Szantina
Zwierzoświr
|
Uff....prawie udało mi się wyjść z bałaganu.Pralka ledwo zipie.
Dobrałam się do zdjęć i dzisiaj prześlę je gdzie trzeba.Zobaczycie jak białasy wyglądały na wakacjach.... PS.Już są znowu białe.....a ja rąk i kręgosłupa nie czuję.... |
||||||||||||||
|
Amie
Adminka
|
Obiecane zdjęcia od Szantiny
Szantina - opowiadaj |
||||||||||||||
|
Amie
Adminka
|
|
||||||||||||||
|
Amie
Adminka
|
|
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Jakie zmokłe kury
|
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
Amie - dzięki
Anna - tak ,te zmokłe kury to już w domku prosto z wanny( pierwszy Aster) Cóż 3 tygodnie minęły na ...totalnym wynudzeniu się ( ludki) i szaleństwach(psy). Niestety pogoda spłatała nam figle - pierwszy tydzień totalny tropik a później ulewa,deszcz,burze( kolejność dowolna). Pierwszego dnia Aster wyciął numer stulecia - za nic w świecie nie chciał wejść do domku.Zaraz jak wyszedł z samochodu dał dyla do domku,wyszedł przez taras i ....został na dworzu.Szanta wchodziła i wychodziła bez problemu.Żasne smakołyki,szyneczki,czy zabawa z Szantą na jego oczach nie skłoniło go do wejścia.Więc został wciagnięty na siłę.Następnego dnia ...powtórka tematu.Wściekła pojechałam do weta po coś na wyciszenie.Wracamy a Aster....śpi w domu snem sprawiedliwego.Okazało się,ze nie pasował mu kolor progu - agregat jeden. Później okazało się,że moje psy....szczekają...hihihi.W domu na palcach jednej ręki można policzyć dzienne szczeki a tam mordki im się nie zamykały.Trzeba było przecież wszysto i wszystkich obszczekać.No i obowiązkowo pilnować bramy. Szanta nauczyła młodego robić podkopy( uwiecznione na zdjęciach),białe zagustowały w kuchni francuskiej( żadna żabka nie miała szansy i znikała...w paszczy)a igły z choinek i różne takie fajne niespodzianki jeszcze w niedzielę z futra im wyciągałam. No cóż mówi się,że dziecko brudne to szczęśliwe ....to samo tyczy się ogonów. Na zdjęciach macie resztę mojej rodzinki - córka Marta notorycznie oblizywana przez białe i mąż Marek ze''swoim''Astrem. Celowo piszę ''swoim''bo to była miłość od pierwszego spotkania.Jakoś zawsze tak się składało,że Marek właśnie jego wyjmował z kojca jako pierwszego a później mały rozpychał rodzeństwo byle być pierwszym przy nim.Mimo,że z córką miałyśmy upatrzoną sunię (najmniejszą z miotu) to nie miałam sumienia rozdzielać tej ''męskiej miłości'' i tym sposobem Aster jest NASZ. Mam nadzieję,że nie usnęliście..... |
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
Anna, ukradłaś mi komentarz! Jak zobaczyłam zdjęcie po kąpieli, zaraz pomyślałam: zmokłe kury.
Szantina, nie bredź - historyjka jest super. Jestem ciekawa, w jaki sposób odkryliście, że chodziło o kolor progu? |
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
jnk - u nas w domu są w kolorze drewna lub białe( balkon).Aster wszedł jednymi drzwiami z progiem drewnianym i było ok.jak wyszedł''balkonem''to był problem.On był w ''złoty'' i trochę warczał na niego.Później przez niego przeskakiwał.Dopiero po 3-4 dniach zaczął normalnie przechodzić.
Ciociu Amie - mam nadzieję,że mnie nie''znielubisz'' ale podeślę ci jeszcze parę fotek ( małego Astra i ''jego''pana)do wstawienia. |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Szantina - jak Ty je rozróżniasz?
Mokre kury są rozczulające, a to mnie po prostu rozłożyło: |
|||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
MałGosiu - bez problemu
Szanta jest mniejsza i drobniejsza , ma krótrze futro. Aster ma przebarwienia biszkoptowe na uszach i jest typowym ''misiaczkiem'' Najlepiej zobaczyć je ''na żywca''....do Warszawy droga prosta |
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Bialaski rzeczywiście nie do rozróżnienia dal mnie..Bałabym się ich dotknąc brudnymi łapami,biel aż razi,takie sliczne.
|
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
Edytko - ich biel jest tylko...chwilę po ''upraniu''
Fakt,mimo iż są białe są bardzo łatwe w utrzymaniu czystości.Mają bardzo ''jedwabistą''sierść. Większość brudu poprostu się wyczesuje. Na jednym ze zdjęć jest Szanta chwilę po wykopaniu dołu....a na kanapie jakieś 2 godziny po tym. Jedynie jak lnieją...no to już inna bajka...zwijam wszystkie dywany i wykładziny i robię za czarownicę na miotle..... Właśnie teraz Szanta próbuje( skutecznie) pozbyć się własnego futra....ratunku |
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
No ja ze zdjec znam Asterka od urodzenia - czyli od chwili jak Szantina zlapala aparat i zaczela nim pstrykac. Chlopak to taki typowy samczyk misio - ponoc jak kogos pokocha to juz ma czlek przelizane przez czas pobytu u bialasow.
Tu na moim osiedlu jest tez 1 samek ale chyba jakis felerny bo futra na nim tyle co na moim Jurku badz na chinskim grzywaczu A co do bialych to ja podziwiam Szantinke jak ona biedna ma sile wykapac i wysuszyc te biale klebuszki zwlaszcza ze samki maja bardzo fajna siersc szczegolnie do suszenia |
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
Noooo... Taka ilość psiego włosia by mnie zabiła! Szantina, a masz Ty odkurzacz z elektroszczotką? Bo myśmy nabyliśmy zaraz po nabyciu Dżeksiątka i urządzenie to stało się moim trzecim domowym ulubieńcem , zaraz po Kapucynce i Dżekim. Tylko nie próbuj oszczędzać i nie kupuj turboszczotki, bo jej skuteczność jest zależna od stopnia zapełnienia worka, a elektroszczotka ma niezależny napęd i chula po dywanach, że aż miło patrzeć. Zbiera włochy i paprochy z dywanu tak efektywnie, jakby to była podłoga. Normalnie czad!
|
||||||||||||||
|
Szantina i dwa białasy - Szanta i Aster |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.