Szantina
Zwierzoświr
|
Wikulec - ''moja''mordko....wiedziałam,że to miałczące cudo wreszcie doceni ciepełko twojego futerka.Przecież ty potrafisz byc delikatna i kochająca.
A maluch dorasta i zacznie cię uwielbiać.... |
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
no i tak to powinno wyglądać. U mnie Gruby każdego ranka przbiegał na mizianie do Niedźwiedzia. Julka i Wiki gratuluję Wam komitywy
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Wow No to Wiki musiała być zachwycona, nie? (no bo że Ty byłaś to logiczne )
|
||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
|
No ja zachwycona byłam, Wiki też, ale Julce po przebudzeniu szczena opadła chyba jej sie wikulczy kuperek z poduchą pomylił
|
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
|
||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
|
Stan mojego zakocenia diametralnie się zmienił Nie ma mojej słodkiej Juleczki ale jest słodki Julek i to właśnie on jest sprawcą całego zamieszania (no przecież nie ja ) Chciałam się nieco na temat koci doinformować i zawędrowałam na miauczące forum, no i podkusiło wejść do kociarni. Identyczna sytuacja jak z Wiki... olśnienie, zauroczenie, miesiąc wcześniej dołączył Julek, obiecałam TZ, że to już ostatni raz, rozterka... no cóż, ta rozterka siedzi teraz u mnie na kolanach
Oto nasz Tamlin A tak w ogóle to nie z zauroczenia czy miłości go przygarnełam, ino żeby pranie robił |
||||||||||||||
|
apla
Zwierzofan
|
Znaczy sie mamy rozumieć, że cudna, miałcząca Juleńka zamieniła sie w sposób cudowny w kociego przystojniaka Juliana
Dobrze przeczytałam, ze zrozuieniem A Tamlin pięęęękny... ech... jak mi sie marzy kociak w domku, ale mój TZ jest nieużyty, nieubłagany, twardy, jak skała... Nic nie pomaga... rozmowa na koci temat, to jak |
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
O rany, ale do mojego trzynogiego szczęścia podobny
|
||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
|
tylko że obawiam się, iż to żadna cudowna transmutacja tak mi zostało kociątko przedstawione przez poprzednią pańcię i do głowy mi nie przyszło, żeby sprawdzać a że długo był małym dzikusem, więc trwalam w świadomości, że mam śliczną kocią damę A Tamlin jest przecudny Ma ok. 6 miesięcy, błakał sie po ulicy, miesiąc był w domku tymczasowym a wczoraj zamieszkał z nami Od razu się we mnie wtulił i ofukiwał towarzystwo Wiki ma kolejny obiekt westchnień (Julek już się nieco znudził ) Tamlin jest zupełnie inny niż Julek, który mimo, że jest kilka tygodni dłużej, wciąż chowa się po kątach, przytula, ale na głaski niezbyt chętnie przystaje. Tamlina wszędzie pełno, panoszy sie jakby to on był rezydentem, chyba ma predyspozycje na przywódcę stada |
||||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Ostatni raz? Tamlin piękny... Mantis - a fota WSZYSTKICH Twych futer możliwa (do tego jedna - coby podnieść stopień trudności... ) |
||||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
|
Julek dotychczas był bardzo spokojniutki, od kiedy przestał być jedynakiem diametralnie się zmienił. Już nie zaszywa się na długie godziny w sobie tylko znanych kryjówkach, nie odstępuje mnie na krok, cały czas się łasi, jakby chciał Tamlinowi pokazać "ja tu byłem pierwszy, to moja pańcia" i choć mniejszy i młodszy, stara się być prowodyrem.
Pierwszego dnia stawały naprzeciw siebie w pozycjach bojowych, ale potem jakby doszły do porozumienia, bawiły się, nawet jadły z jednej miski. Potem zaczęły się bójki Ale dziś chyba moje kociambry topór wojenny zakopały Wziełam sierściuchy na kolana, głaskałam, tuliłam i...zaczeły wzajemną toaletę Wybraliśmy się dziś z Tamlinem na pierwszy spacer Na początku szedł troszkę opornie, właściwie w ogóle nie szedł, bo bawił się szelkami , ale później był zachwycony otaczającym światem. Tu przeleciał motylek, tam spadł listek... Julek jest światem zewnętrznym przerażony i czym prędzej czmycha do domu. Najbiedniejsza w tym wszystkim jest Wiki, bo straszliwie chce kocim dzieciom pomatkować, a one ledwie jej obecność tolerują. No cóż, przynajmniej z tatuażem w kształcie pazura nie chodzi Jako że Julek i Wiki śpią ze mną, Tamlin wyemigrował do pokoju dzieci, nie wytrzymała pańcia zazdrośnica wsunęłam się między Tamlina i Kaśkę a on w jednej chwili przemienił się w cieplutki, mruczący szalik żal było do własnego łoża wracać P.S. Foty będą, oczywiście, jak tylko dorwę jakiś aparat. |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Kocio na smyczy? To musiał być widok! Już to widzę... Mantis z TZ-tem prowadzą Brutusa, Kaśka vel Czupur na naprężonej smyczy wlecze za sobą Tamlina, który usilnie próbuje się udać w innym kierunku niż wszyscy, Michał z nabożeństwem niesie w objęciach przerażonego Julka, a dookoła biega, zaganiając do kupy rodzinne stadko, rozszczekana, niezawodna Wikunia |
||||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
|
MałGośka, a skąd Ty to wszystko wiesz? Bo to prawie tak wygląda Heh, gdyby nie odległość, pomyślałabym, że nas śledzisz
A kocio na smyczy wzbudza niemałą sensację No cóż, mieszkamy na wsi, tu pies na smyczy uważany jest za ewenement, cóż dopiero kot |
||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
|
Julek
Tamlin Przytulaki Nieoceniona pomoc domowa |
||||||||||||||
|
Mantisowe Miauczące Trio |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.