Emir w Wieluniu

Zgadzam się z Tobą Jolu. Przydała by się wypowiedź MałGośki i jakieś konkretne decyzje odnośnie petycji. Szczególnie, że po piśmie EMIR trzeba szybko pójść za ciosem, żeby dać Panu Burmistrzowi do zrozumienia, że tym co się dzieje "w jego ogródku" interesuje się nie tylko jedna fundacja...
Może więc z jedne strony oficjalne pismo od Zwierzyńca a z drugiej petycja podpisana przez wielu ludzi z całej Polski?

Justyna w poprzednim poście bardzo mądrze podsumowała całą sprawę.

Co do mnie samej - nie oczekujcie, że powiem Wam co macie myśleć - bo od prawie 6 lat jestem związana emocjonalnie z tym miejscem, więc można i mnie zarzucić brak obiektywizmu. Dla mnie osobiście jest logiczne, że nie brałabym odpowiedzialności za miejsce, które nie miałoby racji bytu.
Widzę na co dzień jak schronisko ulega zmianom i wiem jak trzeba ciężkiej pracy, by przy tych warunkach i tych możliwościach stawiać czoła codziennym trudom. Brygada schroniskowych ludzi jest obecnie najlepsza w naszej historii, co można dostrzec obserwując losy wieluńskich psów na stronie, forum czy blogu. Dzięki ich pracy, Waszemu wsparciu oraz darom od Sabro - ostatnio dzieją się tak niesamowite rzeczy jak leczenie psów w klinikach czy modernizacje schroniska (za co tak się p. Krysi "oberwało").

Petycja czy pojedyncze pisma (dobrze by było, gdybyście dali radę stworzyć je jak najszybciej) powinny mieć podobny kierunek jak emirowe - czyli motywujące miasto do jak najszybszego przygotowania nowego miejsca na schronisko, i to schronisko z prawdziwego zdarzenia, bo na prowizorkach opieramy się przecież obecnie. Oraz ułatwienie, a nie utrudnianie ratowania psów.

A! Wygląda na to, że miasto zupełnie nie jest świadome jak ważna jest sprawa sterylizacji - na to też przydałoby się położyć nacisk.

Justyna napisał:

Wydaje mi się, że faktycznie trochę spoczęliśmy na laurach… O naszych podopiecznych nikt prawie nie wie… Pokażmy te śliczności światu! Zacznijmy znów ogłaszać psiaki gdzie się da! Pomóżmy MałGośce w szukaniu domów wieluniakom. Przecież wiemy, że ani ona, ani Pani Krysia się nie rozdwoi...

Justyno, proszę Cię uprzejmie, daruj sobie to nawoływanie o pomoc w adopcjach, gdyż akurat z Twojej strony to nie brzmi szczerze.

Ani Ty sama, ani Twoi Szanowni Rodzice (Ty znalazłaś psa Twoim Rodzicom) nie wzięliście psa z Wielunia, gdy dawaliscie dom kolejnemu szczęściarzowi.
Gdy niedawno Twoi Rodzice mieli życzenie dać superowy dom pieskowi, to nie widziałam na Zwierzu Twojego nawoływania - pomóżcie wybrać psa spośród wieluńskich, nie przywiozłaś Rodziców do wieluńskiego schronu, aby sobie wybrali spośród tych niepokazanych na Zwierzu, nie przyjechałaś do schronu wieluńskiego porobić fotki i przedstawić je Rodzicom, aby jakiegoś wieluńskiego nieszczęśnika uczynili szczęściarzem.
Wówczas lansowałaś się z tej okazji na dogo, a teraz wykonujesz piękną woltę i nawołujesz do adopcji wieluniaków.
Zaraz odezwą się głosy pełne oburzenia, że miałaś prawo wyboru i takie tam inne mecyje.
Miałaś prawo i nie wybrałaś Wielunia.
Nie chcę znów o tym dyskutować, bo swego czasu już się w tym temacie obszernie wypowiadałam.
Reasumując - daruj sobie Justyno - jesteś niewiarygodna.

Przykład to trzeba dawać czynem, tak, jak to robi Elza

, a nie słowem bez pokrycia, które w Twoim przypadku jest podręcznikowym przykładem hipokryzji.

Proszę nie podnosić "zaśmiecania" topiku, bo adopcje mają znaczenie dla kondycji schronu i są priorytetem - nie będę się powtarzać.

Jola-Błękit napisał:

(...)nadal bulwersuje mnie wypowiedź burmistrza Majchera:- Niestety nie ma innych chetnych do prowadzenia schroniska.Co to znaczy?

Bo Jolu za takie śmieszne pieniądze nikt nie chce podjąć się takiej wielkiej odpowiedzialności. Nikt poza Zwierzyńcem...

Wydawało mi się, że już przy poprzednich historiach wyjaśniliśmy sobie, ze to osobista decyzja skąd się bierze psa, schronisko i jakie, rasowy czy nie itp.
i zdaje się, że ustaliliśmy, że to nie jest forum tylko dla tych, którzy wzięli psa z Wielunia, a najlepiej dwa.
Czy osoby, tóre nie mają psa z Wielunia nie mają prawa rozgłaszać wieluńskich psów i nawoływać do ich adopcji - nie tylko Justyna na forum nie ma psa z Wielunia. Ja mam tylko jednego więc tez pewnie zanim coś powiem to powinnam wziąć jeszcze jakiegoś...

Przyznam, że wcześniej mnie smuciło dzielenie ludzi na dobrych i szczerych ze względu na miejsce pochodzenia ich zwierzęcia...teraz mnie to irytuje. I prywatnie i jako moda.

To jest forum dla wszystkich:
cytuję "Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy wieluńskiego schroniska, wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia"
- dla tych co mają psy z Wielunia
- dla tych co mają psy z innych schronisk
- dla tych, którzy mają psy rasowe
- dla tych co nie mają psów
- dla tych, którzy mieli a nie będą już mieć itp. itd
I każdy może pomagać promować wieluńskie psy.
A jeśli z tych ogłoszeń choćby jeden pies znalazł dom to jest już zysk...

Maja napisał:

Jola-Błękit napisał:

(...)nadal bulwersuje mnie wypowiedź burmistrza Majchera:- Niestety nie ma innych chetnych do prowadzenia schroniska.Co to znaczy?

Bo Jolu za takie śmieszne pieniądze nikt nie chce podjąć się takiej wielkiej odpowiedzialności. Nikt poza Zwierzyńcem...

A ja czytam w tej wypowiedzi...winni są prowadzący schronisko, ale niestety nie może być lepiej , bo nikt inny nie chce tego robić. Ja w tym odczytuję zrzucenie odpowiedzialności

Anna napisał:

Maja napisał:

Jola-Błękit napisał:

(...)nadal bulwersuje mnie wypowiedź burmistrza Majchera:- Niestety nie ma innych chetnych do prowadzenia schroniska.Co to znaczy?

Bo Jolu za takie śmieszne pieniądze nikt nie chce podjąć się takiej wielkiej odpowiedzialności. Nikt poza Zwierzyńcem...

A ja czytam w tej wypowiedzi...winni są prowadzący schronisko, ale niestety nie może być lepiej , bo nikt inny nie chce tego robić. Ja w tym odczytuję zrzucenie odpowiedzialności

Bo w naszym mieście ostatnimi czasy wszyscy sa winni, ale nie ci, którzy tak naprawdę ponoszą odpowiedzialność za miasto.

Popieram zdanie Karoliny.

Anno, masz rację w ogóle i w szczególe, ale nie o tym mówiłam.
Mówiłam n/t hipokryzji.

Przykro mi Anno, że Cię irytuję

Słowo honoru - nie jest to moim celem

Zawsze masz dwa wyjścia:
1. Zbanować mnie za mówienie prawdy. Kasowanie postów - już niejednokrotnie stosowane - szczerze odradzam, z uwagi na niską skuteczność

2. Cierpieć moją obecność, choć niekoniecznie w milczeniu

Zawsze też można ugryźc się w język, przed napisaniem czegoś, co może kogoś zabolec

.

Zgodnie z obietnicą post, nic nie wnoszący do tematu przewodniego, usuwam

Justyna napisał:

A tak na marginesie, to chciała bym zauważyć, że Ty wtedy też nie reklamowałaś mi psa z Wielunia, tylko zupełnie innego, rozumiem więc, iż gdyby rodzice zdecydowali by się na niego, to nie miała byś teraz żadnych zastrzeżeń? Ale w tym przecież, hipokryzji już doszukiwać się przecież nie będziemy?
A! I jeszcze jedno, jak byś kiedyś znów chciała do mnie zadzwonić, to bardzo Cię proszę, nie przepraszaj mnie wówczas znów za swoje słowa, bo to dopiero jest hipokryzja! Ok?

Justyno - pies o którego Cię pytałam mieszkał w okolicach Wielunia i gdybyśmy nie znaleźli mu domu, to trafiłby do wieluńskiego schronu, z uwagi na rejonizację.
Rozumiesz o czym mówię czy masz z tym problem?
Pies ów zasiliłby szeregi i tak już przepełnionego schronu.

Nie pochlebiaj sobie Justyno - nie przepraszałam Cię podczas rozmowy telefonicznej za moje wypowiedziane na Zwierzu słowa, lecz przeprosiłam, że do Ciebie dzwonię, ale dzwoniłam nie w sprawie swojej, lecz psa, który "miał nóż na gardle".

Nie przypominam sobie absolutnie, abyś podczas naszej rozmowy powiedziała, iż w sprawie psa dla Rodziców pytałaś w Wieluniu, a ja sama Ci o tym nie wspomniałam, bo wiem, jaki to dla Ciebie drażliwy temat.

Bądź spokojna - na pewno już do Ciebie nie zadzwonię.
Jesteś jedyną mi znaną osobą, która publicznie plotkuje na temat prywatnych rozmów telefonicznych.
Paplaj śmiało dalej, nie mam nic do ukrycia na temat psów przed zwierzowymi Forumowiczami.
W ogóle nie mam nic do ukrycia.
Czy inni będą chcieli do Ciebie telefonować ryzykując, że ogłosisz światu "zmodyfikowaną treść" rozmowy telefonicznej - nie moja sprawa.
Żenada - wszystko na ten temat.

Zgodnie z obietnicą post, nic nie wnoszący do tematu przewodniego, usuwam

Z forum po mału robi się zwykła pyskówka...kompletnie nie rozumiem komu i czemu ma służyć...

Moderator nie ma prawa nikogo banować, więc tego nie robię.
Postów nie kasuję wolę jak na razie tłumaczyć, wyjaśniać, przypominać, a, że nieskutecznie...
Cierpię nie z powodu obecności kogokolwiek, ale z powodu dzielenia ludzi na lepszych i gorszych, z powodu klapek na oczy, które pozwalają rzucać słowami bez patrzenia w kogo i co uderzą ...
cóż do tej pory to było forum na którym ludzie się szanowali, nie obrażali, nie okłamywali, nie manipulowali ... to powodowało, że zaglądałam tu z chęcią..nie musiałam myśleć, że za chwilę ktoś mi " wskoczy na kark" z byle powodu, nie musiałam myśleć czy ktoś pisze prawdę czy nie. Ważne miejsce, ważnych dla siebie ludzi jak mi się wydawało...tu nie kasowało się postów bo ktośzadał to samo pytanie, bo miał odmienne poglądy, jak na innych forach, które czytam, bo tu ludzie ze sobą rozmawiali.
...nie tylko mam poczucie straty tej wyjątkowej atmosfery, ale i odczuwam ból, z powodu przekonania, że odchodzi ona bezpowrotnie... no cóż ot po prostu wykłe ludzkie emocje

Anno obiecuję, że usunę moje niewłaściwe posty jak tylko upewnię się, że z ich treścią zapoznał się adresat.