Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

A ja Joasiu wierzę, że mnie los już NIGDY w takiej sytuacji nie postawi. Nie może być aż tak podły


"Pufa w szarościach"

Kot-wariat




Koci alpinista - przygotowania do skoku na psa...




Gimnastyka poranna




Mysz czy nie mysz - oto jest pytanie...





"Kocie życie kolorowe"

Mam pytanie?...




Czy Wy też widzicie FIOLETOWĄ mysze?




Aaa! Wnerwia mnie okrutnie!




MałGośka choooooodź - będziemy się całować...




Kot w kawałkach też ma swój urok









To byłam ja - Pufka.

Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Małgosiu,a teraz zapytam naprawdę już poważnie:dlaczego nie możecie zatrzymac tego kotka?
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

No właśnie..., dlaczego nie
Zobacz profil autora
mała
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wrocław

Zobacz profil autora
Martusia
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława

Exactly i własnie! Cats are samyje charoszyje! Zwłaszcza jako towarzysze psa!
Zobacz profil autora
Aksa
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

MałGośka Pufka powala mnie swoim urokiem i tym jak bardzo związała się z psiakami
Ty do tego wstawiasz rewelacyjne zdjęcia i wszystko wiąże się w znakomią całość...Szkoda,że mała musi opuscić Wasz domek
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Czy z tego co tu dotychczas czytaliście wynikało choć raz, że szukamy jej domu, bo to po prostu kolejne zwierzę w naszym życiu i totalnie się z nią nie związaliśmy? I czy posądzacie mnie/Blinka o bezduszność i brak myślenia?
Przestańcie, proszę...



Doba ostatnia jest okropna, bo wszystko się robi... ostatni raz.

Rano - już spakowani, pełna wyprawka w stu torbach stoi i się rwie do drogi Biorę Pufkę i dociera do mnie, że psy już jej nie zobaczą... Więc podstawiam Supłowi tłumacząc - wąchają się intensywnie, zamiast jak zwykle zignorować... Stawiam kicie przed Mirą - i to jest już tak straszne, że do niewidzącej przecież co robię Kacperki nie podchodzę, tylko łapię kocie futro i rycząc pakuję do kosza podróżnego

Droga była nieciekawa i długa - Pufiak się trząsł jak osika, opatulany kocykiem przeze mnie w końcu przysypiał w mych objęciach, ale co chwilę i tak miałam wpatrzone we mnie przestraszone wielkie oczy... I ciągły praktycznie płacz okazujący jak bardzo się to kotu nie podoba
Pocieszaliśmy z Blinkiem kociątko ile się dało.

Podjechaliśmy pod nowy domek za wcześnie, więc pozostało nam czekanie. Pufcia mogąc już łazić swobodnie troszkę się rozpogodziła


O rrrrrany! Ptaszki!




I zaczęło się polowanie






Pufcia - chodź, już czas.




Jak to?... Gdzie idziemy?...





I już zabrakło czasu na rozmyślania, na strach, stres. Zabraliśmy sto toreb z kocią wyprawką, Pufcię, a rozterki zostawiliśmy w aucie.

Nowy dom. Pufkowy dom.

Uchylam powolutku kocyk z kosza pokazując z lekka przestraszony koci pyszczek...
"Jaka malutka! Drobniutka! Zobacz, zobacz!" - woła p. Maria do męża.
P. Marian zaintrygowany spogląda, a Pufa wędruje szybko w objęcia swej nowej pani..



Stoję troszkę zdezorientowana starając się przestawić na tryb "to nie mój kot" i powolutku dostrzegam jak ten nowy domek wprost ocieka miłością do kotów I kocią wiedzą, którą mi - małpy jedne - tak dawkowałyście
(nowi ludzie pufiakowi to zapamiętali kociarze )

Przez pierwsze minuty na obcym jeszcze terenie Pufcia była dość nieśmiała. Ale kogo to zmyli, nie? Przecież wiadomo, że Pufiak to kocisko odważne I wiecznie głodne - więc wystarczyło, że p. Maria postawiła przed kotem jedzonko by zaczęło ono piorunem znikać w naszym głodomorze




Potem dałam jej tę słynną fioletową mysz i... się zaczęło Wreszcie będzie Pufcia miała swoje ukochane myszki na każde życzenia, a nie tak wydzielane jak u nas - ze względu na złodziejskie zapędy Miry
Tak nam się kot rozkręcił, że zaczął mrucząc niesamowicie ocierać się, tulić, a przy głaskaniu przez p. Marię zrobił rozkoszne bach na plecki


Znaczy - czas się zbierać.
Blink z kotem sie pożegnał czule, a gdy nadeszła moja kolej... miały być łzy, płacz, szat rozdzieranie... A tu Pufa ledwo dała się cmoknąć - wyrywając się co sił: "Postaw mnie! Szybko postaw mnie! Tam jest moja mysza!! Na podłogę mnie! Na po-dło-gę!"
No wobec takich żądań ostatni raz cmoknęłam to co mi się w ręce ostało i poszliśmy...




Jednak daleko nie zaszliśmy - bo trzeba było wytulić futro ogoniaste zwierzomaniaczki, dzięki której Pufcia ma wreszcie swój domek...

Kto poznaje tę ślicznotę?

Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Gaaaabiiii?Czy to znaczy,że Pufka będzie sąsiadką Gabulca? Opowiadać mi tu zaraz,jak doszło do tej adopcji!
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Dokładnie Przecież nie oddałabym tak ot po prostu najwspanialszego kociego dziecka pod słońcem, nie? Ale skoro Anna jest pod bokiem - to lęki poszły precz, a Pufka została Zgierzanką

A TUTAJ więcej o spotkaniu na szczycie - czyli jak Gabi MałGośkę całowała
Zobacz profil autora
Blink
Moderator
Moderator

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Tęsknie... Ale wiem, ze będzie jej w nowym domu bardzo dobrze. Pufka, zawsze w moim sercu.
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Ale numer...

No faktycznie - mała lepiej trafić nie mogła.Nie dość,że ludki ''kociarze'' to mamy niezłą ''wtyczkę'' Ania będzie miała pełną kontrolę nad Pufciową rodzinką.

MałGosia ,Blink - dobrze zrobiliście( choć przyznam się,ze do końca myślałam,że Pufiątko będzie TYLKO wasze)
Znając pokręcone przypadki losowe wpadnie wam w rączki jakieś psie/kocie futerko wymagające natychmiastowego ratunku- one wiedzą na czyjej drodze stanąć.

A wiecie,ze kosiam was
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

MałGośka napisał:
Czy z tego co tu dotychczas czytaliście wynikało choć raz, że szukamy jej domu, bo to po prostu kolejne zwierzę w naszym życiu i totalnie się z nią nie związaliśmy?

Khm khm... z tego co widzę to w takim stopniu z Twoich postów wynikało, że Pufka jest do oddania, jak z moich w topiku o Spooky Teraz już rozumiem co miałaś wtedy na myśli

Domek Pufkowy zapowiada się znakomicie i z pewnością będzie szczęśliwym kociakiem


MałGośka napisał:
Jednak daleko nie zaszliśmy - bo trzeba było wytulić futro ogoniaste zwierzomaniaczki, dzięki której Pufcia ma wreszcie swój domek...

Ojaaacie Ale Ci fajnie Oczywiście cmoknęłaś w nochal od całego forum?

A dla Anny
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

No kochani, zrozpaczona z powodu niemożności spotkania z Małgosią, natychmiast po powrocie do Zgierza pognałam odwiedzić Pufiaka, który mieszka w tym samym bloku, dwie klatki dalej. Oczywiście zrobiłam zdjęcia i je wstawię, ale to potrwa, bo mi się krzaczy coś serwer.
Jak tylko weszłam rozpoczęły się poszukiwania Pufiaka, bo okazało się, że przy jej rozmiarze wciska się wszędzie. I tak zobaczyłam Pufkę leżącą koło komputera. Tylko odrobinkę się spięła, ale bez kłopotu pozwoliła się miziać, całować i potrzymać za łapkę. Potem mnie zlekceważyła i poszła spać.

Jej Ludzie mieli wczesniej koty i długo po odejściu poprzednich nie mogli się zdecydować na nowego, ale zdjęcia Pufki zrobiły swoje.
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Moja mowa będzie... dziękczynna
Dziękuję:
- Pufce, że sobie MałGośkę znalazła i tym samym skazała siebie na najwspanialszy koci los
- MałGośce i Blinkowi, którzy "stworzyli" takie kocie cudo...odważne, rozrabiające i kochające ... kochani moi, jako "rodzice" macie prawo żeby tęsknić i płakać, ale również cieszyć się z nowego etapu pufkowego życia
- Ani, dzięki której Pufiatko ma wspaniały domek
- i... p. Marii oraz p. Marianowi, którzy naszego Pufiaczka pokochali
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Jejciu, bo się zawstydzę...ja tylko pokazałam zdjęcia i....obiecałam, że zapewnię małej opiekę w weekendy, gdyby Państwo wyjeżdżali gdzieś i dwa tygodnie w wakacje (będę z małą nocować)
A teraz moi drodzy sesja.
Jak weszłąm do mieszkania zaczęły się poszukiwania maleństwa, które już pokazało, że żadna dziura jej nie straszna, ale takoż zobaczyłam Pufkę po raz pierwszy:

pogłaskana łaskawie się podniosła, ale zaraz wróciła do spania, zaczęłam zatem machać sznurkiem od aparatu

odrobina zainteresowania...

...spojrzenie...

...pierwsze dotknięcie...

i. sznurek upolowany

zabawa jednak była nudna więc wróciła do spania:

wcisnąwszy się pod monitor

całkiem głęboko

.....to jeszcze nie koniec
Zobacz profil autora
Pufcia i jej nowe życie :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 9 z 15  

  
  
 Odpowiedz do tematu