od Fafika do Lotnika - czyli zwierzaki w moim życiu

MałGośka napisał:

irma napisał:

jestem głodny
[link widoczny dla zalogowanych]

On ma spojrzenie nieszczęśliwego Supła (własnie siedzi obok mnie i prosi TAKIM spojrzeniem i uszkami o spacerek

)

Ależ skąd

to twarz mojego Vegasa, który "odlicza" mi zjadane przeze mnie biszkopciki...

no co Wy dziewczyny
to mój Jaskierek mówi mi oczkami

"nikt mnie nie lubi, nikt mnie nie kocha i ... ptaki na mnie s..ją ... daj mi ciasteczko, no daj ..."

"a z ptakami to już sobie porwadzę... no daj, nie bądź wredna .... auuuuuuu"

Jaskier jestes numer 1. A fotka "minka numer 17-naście" rozmiekcza wszystki najtwardsze serca

irma napisał:

to mój Jaskierek mówi mi oczkami

"nikt mnie nie lubi, nikt mnie nie kocha i ... ptaki na mnie s..ją ... daj mi ciasteczko, no daj ..."

Nie patrz tak Jaskierku, bo ja mam miękkie serce i zaraz muszę karmić głodnego pieseczka.
Galaretka dla rekonwalescentów tężeje w lodówce, a pod wpływem Jaskierkowego spojrzenia upiekłam jeszcze ciasteczka wątrobiane. Co dalej ?

to ja Jaskier
czy dobrze przeczytałem CIASTECZKA WĄTROBIANE

gdzie to jest
jak oni wszyscy pójdą spać to ja cichutko wyjdę z domku i pobiegnę do tych ciasteczek ..................
albo nie ... bo jeszcze się zgubię

Lotniczku!To ja,Borys,twój"bliźniak"..Jak chcesz,to ja cie zaprowadzę do tych ciasteczek..Pańcia mówi,że jestem wędrownik i ze mną na pewno się nie zgubisz..Podjemy sobie i odprowadzę cie do twojego domku,a potem pójdę do swojego..Pańcia nawet się nie zorientuje..

Jaskierku, za nic w świecie nie idź sam, jeszcze się zgubisz, Kolbudy niby nie duże, ale można zabłądzić. Ja się z Twoją Pańcią dogadam i dostaniesz wszystkie smakołyki. Kasia.
Borysku poliż swoją Pańcię po nosku za to, że napisała na owczarku o tych wszystkich przysmakach - uwielbiam ciasteczka i galaretkę - Yoda

ja nic nie wiem o galaretce
więc proszę o przepis - niech mój Jaskierek też spróbuje
chyba, że to galaretka z kurzych łapek - no to OK wiemy, znamy i niektórzy lubią

Edyta napisał:

Lotniczku!To ja,Borys,twój"bliźniak"..Jak chcesz,to ja cie zaprowadzę do tych ciasteczek..Pańcia mówi,że jestem wędrownik i ze mną na pewno się nie zgubisz..Podjemy sobie i odprowadzę cie do twojego domku,a potem pójdę do swojego..Pańcia nawet się nie zorientuje..

o rany Borysku - to ja Lotnik
czy my mamy wspólna babcie i dziadka, albo chociaz jakąś cioteczkę
idę od lustra sprawdzę jakie mam 'znaki szczególne' i dam Ci znać to ustalimy stopień pokrewieństwa
bo, że mamy wspólnych prapsów to pewne

Irma sposobow na galaretke jest kilka ale najprostszy to kupujemy kurze lapki (czasem na to mowia pazutki) wrzucamy do gara i na malym ogniu gotujemy dlugo i nieszczesliwie - my gotujemy minimum 2-3h ja dorzucam jeszcze do wywaru ze 2 marchewki. Pozniej jak juz widze ze lapki sa miekkie i w zasadzie same odhodza od kosci to odcedzam je i na wodzie ktora zostaje gotuje ryz a z lapek wyjmuje glowna kosc a reszte miele w maszynce do miesa (nie wszystkim psom trzeba mielic ale niestety moja jest taka lapczywa ze polyka a nie gryzie wiec dla swietego spokoju przemielam je) i taka mase dodaje do wywaru z ugotowanym ryzem i zostawiam w zimnym miejscu az zastygnie. Jest to genialne dla psow starszych poniewaz w kurzych lapkach jest duzo glukozaminy a to jak wszyscy wiedza jest zbawienne dla stawow naszych pociech wagi ciezkiej

geba napisał:

Irma sposobow na galaretke jest kilka ale najprostszy to kupujemy kurze lapki (czasem na to mowia pazutki) wrzucamy do gara i na malym ogniu gotujemy dlugo i nieszczesliwie - my gotujemy minimum 2-3h ja dorzucam jeszcze do wywaru ze 2 marchewki. Pozniej jak juz widze ze lapki sa miekkie i w zasadzie same odhodza od kosci to odcedzam je i na wodzie ktora zostaje gotuje ryz a z lapek wyjmuje glowna kosc a reszte miele w maszynce do miesa (nie wszystkim psom trzeba mielic ale niestety moja jest taka lapczywa ze polyka a nie gryzie wiec dla swietego spokoju przemielam je) i taka mase dodaje do wywaru z ugotowanym ryzem i zostawiam w zimnym miejscu az zastygnie. Jest to genialne dla psow starszych poniewaz w kurzych lapkach jest duzo glukozaminy a to jak wszyscy wiedza jest zbawienne dla stawow naszych pociech wagi ciezkiej

łapki kupione - czekamy na koniec sensacji brzuszkowych i ugotujemy

i jeszcze trzy epizody z życia Jaskra

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Takie foty są zawsze powalające na kolana...