Owsik - Vegas ;-)

Jeny.

Jeszcze teraz, kiedy jestem świeżo "w sprawie" Doris - apla - te foty mnie prawie do łez doprowadziły

Cudne som, ach.

No cudne.

Czyżbym przesadziła z zachwytem?

Aple nam gdzieś wcięło

Jestem, jestem

tylko z czasem coraz większy problem. Zmieniłam pracę, czasu brakuje na wszytsko. Do kompa mam czas usiąść w niedzielę, w tygodniu nie mam kiedy

Miałąm trochę świetnych fotek moich ogonów, ale w zeszłym tygodniu padł nam komp i wszystkie foteczki poszły w eter

Lekko spóźnione, ale najserdeczniejsze życzenia urodzinowe

Serdecznie dziękujemy za życzenia. Obiecuję, ze jak tylko będę miała aparat, to udowodnię, że wszystkie trzy futra są z nami, a my z nimi...

Żeby nie było: jesteśmy, żyjemy, nikt nas nie ukradł (bo kto by nas chciał

)

ojjj.... lubię to spojrzenie

Czy te oczy moga kłamać....?

Anetko,czy Ty serca nie masz,żeby w TAKI upał pokazywać TAKA wodę?

Poznalam osobiscie pana psa Vegasa Owsikiem tez zwanego oj powiem wam ze on faktycznie ma to cos w sobie a oczy eh te oczy nie moga klamac.
Vegas ma stala i ciagla chec na zabawe a jak juz czlowiek zacznie to Vegas skonczyc nie potrafi za aportem zabiegal by sie na smierc.
Jest bardzo smieszny dlugi i chudy z nieproporcjonalnie wielkim łbem no i superancko mruczy w przeciwienstwie do "popsutej" Zuzi

profil

oczy ktore zniewalaja

Vegas nie burcz poglaskam ci tylko łapke

moj jest ten kawalek podlogi

kazali to siedze ale wcale mi sie to nie podoba

mnie wolasz??

palma czyli szalony Vegas

Vegasa zabawy na swiezym powietrzu

nie badz wisnia rzuc kamyczek

rzucasz czy nie??

Dziękujemy ciociu Gebo za wrzucenie foteczek

A Vegas puchnie z dumy na widok swojego pióropusza... yyyy... znaczy się ogona

Powiem tylko, ze obawiałam się relacji Trole - Vegas, ale wszystko całkiem fajnie się ułożyło. Bo o Tośkę byłam zupełnie spokojna - calkiem słusznie z resztą, jak zwykle pokazała klasę

Dziecka robiły z nią co chciały, a ona ze stoickim spokojem znosiła każdą pieszczotę i "pieszczotę"

Ciociu nie przesadzaj i tak najbardziej pod gorke miala Zuza bo bylo to cos nowego psy jakos na dzieciakach nie zrobily wrazenia nie wiem moze byly za male jak dla moich Troli.
Apla tego nie widziala bo pewnei by dostala ataku serca ale ja wam powiem ze ona tak sie obawiala o Vegasa a on naprawde jest ok Antek chyba w sobote wieczorem postanowil ze Vegasa tak serdecznie ukocha wiec chwycil go za szyje zrobil mu kilkakrotne pysk w pysk (caluski znaczy sie) Vegas caly czas delikatnie acz stanowczo romi swoje delkatne mryyy ale Tolo na to zupelnie nie zwracal uwagi znaczy sie olal czarnego i chyba wlasnie o to chodzilo Vegas po uwolnieniu z uscisku malego Trola z obrzydzeniem ze ktos smial mu buziaki sprzedac poszedl na miejsce a Trol z mina zdobywcy zasiadl na fotelu jak na tronie.
Lece wstawiac zdjecia Toski bo jeszcze ona zaniedbana

Tak, tak, na bank padłabym tam na zawał... Wiem, ze Vegas lubi mryczeć, nie lubi przytulania, myziania i głaskania, ale nie zdarzyło mu się wyjść poza to mryczenie... Ale ja tam wolę nie kusić losu, wolę mieć go pod kontrolą. Trole miały nad nim tą przewagę, że same mają futra na wyposażeniu domowym, ale są dzieci, które nie mają takiego "wyposażenia" i obawiam się, że takie dziecko mogłoby się wystraszyć.
A obrzydzona mina Vegasa po pieszczotach mówi sama za siebie

Szkoda, ze nie udało nam się tego uchwycić

Rany julek - jaką ten pies ma zabawkę

Anna napisał:

Rany julek - jaką ten pies ma zabawkę

No wiesz - odpowiednią dla typowego owsika

Piękny chłopak, nie ma co