Moje stadko czyli koty, ptaki i szynszyle :)

Poszliśmy, któregoś ciepłego dnia na rynek w sobotę i zatrzymało nas przy papuzich stpiskach. Zachwycił nas bieluśki samczyk. No i zachwyt skończył się zakupem. Niestety papug był jak się okazało potwornie wychudzony i chory - dwa dni tylko pożył biedaczek - nie będe się o hodowcy wypowiadać. w każdym razie uznałam, że skoro były trzy papugi to mają być trzy i trafiłam na młodziutka białą samiczkę.
Oto ona:

Żółty nadal ma powazne braki w upierzeniu ale co nieco wyrosło już

Mała jest najniżej w hierarchi ale jakoś po mału sobie radzi - trzeba było tylko zrobić trzecią huśtawkę bo kłóciły się niemiłosiernie

Nie była zachwycona sesją fotograficzną ale się uparłam

Aż niektórzy modele odlecieli

Trójkąt

No jakby nie patrzyć trójkąt - chciałabym czwartą, ale wolę uniknąć gadania rodziny - już na tą patrzyli podejrzliwie

Ale śliczniusia jest - gładziutka taka.
Jakby coś moge zaadoptować papuziego samczyka - choć papugi do adopcji schodzą na pniu

Zaraz,Anna,bo cos ciezko ostatnio chwytam

To ta biała jest u Ciebie,czy to ta ,która padła?Bo nie rozumiem,jaka w takim razie padła?Padła już u Ciebie i potem kupiłaś drugą,czy u hodowcy?Wytłumacz mi to,bo normalnie zgłupialam!

Tylko spokojnie...po malutku :
Kupiłam na rynku od hodowcy białego chłopca - po dwóch dniach u mnie padł (papug nie hodowca ). Ponieważ mnie korciło - pojechałam na giełdę zwierząt i inny hodowca miał białą papuzię - dziewczynkę - młodziutką i to właśnie ona jest na zdjęciach.

WOW, juz trzy papugi

. Ja mam nadal tylko jedna

. Anno mam pytanie do CIebie, czy Ty wypuszczasz swoje papuzi, zeby mogly sobie polatac np. w jednym pokoju (zachowujac wszystkie zasady bezopieczenstwa) czy przez caly czas sa w klatcce?

Są nieoswojone (polowanie po wypuszczeniu nas i je stresuje) i ze względu na inwentarz pozostały oraz nawyki domowników odkąd mam faliste nie są wypuszczane niestety...wiem, że to nie w porządku wobec nich - na szczęście mają klatkę w miarę sporą - nawet się bałam że się młoda między prętami ewakuuje.
Swego czasu miałam nielota - nimfę z połamanymi skrzydłami - taką kupiłam - był wyjmowany z klatki, sadzany na specjalny patyczek i odrabialiśmy razem lekcje

Te niestety są na siebie skazane - dlatego mam ich tylko trzy, ale nie tylko jedną żeby miały towarzystwo.

Oto dowód, że czasem psi sem też jest zakłócany przez koty:

A tu chwila spokoju,

Która jednak nie oznacza reguły

Hohoho , ale masz Aniu stadko w domu

, ja oprócz Bariego mam kota przychodnego i stado nie chcianych myszy

Peter witaj!Cieszę się bardzo,że do nas zawitałeś!Koniecznie przedstaw swojego pupila Bariego.
Sorry Aniu,że w Twoim topiku,ale tu akurat namierzyłam Petera.
Aha,i gdybys miał problem z myszami,to dobrze trafiłes,bo Gabi jest ich fanką....

Hmm..nie wiem jak zacząć..hmm może tak:

Spieszę donieść, iż chyba zwariowałam, przykro przyznać ale cóż trudno się mówi. Moja mama wieczorem weszła do mnie do pokoju i zapytała czy nie znam kogoś kto przyjąłby 4 zeberki z klatką, bo u jej znajomej zmieniła się życiowa sytuacja i potrzebuje znalexć im nowy dom... no to znalazłam im nowy dom i to nawet rzec mozna ekspresowo dość. Nie rewelacja bo dom z kotem, ale nie można mieć idealnego życia:
Szanowni Państwo,
przedstawiam moje zeberki:

zdjęcie kiepskie, bo z telefonu ale nie chciałam na razie szaleć przy nich z aparatem. Już im Gabuś wystarczający cyrk wkoło klatki urządził - włącznie z darciem się i wyciem

No to witaj w gronie wariatek,do których i ja należe według opinii większości rodziny i znajomych

Co gorsza,jestem z tego dumna,wiec chyba rzeczywiście mam nierówno pod sufitem.
Kompletnie nie znam się na ptakach(poza kurą na rosół)więc oświec mnie,czy zeberki to też papuzki?Nota bene śliczne,ale wolałabym jednak fotki bardziej precyzyjne.

Na fotki trzeba chwilkę poczekać, bo biedactwa dopiero przyniosłam. To nie są papugi

Zeberka, czyli amadyna zebrowata należy do rzędu wróblowatych i rodziny astryldów.
Jestem w szoku, bo one normalnie chodzą spać - tzn każda para pakuje się do swojego koszyczka i tam się zaszywa na noc - nie jak papugi na żerdkach.A jak ojciec podszedł do śpiących to z każdego koszyczka wyskoczyła zebrowa kobieta i naskrzeczała po swojemu

Niesamowite..Chętnie dowiem sie czegoś więcej o ich zwyczajach i zachowaniu.

Ania - teraz już wiem gdzie szukać ''domow zastępczych''

jak mi się jakieś ptaszkowate nieszczęście trafi.Ostatnio był nim gwarek - nie chcesz go?