody w usta i czekają na oficjalne stanowisko szefowej. Gdyby ktoś postawił mi zarzuty, które są absurdalne, broniłabym sie jak lew. Przeciez sprawa dotyczy nie tylko p.Krysi. |
||||||||||||||||
|
AnJa
Zwierzofan
|
Dnia 26 czerwca 2009 r. wysłałam w imieniu Pogotowia i Straży dla Zwierząt, za pośrednictwem Poczty Polskiej, pismo na adres prywatny MałGośki oraz Blinka.
Pismo było adresowane imiennie do Państwa M.G. oraz T.H. Pismo zostało wysłane za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Adresaci pisma nie odebrali i wróciło ono do mnie w dniu 20 lipca 2009 r. Spodziewając się takiego obrotu sprawy wysłałam w dniu 8 lipca 2009 r. drogą poczty elektronicznej na adres mailowy MałGośki skan w/w pisma. W piśmie owym w imieniu Stowarzyszenia prosiłam Szanownych Państwa - Członków Fundacji Zwierzyniec o udzielenie konkretnych informacji. Nietrudno zgadnąć, iż do dnia dzisiejszego żadnych informacji nie otrzymałam i przestałam się łudzić, że jakiekolwiek informacje kiedykolwiek otrzymam. Wyszłam z Matrixa. Stąd żadne teksty na temat czyjejkolwiek "ciężkiej pracy" w kontekście rzekomej całkowitej niewiedzy i rzekomego braku jakiejkolwiek świadomości, co działo i dzieje się nadal w Fundacji Zwierzyniec z psami, które Fundacja Zwierzyniec zbierała i zbiera nadal, skąd tylko się da za ciężką kasę, mnie nie interesują. |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Oto dane, które podała p. Krysia:
Informacja dodatkowa do spr. finansowego za 2008 r. Pozycja "Pozostałe koszty" to m.in. wywóz śmieci, szamba, woda, gaz, węgiel, energia, remonty, naprawy, oprzyrządowanie do pracy. "Materiały i wyposażenie" - budy, kuchnia gazowa, zamrażarka, pralka, materiały budowlane, itp. "Bezpośrednia opieka nad zwierzętami" - wynagrodzenia pracowników na etatach plus ZUS, oraz dla zatrudnionych na umowę zlecenie. ************************************************************* A teraz moje prywatne zdanie, na które kilka osób na pewno czeka. Moją osobę zna większość z Was z tego co i jak piszę. Jeśli ktoś uważa mnie za kłamcę - może darować sobie czytanie dalszej części, bo i tak w to nie uwierzy. Nigdy nikogo nie okłamałam w psich sprawach. Nie ukryłam niczego specjalnie, ale mogłam o czymś nie wiedzieć - co zawsze starałam się każdemu uświadomić/przypomnieć. Stąd me zawsze obecne nawoływania do osobistych wizyt czy to w schronisku czy teraz w przytulisku. Osoby, które czytają mnie dłużej mogą sobie przypomnieć czy i ile razy oskarżałam kogoś o jakieś przewinienia. Ile razy imiennie odniosłam się bez posiadanych w ręce dowodów do kogokolwiek. Mogą sobie również przypomnieć kto i jak często urządzał sobie małe wojny i walki podjazdowe wobec innych osób, za każdym razem uważając, że na tej konkretnej sprawie zna się najlepiej. Od maja usłyszałam już oskarżenia (dotyczyły najpierw p. Krysi, ale potem i mnie) - od trzech osób, z których dwie robią to w sposób ciągły - m. in. o wynoszenie darów, matactwa, malwersacje, wywóz psów do lasu, podawanie karmy z trutką, zabijanie psów, dorabianie się majątku, kłamstwa, nierzetelne przedstawianie danych o psach. Otrzymałam "zabawne" smsy, groźby, nękano mnie (i nie tylko mnie, ale piszę o tym co sama otrzymałam/usłyszałam) telefonami, w tym do pracy, straszono utratą tejże, oraz problemami zawodowymi. Gdy jako Rada Fundacji chcieliśmy stawić czoła posiadanym rzekomo "twardym dowodom" na przestępstwa popełnione przez p. Krysię - osoba je posiadająca w ostatniej chwili (po 23-ciej dnia poprzedzającego) odwołała spotkanie. Zarzuty były tak ciężkie, że sami byliśmy gotowi momentalnie przedstawić je prokuraturze - jednak minęło od tamtej chwili ponad 1,5 m-ca, i nadal na obiecane spotkanie nie możemy się doczekać. Za to hasło "prokurator" jako straszak stale gdzieś się jawi. Powtórzę więc jeszcze - jeśli istnieją dowody na to, że ja, czy ktokolwiek inny dopuścił się tych wszystkich rzeczy - proszę jak najszybciej udać się do prokuratury, bo naprawdę mam dość marnowania swych sił, emocji i czasu na kolejne objawy nękania i zastraszania. Na razie "w oczy" nikt nie był w stanie nam przedstawić stawianych zarzutów, oczernianie odbywa się albo za pomocą netu, albo telefonicznie "w uszy" innych. Kolejne kroki doprowadzić mają do utraty wzajemnego zaufania i chyba do ogólnego szaleństwa. Doszło już do tego, że jedna z tych osób pokonuje 250 km chyba nawet raz w tygodniu po to tylko by (oficjalnie) leczyć swoje psy u weta, któremu jednocześnie zarzuca się też złe diagnozy naszych psów. Gdy w necie pojawia się hasło "Halo fundacjo!, Niedzielna Pani ( z Fundacji) za brak odpowiedzi będzie moja odpowiedź, a może zaboleć. Spotkamy się w poniedziałek." - w poniedziałek właśnie Maja znajduje umierającą sunię i zostajemy oskarżeni o (kolejne) otrucie psa. Jednak nie dorabiam do tego teorii spiskowej, bo nie złapałam nikogo za rękę, a istnieją też inne możliwości. Na koniec jeszcze, bo brak tego odniesienia zostanie mi zaraz wytknięty - psy przyjmowane z różnych gmin. Ponieważ w tym na co dzień "siedziałam" więc widziałam je. Nie wszystkie historie poznałam, ale znów powtórzę - nie mam podstaw, by w nie nie wierzyć. Te psy to choćby Nózia przyjęta ze szczeniętami, Ziuta z worka, roztrzaskany przez auto Jeżyk czy Argos. Na leczenie (w tym operacje, sterylizacje, różne zabiegi) w 2008 r. wydaliśmy ponad 50 tys. U różnych wetów, z różnym efektem, ale na miarę naszych możliwości. Większości zwierzaków nawet nie dałam rady w necie przedstawić, bo nie dysponuję taką ilością czasu jak niektórzy. I za ten brak czasu będę się stale obwiniać w momentach psich nieszczęść - bo pewnie gdybym dała radę umieścić psa w większej ilości miejsc w necie, więcej ogłoszeń stworzyć, miałby ów pies szanse na inne życie niż bezdomne. Nie jestem w stanie podać liczby telefonów od zapłakanych osób błagających o przyjęcie psa znalezionego/przygarniętego/prywatnego, bez względu na miejsce zamieszkania. Te osoby to też zwierzo- i dogomaniaczki. Jeśli chodzi o liczby - to do nich może odnieść się tylko p. Krysia. Każdy może z nią porozmawiać o tym czy to osobiście, czy też przy pomocy owego prokuratora. |
|||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
MałGoś dzieki za wyjasnienie mnie wystarcza.
Nie jestem czlowiekiem ktory czerpie radosc z teori spiskowej nigdy tez nei staralam sie isc z nikim na wojne. Nadal jestem za tym by zamknac forum a przynajmneij pewne watki dla ludzi spoza scislego grona moze jest to kiszenie sie we wlasnym sosie ale bedzie to mile kiszenie sie w beczce w ktorej kazdy zna towazysza niedoli. Cóz poki co marny ze mnei "pomocnik" schroniska bo z kaska ciezko (tylko P w domu pracuje na nasza 4-ke a i chory misiek pochlania wszelkie naddatki skutecznie) Mozna powiedziec ze jestem z wami od poczatku i zostane do konca i jak juz powiedzialam i pewnie jeszcze kilka razy powtorze MałGośka poznalam Cie osobiscie i wiem ze nie potrafila bys przywlaszczyc sobie czegos co nie nalezy do Ciebie a i pewnie kazda wolna zlotowke przeznaczasz na ogony. Dla nas posiadaczy "minimalnej" ilosci ogonów kwoty sa zawrotne pewnie i stad to oburzenie kwotami i liczbami ale w ostatnim miesiacu na miske wydalismy przeszlo 1000 zl na sama diagnostyke bo leki byly juz groszowa sprawa wiec chyba w skali calego roku kwoty mozna przelknac. Jedyne co mnei bardzo zasmucilo to stan Molly mimo iz byla w centrum zainteresowania nikt nie umial jej zdiagnozowac. mimo iz byla u weta ten nic nei stwierdzil a w swoim domku wystarczyla jedna wizyta i obecnie sucz w sumie ociera sie o walke o swoje zycie. Robcie nadal to co robicie wiedzcie ze wiele osob w polsce nadal wam ufa i w miare swych mozliwosci bedzie was wspierac w tym co robicie. A tego-tych idiotów co to strasza sklocaja i Bog jeden wie co jeszcze robia odsylam do starego powiedzenie KTO MIECZEM WOJUJE OD MIECZA GINIE! Tyle mojego Howk! |
||||||||||||||
|
Jola-Błękit
Zwierzofan
|
Geba dziękuję Ci że napisałaś to wszystko bo ja nie muszę robić tego samego.Małgosiu: traktuj te słowa również jako moje.
Nie jestem z Fundacją od początku, ale dokładnie od 6 sierpnia 2008 roku i zdanie mam dokładnie takie samo jak Geba.Koniec- kropka. |
||||||||||||||
|
ulvhedinn
Zwierzoamator
|
No i tyle...
Łatwo jest manipulować, podając suche dane, a nie podając interpretacji statystyk... Dla porównania we Wrocławiu usypia się rocznie w schronisku ok. 500 psów. Potworne? Tylko jesli nie bierze się pod uwagę, że zdecydowana większośc tych uśpień, to ślepe mioty i psy z wypadków, nie mające szans. A o tym jak trudno udowodnić, "że nie jest się wielbłądem", przekonałam sie niestety, dzieki "życzliwej" osobie, na własnej skórze nie tak dawno. |
||||||||||||||
|
irma
Zwierzozwierz
|
jestem tak daleko, że sama ani nic nie sprawdzę ani nie pomogę
ale tak jak Jola dziękuję geba bo już nic pisać nie muszę a jedynie 'podtrzymuję' smutne to strasznie, że tak atwo wybuchają afery, że tak łatwo zatruć komuś życie |
||||||||||||||
|
AnJa
Zwierzofan
|
Każdy może sprawdzić, jeśli tylko zechce i każdy może próbować pomóc psom – zatrzymać to zbieractwo.
Nie jest to żadna afera, tylko obrona bezdomnych psów, które same w swoim imieniu się nie wypowiedzą i same sobie nie pomogą. MałGośka - zamiast odpowiedzi, co stało się z psami zabranymi z gmin, uzyskałam to, co zwykle – czyli nic. Przypominam – podobnie było z Clydem, podobnie było z topikiem Aśki. Dane, które zamieściłaś są danymi z raportu Powiatowego Lekarza Weterynarii. Pisałam wyraźnie, iż takie dane posiadam i nie o te dane mi chodzi. Ponieważ Fundacja miała zakaz przyjmowanie psów z gmin, z tego należy wnioskować, że liczba psów przyjętych do miejskiego schroniska w Wieluniu (te 198 psów) dotyczy jedynie Wielunia. Czy tak to rozumieć, że 198 psów przyjętych pochodziło z terenu Miasta Wieluń? Jeśli nie, to ile w 2008 r. było psów przyjętych z Wielunia? Nawet, jeśli w tej liczbie psów (198) są także psy pochodzące z gmin, to nie są to wszystkie psy, które w 2008 r. Fundacja Zwierzyniec odebrała z gmin. Skoro nie chcesz lub nie możesz podać danych n/t psów odebranych przez Fundację Zwierzyniec w 2008 r. z gmin – pomogę Ci: 1. Biała – 21 psów 2. Czastary - 5 psów 3. Sokolniki – 4 psy 4. Pątnów – 16 psów 5. Skomlin – 8 psów 6. Ostrówek – 3 psy 7. Praszka – 7 psów 8. Twardogóra – 8 psów 9. Opatów – 2 psy 10. Mstów - 52 psy - 5 kotów 11. Murów – 9 psów 12. Długołęka – 9 psów 13. Bierutów – 4 psy 14. Kobiele Wielkie - 7 psów 15. Blachownia – 15 psów 16. Konopiska – 11 psów 17. Wola Krzysztoporska – 35 psów 18. Oleśnica (gm.) – 17 psów 19. Mokrsko – 20 psów 20. Czarnożyły – 12 psów 21. Konopnica – 9 psów 22. Wierzchlas – 14 23. Łubnice – 8 psów 24. Bolesławiec - 8 psów 25. Trzebnica – 6 psów 26. Korfantów – 2 psy 27. Czernica – 2 psy 28. Stalowa Wola – 9 psów 29. Syców – 3 psy 30. Oleśnica (m.) – 14 psów 31. Kobyla Góra – 9 psów 32. Międzybórz – 1 pies 33. Mikstat – 1 pies 34. Osjaków – 5 psów 35. Pokój – 7 psów 36. Rudniki – 1 pies To są psy odebrane z gmin, a jeszcze do tej ilości dochodzi ilość psów odebranych z samego Wielunia. W pozostawionych w schronisku umowach adopcyjnych za rok 2008 (dla 98 psów) jest 13 umów dot. szczeniąt. Co się stało z w/w psami, które Fundacja Zwierzyniec odebrała z gmin w 2008 r. ?! Czy to szaleństwo zbieractwa ma jakieś sensowne wytłumaczenie? Dlaczego Fundacja, która uważa się za niosącą pomoc zwierzętom przyjmowała do małego schroniska (na max. 60 psów) takie ilości psów? W jakim celu zwierzęta były stłoczone na tak maleńkiej przestrzeni? Gdzie miał miejsce choć minimalny dobrostan tych psów? Przecież wystarczyło prowadzić schron dla psów wieluńskich - tak, jak to było w umowach z Miastem Wieluń i w zamierzeniach, gdy schron przejmowała Ewa, a wówczas psy miałyby zapewniony dobrostan i godne życie. Co zrobiliście z tego schronu po odejściu Ewy, jaki to zbieractwo miało cel? Danych za rok 2007 nie chce mi się podawać - szkoda czasu - MATRIX działa. Pozostałym Osobom podaję link: [link widoczny dla zalogowanych] Dlaczego nie ma żadnej informacji na temat ilości psów, które nieustannie zbieracie z gmin w roku bieżącym? Czy znów ja mam przedstawić ten wykaz, czy tym razem Ty MałGośka wreszcie zabierzesz się do realnej pracy, bez udawania. Jeśli rzeczywiście jesteś przepracowana i nie masz czasu - zostaw to. Zapominasz o jednym - o prawdzie. |
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
Anja a ja mam pytanie moze glupie moze nei ale powiedz mi do czego maja prowadzic Twe sledztwa??
Jak widac sa to sprawy zamkniete jesli uwazasz i masz dowody popelnienia przestępstwa czy jakichs naduzyc to sa organizacje do ktorych powinnas sie zglosic (Ja bym tak zrobila-ba iks lat temu tak grupa ludzi postawila na swoim i zmienila cokolwiek prace w schronie w Kraku i duzo dalo sie zmienic) JEst tych organizacji sporo od prokuratora ktory jest glownym straszakiem przez TOZ czy Straze dla zwierzat. A takie bicie piany na Forach naprawde nei ma sensu i globalnie chyba wyrzadzi wiecej zla niz dobra. ZGODA BUDUJE NIEZGODA RUJNUJE Na pewno wiele by mozna zrobic w schronie (to juz nie fundacja) i w przytulisku i zapewne wiele bledów bylo i pewnie jeszcze bedzie popelnionych ale jestesmy tylko ludzmi i ponoc uczymy sie na bledach. Pytasz czy nie mozna bylo prowadzic schronu w ten sposob jaki dzialal on za czsów Ewy pewnie by i mozna ale rzeczywistosc i realia dnia codziennego zmienily sie diametralnie. Siegajac pamiecia w tamte czasy to o ile sobie moge przypomniec to kurzy korpus kosztowal niecala 1zl a za kilo miecha posledniego z koscmi dawalo sie ok 1,5 ba ubojnie same dawaly jakies odpady a teraz zonk unia nalozyla swoje przepisy i ubojnia nic ci nie da bo musi zutylizowac za kurzy korpus placi sie ok 2 zl (wachania sa miejscowe) W czasach Ewy to i ja mialam w Wieluniu swoje podopieczne wirtualne adopce i wszyscy mielismy wiecej kasy wiec jakos to hulalo a pozniej no wlasnie kurcze ja chce by czasy Ewy wrocily - naprawde. Dopoki nie zobacze zdjec czy nie przeczytam aktu oskarzenia przeciw Fundacji dotyczacej : 1 Naduzyc finansowych i wykozystania niewlasciwie srodkow/ darow im przekazanych 2.Dolu ze zwlokami zabitych tak skrzetnie zbieranych przez fundacje psów To wybacz ale nei chce mi sie juz czytac Twoich akt sledczych. Umowcie sie z Gośka Blinkiem Majka P.Krysia wyjasnijcie sobie wszystkie sprawy mowiac o wszytskim prosto w oczy ale nie wciagaj nas do swoich - waszych gier. To forum to nie tylko przytulisko tu maja swoje miejsce w sieci nasze zwierzaki -moje dzieci dawnej przed awanturami zagladalo tu duzo ludzi Mantisowa,Szantina,ML,Irma,Diav, mozna bylo poczytac i poogladac szalone galopady Kapitana i Iśki a teraz co jest Dawniej czlowiek wiedzac iz jest tu wiele ludzi z roznych stron Polski szukajac pomocy zadawal jakies pytanie i kazdy staral sie pomoc dzielac sie swoja wiedza zadalam pytanie szukajac pomocy o moja chora Taszke i odpowiedziala Jola i Malgośka bo tak naprawde to juz nie ma kto odpowiadac lidziom zbrzydly stale ataki i opluwania sie i olali forum. I jest tu jeszcze jeden szczegolny i bliski memu sercu dzial TM tam kazdy ma czastke siebie AnJa nie burz tego wiecej prosze cie o to zostaw Matrixa chcesz walczyc walcz z otwarta przylbica idz do sadów bij sie jak lew wygrywaj badz polegnij ale przestan nam udowadniac ze nie jestesmy wielbladami. Chcemy zyc w Matrixie pozwol nam na to mamy juz wiedze ze szefostwo to maniakalni kretacze i oszusci |
||||||||||||||
|
Czarnuszka
Zwierzoamator
|
a psia ufność nadal jest w ich oczach...
|
||||||||||||||
|
MATRIX czyli forum zwierzowe |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.