Anna
Moderator
|
O kurcze taka menda gotowa jest na prawdę coś kotu zrobić...co za...
Nie wiem czy jest jakiś sposób zabezpieczneia ogrodzenia, żeby kot nie przełaził do tego barbarzyńcy. Może Ci co mają domki coś Ci doradzą - moje koty nie wychodzące są. Strasznie mi przykro, nawet nie wiem czy mogę sobie wyobrazić jakbym się bała o zwierzaka po czymś takim |
||||||||||||||
|
Justyna
Zwierzofan
|
Co to za człowiek?!?!?! Jak siebie znam, to po takim numerze, to pewnie rzuciła bym mu się do gardła i rozpętała bym wojnę godną Kargula i Pawlaka , ale pewnie to tylko pogorszyło by sprawę... Niestety nie potrafię Ci nic sensownego poradzić, bo na kotach nie znam się kompletnie , ale pewnie inni, bardziej obyci , coś mądrego wymyślą. Trzymaj się i pilnuj Gizma!
|
||||||||||||||
|
Blink
Moderator
|
Co za skur... Dla mnie sprawa jest prosta, powinnaś zgłosić sprawe na posterunku policji. Takie grozby sa karalne, trzeba facetowi uswiadomic, ze jezeli od tej chwili kociakowi spadnie chocby wlos z ogona bedzie mial problemy.
|
||||||||||||||
|
Aska
Zwierzozwierz
|
Pod warunkiem, że Gizmo nie wejdzie na jego teren ... |
||||||||||||||||
|
Blink
Moderator
|
Krzywdzenie zwierzat jest karalne nie zaleznie od miejsca ich przebywania.
|
||||||||||||||
|
Aska
Zwierzozwierz
|
Krzywdzenie tak, ale wyrażanie gróźb pod ich adresem już nie .
A w tym kraju to i tak jest zawsze mała szkodliwość społeczna Nie wiem jakie macie uwarunkowania (sąsiedzkie), ale jak się tak zaczyna, to nigdy nie będzie dobrze. Trzeba iść na wojnę. |
||||||||||||||
|
kaerjot
Zwierzolub
|
Kupiłam szelki, mam długą linkę, dziś przywiążę Gizma do drzewa. Nie odważę się go wypuścić.
Chciałabym porozmawiać z sąsiadem, ale obawiam się, że to niewykonalne. |
||||||||||||||
|
Kasinda
Zwierzofan
|
co za wredny sąsiad współczuję takiego sąsiada...
|
||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
|
kaerjot, to chyba najlepsze co mogłaś w tej chwili zrobić.
Obawiam się, że wywołanie otwartej wojny z sąsiadem obróciłoby się przeciwko Gizmo, niestety Załóżmy że zgłosisz na policję - "Dzień dobry, X grozi mojemu kotu", optymistycznie już patrząc trafiasz na prozwierzęcych policjantów (inni pewnie tylko by się w głowę popukali), jadą do sąsiada, pouczają (czyt. straszą )... jeśli to wredny typ to będzie szukał okazji żeby kotu krzywdę zrobić i to tak, żebyś nie mogła udowodnić No chyba że masz znajomych w policji a sąsiad wyjątkowo strachliwy wobec władzy Trudne są takie sprawy, sama mam sąsiadów nastawionych anty do całego świata, a zwierząt w szczególności. |
||||||||||||||
|
Aska
Zwierzozwierz
|
Jak nic wychodzę na zadymiarza, ale tak naprawdę to można mi na język nadepnąć, bo niezwykle spokojny ze mnie człowiek .
Niestety z wielu doświadczeń wiem, że tylko manifestacja bezwzględności i co tu dużo mówić chamstwa potrafi odstraszyć takie typy (żadna policja ani dobre słowo). Ostatecznie można kupić na allegro imitację kamer (mruga na czerwono i porusza się za obiektem - na akumulator, koszt ok. 100 zł./szt. ) i zainstalować za wysięgniku lub tyczce ukierunkowując na sąsiada. Może przynajmniej na jakiś czas pomoże, a Gizma w trosce o jego bezpieczeństwo - spacyfikować na smyczy |
||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
|
Aśka, pieniaczu
Nie no, ja wcale nie twierdzę żeby nic nie robić, ale uważam że policja nie kiwnie palcem, dopóki kotu nie stanie się krzywda (tfu). I nie wywoływałabym wojny a załatwiła sąsiada jednym celnym ciosem np. dużo większym, o wiele silniejszym kuzynem/znajomym, który baaaardzo nie lubi takich co to "nienawidzą kocurów" i okazał mu to nad wyraz dobitnie Nie lubię przemocy, ale sama kiedyś przylałam takiemu co kotka dręczył, no. |
||||||||||||||
|
kaerjot
Zwierzolub
|
Nie wiem czy rozmowa z sąsiadem wchodzi w grę, wydaje mi się, że niebardzo. Ja jestem sama, ich jest razem czworo. Ja jestem raczej nerwowa, oni nie mówią tylko krzyczą. I ja i oni jesteśmy przekonani, że mamy rację. To wszystko razem nie wróży sukcesu.
Policja, u mnie na wsi jest tylko posterunek czynny od 7 rano do 15, ja pracuję i nie bardzo mam możliwość porozmawiania z policjantami. Oczywiście mogłabym wezwać radiowóz z najbliższego miasteczka, ale szczerze mówiąc nie wierzę, że to cokolwiek pomoże, a wręcz obawiam się zemsty. Nie ma mnie w domu przez około 10 godzin i zwariowałabym z niepokoju. Na razie usiłowałam założyć Gizmowi szelki i wyprowadzić go na smyczy, ale on strasznie histeryzuje, był tak przerażony, ze uznałam, że to nie ma sensu, lepiej będzie zamknąć go w domu. Wciąż myślę o niewidzialnym ogrodzeniu, ale na myśl, że przez tego sadystę, ja mam mojego kota traktować prądem, mam ochotę walić głową w ścianę i wyć. |
||||||||||||||
|
irma
Zwierzozwierz
|
nie wyj bo to nic nie zmien
a ja obawiam się, że jeżeli nie szelki to tylko takie ogrodzenie pomoże mam taki sam problem z moimi kotami - łażą przez płoty do sąsiadów ale na szczęście na razie mam normalnych ludzi za płotem szkoda Gizma ale chyba nie ma wyjścia |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Kasia - przyznam, że nie wytrzymałabym na Twoim miejscu i MIMO wszystko porozmawiała z tamtą rodziną. Może właśnie nie tylko z tym jednym facetem, ale ze wszystkimi.
Pewnie nie podejmiesz się realizacji mojego pomysłu - zresztą nie znam tych ludzi, ani panujących między Wami relacji - ale ciekawa jestem co by zrobili, gdybyś poszła do nich z zaproszeniem na ciasto i kawę do Ciebie do domu? Taka amerykańska zagrywka - ale sądzę, że nie byliby w stanie odmówić, szczeny by im pospadały. I nawet niekoniecznie z nimi gadać na zwierzęce tematy, czy tamto zdarzenie paskudne. Wymagałoby to od Ciebie nie lada wysiłku, nie przeczę - ale chyba trudniej byłoby sąsiadowi rzucać cegłą w zwierze sąsiadki, która taka miła jest, i poplotkować lubi |
||||||||||||||
|
Moi najlepsi przyjaciele |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.