Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

irma napisał:
no i tak naprawdę to się przestraszyłam, że to wszystko przez Sabę, mojego nowego kociaka po kocim tyfusie i grzybicy, ale mój wet orzekł, że to z kicią nie ma nic współnego
niestety mój TZ i Oliwia chyba się grzybkiem zarazili - i jakie ja mam teraz argumenty, żeby zwierzaki do domu sprowadzać

Ano takie, że skoro nie zarazili się tyfusem, to już ich żadna cholera nie weźmie!
Zobacz profil autora
kaerjot
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kolbudy k/Gdańska

Irmo trzymaj się! Na leczeniu się nie znam, ale wraz z moimi sierściuchami przesyłamy dobre fluidy.
Swojej suni na wzmocnienie gotuję galaretkę z kurzych łapek. Jak chcesz to jutro ugotuję więcej i podrzucę dla twoich chorych .
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

no nie przeczę, to jest argument ale tylko w sprawie ewentualnego zarażenia się przez zwierzaki
bo Oliwia i TZ to raczej grzybka od kici złapali - tyle, że mój TZ jeszcze tego nie odkrył
a w sprawie Irmy to nasuwa mi się jeszcze jeden wniosek - wydaje mi się, że dużą rolę w jej zdrowieniu a właściwie w miernych efektach leczenia odgrywa stres - była pieszczoszką swojej Pani
stado się powiększało (gdy Irma nastała w domu był tylko Rufus) i to sunia zniosła bez żadnych stresó, ale cały czas jeździła ze mną do pracy.
Bajka jeździła do pracy z moim TZ
ale niestety on ostatnio częśto wyjeżdzał i Bajeczka zaczęła jeździć do biura ze mną a Irma zostawała w domu z chłopakami
Bajeczki nie można zostawiać w domu ponieważ ona postanowiła wziąć udział w światowym konkursie na żywą niszczarke biurowo-domową i trenuje, trenuje, trenuje na czym się da a przede wszystkim na dokumentach i kablach
dokumenty to jeszcze można schować, choć to bardzo uciążliwe - pokoju zamykac nawet nie warto - sunia świetnie wie do czego służą klamki
no ale kabli to już się nie bardzo da schować - np kabel telefoniczny lub do internetu
(z kablami pomaga Bajce mała Saba - a my wymyślamy jak tu te kable ochronić - chyba puścimy po suficie tyle, że komputer też trzeba by podwiesić)

w każdym razie wydaje mi się, że Irminka przeżywa zaostawnie w domku (choć niczegonie nie=szczy)
więc od kilku dini znowu jest moja pracownicą podbiurkową - i może razem z lekami całodzienny pobyt z panią przyniesie efekty
bo mi się serce kraja jak patrzę na tą chudzine wyliniałą
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Ja w sprawie klamek. Czasami pomocne jest przełożenie klamki tak, żeby drzwi otwierało się nie przez jej naciśnięcie, ale przez podniesienie jej do góry. Sprawdzone w domu, gdzie jest kot. Działa. Do czasu, kiedy kot nie pokapuje o co z tą klamką biega .
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

irma ja zgodnie z zaleceniami ciotki Edytki po jakiejs ostrej wirusowce czy innym biegunkowym szalenstwie podaje mojej malej neo pancreatinium i sa super efekty.Kupilam toto bez recepty w aptece kosztowalo 10zl
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

kaerjot napisał:
Irmo trzymaj się! Na leczeniu się nie znam, ale wraz z moimi sierściuchami przesyłamy dobre fluidy.
Swojej suni na wzmocnienie gotuję galaretkę z kurzych łapek. Jak chcesz to jutro ugotuję więcej i podrzucę dla twoich chorych .


stado czeka na galaretkę
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

chyba nadszedł czas powrotu do wątku przewodniego czyli do opowieści o moich psach
Malwa odeszła i pozostawiła nam swojego syna - Jaskra
Dzisiaj Jaskier ma ponad 10 lat i jest dorosłym poważnym psim panem, ale w oim umyśle jest ciągle niefrasobliwym, rozbrykanym, bezstresowo chowanym synkiem Malwinki - psim chłopakiem. Zawsze był ładnym psem i to w dodatku bardzo fotogenicznym - poniżej próbka

[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

jestem cudowny
[link widoczny dla zalogowanych]

jestem głodny
[link widoczny dla zalogowanych]

jestem smutny
[link widoczny dla zalogowanych]

moze jeszcze mnie kochają?

[/URL]
[link widoczny dla zalogowanych]

zabierzcie mnie stąd - ja chcę do hani

[link widoczny dla zalogowanych]

wilk morski
[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

to były różne twarze Jaskierka, mojego psiaczka maleńkiego
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Nieprawda,to nie były różne twarze jaskierka.To były twarze mojego Boryska.. Też zresztą różne..
Jaskier jestes moim ulubieńcem.
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Wyraz oczu mi się zgadza. Ale Jaskier ma chyba bujniejsze futro, niż Borys. Jestem w błędzie?
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

irma napisał:
jestem głodny
[link widoczny dla zalogowanych]


On ma spojrzenie nieszczęśliwego Supła (własnie siedzi obok mnie i prosi TAKIM spojrzeniem i uszkami o spacerek )
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

Jaskierek tak właśnie wygląda gdy ma na coś ochotę i nie wie co zrobic aby to coś dostać - jedzonko, ciasteczko, spacerek, zabaweczka
to jest poza 'jestem taaaaki biedny, dajcie mi ....'
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

No co jak co, ale smutasy to potrafi na pysiu pokazać. Aż żal za serce ściska. na wszystko bym mu pozwoliła po takiej minie żałosnej.
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Aniu,gdybyś codziennie od rana do wieczora widziała cztery takie smutne mordy i cztery pary oczu żebrzące w kuchni,to pewnie bys ryczała ciurkiem.. Ja musiałam nieco "stwardnieć",ale i tak nie moge się oprzeć
Lotnik ma może nie tyle bujniejsze futro,co wogóle jest teższy od Borysa.Poza tym identyczne zachowania,pozycję,minki..
Zobacz profil autora
od Fafika do Lotnika - czyli zwierzaki w moim życiu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 17 z 116  

  
  
 Odpowiedz do tematu