od Fafika do Lotnika - czyli zwierzaki w moim życiu

I o takich cudnych słodkościach ani słowa?Adminki zmobilizować Irmę!

Ale jak ją zmobilizować?... Próbuję, daję "subtelne" kuksańce i...nic

Irmaaaaaaaaaaaaa! Bądź człowiek, a nie podlizna, i napisz żesz coś o kotce-czarnotce.

no dobra będe człowiekiem
ale nie dzisiaj - dzisiaj pracuje i jakby mnie przyłapali na czym innym to ... zostane samotną kobieta z czterema psami i dwoma kotami
a w ogóle to mnóstwo czasu zabiera mi Lotnik, który od kilku dni dyktuje mi list do zwierzomaniaków
sam sie psiac nie nauczył więc muszę mu biedakowi pomóc w przekazie psich przemyslen
kotka jest oczywiście bidula z forum [link widoczny dla zalogowanych] - przyjechała do mnie z Warszawy - wiem, że w Trójmiescie tez jest pełno kociej biedy ale jedna taka miaumanka mnie tak molestowała że uległam
a to link do kici na miau
[link widoczny dla zalogowanych]

Przeczytałam topic Saby od deski do deski. Przy każdym kolejnym odchodzącym kotku łkałam obowiązkowo, a na koniec ryczałam nad szczęściem Saby. Irma, jesteś wyjątkowym człowiekiem. I nie podejmuj ze mną dyskusji w tej kwestii, bo swoje wiem i nie ustąpię! Czekam z jęzorem wywieszonym do pasa na nowinki o Twoim stadzie (wiadomo, że w tej chwili szczególnie interesuje mnie kociczka).

Czy dla Czarcika można wysłać na jakieś konto pieniądze? Jeśli tak - podaj, proszę. Oczywiście najchętniej bym go wzięła do siebie, ale TZ by tego nie wytrzymał, a Kapucyna to na bank by odjechała na serce. Zresztą już Małgośka mi tłumaczyła (a propos Maxa w wątku "Max zamiast Dżekiego?"), że przy nieprzyjaźnie i histerycznie nastawionym kocie nie ma co ryzykować adopcji psa niewidomego lub niedowidzącego

też myślałam o Czarciku i o Białasku, ale za dużo u mnie zwierzyny i Jaskier chyba by mi palpitacji serca dostał
że nie wspomne o reakcji TZ
Saba - dwa dni siedziała pod kanapą a od dzisiaj wyłazi gdy do niej przychodzę
jest zamknięta w osobnym pokoju ze wzgłedu na grzybka, ale mam nadzieję, ze się szybciutko kocina wyleczy
slicznie się bawi zabaweczkami i zapowiada się na bardzo pogodną kociczkę
i rzeczywiście strasznie 'mruczasta'
idę ją pomiziać na dobranoc
pa pa

Och Irma...brak mi słów...

P.S. trzymam kciuki za leczenie grzybka, bo paskudztwo to niesamowite.

to jest link do informacji o Czarciku

[link widoczny dla zalogowanych]

raport przedświąteczny
1 Jaskier na wygnaniu
2. Lotnik w zamknięty w łazience wyje i demoluje drzwi
3. Bajka z Irmą postanowiły w ramach przygotowań do nadchodzących świąt ubarwić nam życie i udekorować podłogi - maluja nam śliczne czerwone kropeczki
4. okoliczne wsiowe burki okupująa nasz ogród (w nocy wyją pięknie - szkoda, że bez melodii w końcu są święta i mogłyby kolędowo wyć)
5. Lotnik wypuszczony do ogrodu z przeraźliwym jazgotem przegonił burki - wiały aż się śnieg kurzył - w końcu burki chciały się zalecać do jego suczek - zuch
6. a ja sobie chodzę po domu z mopem i uparcie nie chcę biedronkowej podłogi

ale i tak jest fajnie

pozdrawiam
hania strażniczka suczej cnoty

To się nazywa przedświąteczny zawrót...eee...tego głowy

nie wiedziałam, że to się głowa nazywa - u suniek oczywiście

To własciwie brakuje Ci jeszcze królika do kompletu..Może chcesz?Mam na zbyciu...

królika ? a jakiej maści ?

Na Twoim miejscu to bym się Irma pytała o płeć, a nie o maść

a tam płeć -ważne, żeby się wkomponował kolorystycznie w stado