Stadko Szantiny - biało,czarno,rude

Wysłany: Pią 17:10, 31 Mar 2006

Kamień spadł mi z serca !
Szanta ty nas tak nie strasz

i żeby mi się to nie powtórzyło

No ale uściski dla ZDROWEJ Białej Damy!

Wysłany: Pią 17:17, 31 Mar 2006

geba napisał:

A tak na marginesie juz powiedzialam ciotce dorotce ze jak sie pojawie w wawce to jakies biale futro - i nie bedzie to Aster ostro dostanie po doopie za taki nerwowy tydzien.

Tiaaa, teraz, jak już wiadomo, że zdrowa to i łomot można z czystym sumieniem spuścić

Wysłany: Pią 18:06, 31 Mar 2006

Brawo Szantka!!

Wysłany: Pią 19:23, 31 Mar 2006

No to zbieram chętnych do trzepania tyłka Szanty

Największy kamień z serca spadł mi dzisiaj o 15.30 jak usłyszałam''obraz śledziony prawidłowy,bez zmian chorobowych''
Wprawdzie czekają nas za jakieś 2 miesiące badania morfologiczne ,ale to już pikuś.
Prawdopodobnie jej organizm ''tak już ma'' - ale,żeby być na 100%pewnym trzeba jeszcze troszeczkę białą pomęczyć.

A teraz idę się upić.....oczywiście z radości

Wysłany: Pią 19:44, 31 Mar 2006

Brawo Szanta, ale nigdy nic takiego więcej głupolu nie wymyślaj

Wysłany: Pią 21:27, 31 Mar 2006

A ten kamień, co mi spadał z serca, jak mi Geba powiedziala, ze Szanta jest zdrowa - to chyba było słychać aż w Wawie...

No ulżyło... nie powiem...

Szantina napisał:

No to zbieram chętnych do trzepania tyłka Szanty

Hyhy... jakoś nikt się nie zgłasza (ciotka Geba się nie-li-czy

), kończy się na grożeniu paluchem

E tam, kończy się na super mizianku Białej Damy

(w metodzie marchewka - kij, wolę stosować marchewkę

)

Mam takie zaległosci,że dopiero dzisiaj poczytałam o problemach Szanty.Może to i dobrze,bo przynajmniej od razu moge sie cieszyć.Widze,że w jednym czasie zbiegła się choroba Billa i Szanty,więc teraz widze,że naprawdę dobrze,ze nie wchodzilam na Forum.Chyba by mnie już zupełnie dobiły wieści.
Szanta,powiem Ci tyle,że skoro Bill potrafi się zebrac,a jest duuuzo starszy,to ty nawet nie piśnij więcej,że coś ci dolega.Jestes zdrowa baba i koniec ,kropka.A Panci to powiedz,że najlepiej to niech sama idzie na badania,bo jak znam zycie to wygląda teraz pewnie jak trzeci numer nici.

Edytko....a jak wygląda trzeci nr nici?

Dzięki Szancie zyskałam parę dodatkowych siwych włosów( więc farbowanie czupryny mnie nie ominie)

Dawno fotek nie bylo.
Dropsinski skonczyl 7 miechow i bardzo wyprzystojnial. Śliczny z niego jamnis.
Leze i pozuje

teraz boczkiem

ucze sie pieknei stac

a teraz bede jadl

Biale tez dostaly

Taa.....uczę się pięknie stać....chyba w snach.....

Ten mały czarny uparciuch jeśli chce to naprawdę potrafi ładnie się ustawić.Niestety ostatnio tych''chceń''jest zdecydowanie mniej.

Dzisiaj odeszła od nas nasza chomiczka Filipinka.Marta nie może pogodzić sie ze stratą ''dzikuski'' i coś czuję,ze ciężka noc przed nami.

Szantina napisał:

Ten mały czarny uparciuch jeśli chce to naprawdę potrafi ładnie się ustawić.

Szantinko, widziałaś niecharakterną parówę?

Jamnior w każdym calu

Mnie wciąż zadziwia jak Dropsiński szybko wydoroślał

Filipinka... [']

Białe tak apetycznie jedzą, że jak patrzę na te zdjęcia to się głodna robię

Szkoda chomisia

niestety biedaki, którki żywot prowadzą.

Delikatnie sugeruję, iż dzieciakowate imię "Drops" czy inny "Glut" mało pasuje do tak dostojnego faceta jakim jest czarny przystojniak...

Tylko TA część brzuszna świadczy o tym, że nie jest zupełnie dorosły