Aska
Zwierzozwierz
|
Aniu, czy je można wypuszczać na dwór na trawę ?
|
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Hmm.. musiałabym poszukać na forum szynszylowym takich informacji. Ale dwie rzeczy tak na już przemawiają dla mnie przeciwko...choć wiem, że ludzie próbują na smyczy wychodzić z szylkiem.
Po pierwsze szynszyl to zwierze nocne - moje wstają najwcześniej koło 18, często nawet później czyli taka pora na podwórkowe spacery nie za bardzo. Po drugie one nie mogą jeść świeżych pokarmów - tylko suszki, zatem gdyby zeżarły trawę to mogłoby sie to skończyć śmiertelną biegunką. Koniecznie musiałyby mieć wolierę czy zagrodę jakąś, bo są niesamowicie szybkie - puszczone po prostu do ogródka czmychnęły by błyskawicznie, a potrafią się zmieścić w malutkie dziury... strasznie trudne do zorganizowania żeby były bezpieczne, ale gdyby im wybudować zewnętrzną wolierę hmmm Jeśli pytanie zadałaś tendencyjnie to zawsze możemy o szczegółach pogadać |
||||||||||||||
|
Aska
Zwierzozwierz
|
Hmmm, pomyślałam, że przy okazji jakichś odwiedzin u mnie mogłabyś zrobić chłopakom dobrze i zabrać ich, ale to jak mówisz byłby gwóźdź do trumny, a nie zrobienie dobrze .
|
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
no no widze ze na letnie wieczory macie juz zajecie znaczy sie bedzie budowa zagrody dla szyszkow.
|
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Szynszyle potrafią wejść wszędzie
jeśli gdzieś jeszcze nie weszły to tylko dlatego, że nie miały ochoty Ziutek już dawno chciał się wcisnąć między klatki ale wreszcie udało się to uwiecznić moje tłuste słonko |
||||||||||||||
|
Aska
Zwierzozwierz
|
Wciśnięty między klatki wygląda raczej szczupło |
||||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Jako dziecko zabierałam moje chomiki na "spacery" przed blok, w którym mieszkałam. Fakt, że wtedy i trawa była czystsza i osiedle spokojniejsze - ale jak sobie uświadomię jakie istniało ryzyko utraty samego gryzonia, nie mówiąc o jego zdrowiu i życiu, to mnie dreszcze przechodzą. Mamie do dziś pomstuję, że mi na to pozwalała
A chomik to chyba wolniejsza istotka niż szynszyle cuda?
Wręcz nie wygląda w ogóle I jak kazikowe oczko? Jakieś zmiany? |
||||||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Oko Kazika zostało z bielmem i niewidzące, albo też niedowidzące w znacznym stopniu, ale chłopak sobie radzi i tak.. Poza tym przeżyliśmy infekcję jelit u Ziutka poważną, ale jakoś poszło.
A na razie letnia wersja kota: szczuplaczek nie ma jak własny kosz plażowy: |
||||||||||||||
|
Aska
Zwierzozwierz
|
Ledwo się mieści
|
||||||||||||||
|
Aska
Zwierzozwierz
|
Aniu, lekko spóźnione , ale bardzo, bardzo naj ....
Niech Ci się spełniają wszystkie marzenia |
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Świętowanie dawno już przebrzmiało i życie toczy się codzienością... co prawda są małe odmiany. W pracy mam remont. Kują ściany, kurzą przeokropnie, gruz i te sprawy...postanowiłąm zadbać o moje własne służbowe rybki i przytargałam na razie akwarium do domu.
akwarium malutkie i wcale nie szałowe ale biorąc pod uwagę, że służbowe to i tak fajnie, że je mam Tylko Gruby ma teraz cięzkie życie, bo musi pracowicie oddawać się medytacjom i polowaniu i jeszcze na dodatek złośliwie go przeganiam, kiedy jest tak bardzo zajęty odpowiedzialnym zadaniem doglądanie rybek |
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
W ramach zmian postanowiłam też ponownie połączyć szyle. Ponieważ Kazik, odkąd jest jednooczny tzn. ślepy na jedno oko, stracił odrobinkę hardości (jak się okazało tylko odrobinę), a Ziutek odrobinę przestał być ciapowaty to zaryzykowałam.
Pozstawiłam klatkę jednąna drugą i tak powstała wysoka willa a chłopaki znów mogą się poprzytulać do snu Jednak Kazik nadal potrafi być nieprzyjemny, choć wcale na to nie wygląda i niestety dochodzi do utarczek Ziutek jeszcze się trzyma mimo tego, więc na razie nie odpuszczam bo widzę, że kiedy są spokojni to na prawdę lubią być razem |
||||||||||||||
|
Jola-Błękit
Zwierzofan
|
Aneczko. W moim domu miałam przez cztery lata/ no nie , niby nie ja tylko moja córka/ szynszyla Ryśka. Lidka jest na drugim roku studiów , nie jest na codzień w domu i niestety w tym roku oddałyśmy Ryśka do osoby, która szczęśliwie zajmuje się nim nadal. Powiem tak.Milutkie, cudowne ale w pokoju Lidki pozostała sodoma i gomora. Rysiek wypuszczany był zawsze wieczorem aby wybiegać się na około 2 godziny więc z tapety nie zostało nic, telewizor zasypany pyłem od piasku, kable wszelkie dostępne pogryzione i nie wiem co jeszcze. Dziwnie się zrobiło ale nasz Rysiek zrobił się bardzo agresywny/wcześniej nigdy taki nie był/ gdy adoptowałam Romka.Zwyczajnie pare razy nas ugryzł także po jego bieganiu wieczornym gdy chciałam go złapać i wsadzić do klatki niestety zakładałam kozaki gdyż gryzł w nogi. Jestem uż po problemie.Rysiek zyje sobie dobrze i spokojnie. Ja już więcej podobnego zwierza do domu nie wezmę.Pozostało mi odnowić pokój, położyć tapety,wyreperować co się da.Nigdy nam nie zachorował i nie było z nim problemów zdrowotnych ale gdyby mnie dziś ktoś zapytał czy ma mieć w domu szynszyla odpowiem głośno- NIGDY. Podziwiam Cię Aniu.
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Jola Annę podziwia, a Anna - znając świat - i tak ma wyrzuty sumienia, że mogłyby mieć oba kudłatki lepsze warunki
Trzymam kciuki za chłopaków, choć czy przypadkiem to ich wspólne spanie to nie walka o dobrą miejscówkę? No w każdym razie słodko razem wyglądają A rybki wrócą po remoncie? Czy się zasiedzą? |
||||||||||||||
|
Moje stadko czyli koty, ptaki i szynszyle :) |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.