Moje stadko czyli koty, ptaki i szynszyle :)

Kiedyś poginę w tych wszystkich moich wątkach - zaczynam się zastanawiać co gdzie wstawiać

Oto zakończenie pogoni jaką Gabi urządziła kotu

Gdzie ten potwór?

Już wiem, że tam siedzi, ale jestem ponad to:

Nie zejdę, bo nie:

No co tak mi się przyglądasz? Zabierz lepiej tę gadzinę spod stołu!

Wyrzut w kocim spojrzeniu złamał mi serce! Anno, Tobie nie? Najwyraźniej nie masz serca.

No,fakt,wyraźnie mówi:dlaczego mi to robisz?Nie masz serca?

Oj miewam wobec niego wyrzuty sumienia, że mu to zrobiłam, a w swej głupocie na dodatek uważałam, że skoro zna psy to się nie przejmie..heh...Grubiutki przepraszam, ale Mała jest domownikiem tak jak i ty.

P.S. Jak ją przywiozłam to dostał tuńczyka, którego uwielbia, choć tyle

Od czasu do czasu kiedy wyglądam przez okno swojego pokoju mam okazję zobaczyć Grubego, który wywiesza się z barierki na balkonie by do mnie zajrzeć. Choć widok ten przeraża mnie (skończyło się już raz wypadkiem, urazem głowy kota i zmianą charakteru w jego wyniku) to udało mi się to wreszcie uwiecznić na zdjęciu. Wygląda niesamowicie

A gdzie ten balkon?Wygląda na to,że kot raczej jest przyklejony do muru..

No jak to gdzie

Dokładnie za murkiem.Kot stoi na barierce i wygląda za murek

Matko! Mam odruch paniki gdy patrzę na to zdjęcie!

[ale piękny to on jeeest....

]

ten kotecek to samobojca ale fajny jeeest

Fotka przeurocza hihihihi fakt kicia samobojca ale widac po jej mince ze jest zadowolona i w nosie ma to ze my na zawal mamy ochote zejsc

Życie kota w tym domu nadal jest bardzo ciężkie. Na szczęście od czasu do czasu uda mi się pospać w spokoju na fotelu, choć i wtedy muszę zachowywać odrobinę czujności czy nikt nie nadchodzi:

Sprawdzę drugą stronę:

Pokój przemierzam z przerażeniem w oczach:

i w ciągłym napięciu:

A słowo honoru, że staram się dogadać:

Ptakom jest niewątpliwie lżej, straszy je tylko aparat. Gabi rzadko opiera się o ich klatkę. ).

(łysy brzuch to wynik żałoby po zielonej towarzyszce życia)

Ania - rozumiem, że to prezent świąteczny dla nas? Te cudne foty?

A brzuszek smutny taki....

Nadal wyrywa?

Brzuszek był ogałacany po malutku coraz bardziej, ale po uzyskaniu tej paskudnej łysinki papug zaprzestał degradacji upierzenia

jakoś sobie żyją z szarą kobietą ona nie lata i ma częściowy niedowład a on łysawy...związek idelany

No i diabli wzięli idealny związek. Papuga spadła jak zwykle wieczorem z drążka - ojciec jak zwykle sprawdził czy wszystko gra, papuga jak zwykle go ofuknęła, ale się okazało że tak jak siedziała tak ją rano zastaliśmy bez ducha

Trzeba bedzie łysemu sprawić nową kobietę, żeby się do reszty nie wyskubał heh

O kuuurcze

Strasznie współczuję...