Stadko Szantiny - biało,czarno,rude

MałGośka nie rozpoznaje

(No jak to skąd wiem? Od Szantinki

)

Moooja Ty Biała Damo... dawaj buziaka

Pańcio wzywa do zabawy... hip hip huuuurrra!

Pierwsza Dama bawi się sama

Wybawiona Parówka = głodna Parówka

Teraz się ze mną baw

Mantisku
Tylko jedno małe sprostowanie - ostatnia fotka to nie zabawa,to próba przypomnienia Dropsowi pozycji wystawowej( prawie się udało)

No to mi sie parówa zakichała i zasmarkała...
Ciekawe czy białe też zaczną?Dawno nic się nie działo

To życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!

p.s.
A jak wygląda Parówka z katarem? (jak hot-dog z musztardą?)

Justyna - prawie zgadłaś tylko dodaj do tego chrumkającą świnkę i będziesz miała obraz zakichanej parówy

No i do czarnego dołączyły pawiujące białe - jutro wizyta u weta

Mam dość

Rany julek, naraziłąś się komuś czy jak? Przecież co chwilę masz jakieś z nimi numery. Współczuję...

Anna - chyba jednak komuś na odcisk stanęłam

Ogólnie po nocno-porannych niespodziankach w ciągu dnia było w miarę przyzwoicie ( tylko jeden prezent pawikowy)
Wieczorkiem wszystkie 3 bawiły się ,miski zostały wylizane a teraz sopkojnie i słodko śpią.
A,że ja z gatunku panikarzy( jeśli chodzi o zdrowie 2 nożnych i 4 łapnych) to jutro ''przegląd''weterynaryjny.

Jesteśmy po przeglądzie i ....

Białe są zdrowe,a pawiki to efekt jakiejś chwilowej niestrawności.
Białasy osłuchane,wymacane z obciętymi pazurkami....
Czarny jeszcze czasami się''zatyka'' i kicha ale też jest na dobrej drodze...

Ufffff......

To świetnie Szantinka, cieszę się, że u Was wszystko wróciło do normy, a pazurki do odpowiedniej formy :-)

Łomatko, to weź sobie Szantina w poopę klapa daj za to panikowanie i stawianie nas tu w pełnej gotowości

Dorotka,a może Tobie by się przydał jakis przegląd?

no dobra - panikara jestem...ale wyglądało to mocno nieciekawie - kilka pawików jednego dnia i to,ze nie złapałam ''sprawcy''....

Edysia a skąd ty wiesz ,ze mnie czeka kapitalny remont?jasnowidz,czy cóś

Jak ''dorosnę'' do pokrojenia się to grzecznie się odmelduję - obiecuję.

Tylko nie dorosnij przypadkiem w drugim tyg. ferii. Gwiazdy mówią, ze przybywam...

Martusia - a czy te gwiazdy nie mogły by tak 100% stwierdzić,że przyjedziesz?