Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Karolina
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

"A tu miałam najazd ciotek, każda chciała mnie głaskać. Bardzo lubie moje ciotki, dziś wskoczyłam jednej z nich rano do łóżka... bardzo energicznie podskakiwała... podobało mi się to okrutnie "

Zobacz profil autora
Karolina
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

Co prawda w nocy mi Państwo nie pozwalają ze sobą spać, ale podczas popołudniowej drzemki mogę wskoczyć im do łóżka. Tu przylepiam się do mojej ukochanej Panci... Pancia jednak grzeje, wiec po jakiś czasie odpełzłam na kawałeczek "


Zobacz profil autora
Karolina
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

"A tu bardzo boje się, bo do mnie strzelają... Bardzo bardzo się boje i szukam schronienia, żeby mnie te grzmoty nie dopadly. Kiedys chowałam się u pani na kolanach, ale ostatnio mówi, że nie mogę, bo to niby jakieś tam "wzmacnianie negatywne" i zupełnie mnie ignoruje ;( Ja się chyba zapłacze. Pan niby karmi smakołykami, ale gdy tak strzela, to nie mam na nic ochoty. Znalazłam sobie schronienie w takim zacisznym miejscu, gdzie Państwo trzymają swoje zapachy, tu czuje się bezpiecznie..."




A to jest moje ulubione miejsce do polegiwania w dzien i towarzyszenia mojemu Państwu. Chlodno od podłogi i glowe można podeprzeć "
Zobacz profil autora
Martusia
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława

Malunia wystraszona Smuga Dobrze, ze w domku znalazło się zaciszne i bezpiecznie pachnące miejsce Te stulone uszka mówią, że sunia chciałaby być zupełnie gdzie indziej, najloepiej w mysiej dziurze.
Zobacz profil autora
Karolina
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

No własnie Martusiu - smugalska bardzo biu sie burzy, wyczuwa ja zanim my cos jeszcze uslyszymy, dziala jak barometr. Do tej pory w takich sytuacjach kladlam sie z mala na lozku albo bralam ja na kolana i otulalam kocem, bala sie wtedy jakby mnie. Ale czytam ta madra ksiazke o szkoleniu pozytywnym i tam pisza, ze umacnialam tylko jej strach Ona wyczuwala, ze musi dziac sie cos strasznego, skoro pancia takie przedsiewziecia podejmuje... No i jesli sie pozytywnie, nagradzajaco traktuje psa w momencie, gdy robi cos zle (w tej sytuacji trzesie dupa ) to wzmacnia sie tylko jego zachowanie. A w konsekwencji wychowuje sie lękliwego psa Dla mnie to okropnie bezduszne, ale skoro uspokajanie jej niewiele pomagalo na dluzsza mete to zaczelismy ignorowac, a ostatnio z kazdym trzaskiem nawet podtykamy smakolyki, ale Malpka sie trzesie i nawet patrzyc nie chce naa smaczki.
No coz - dluga droga przed nami, ale napewno sie nie poddamy!
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

U mnie to działało - sunia nie bała się burzy, więc dodatkowowzmacniałam ją smakołykami i generalnie nawet w głośną pogodę żyło nam się super. Aż do czasu kiedy jakiś piorun trzasnął blisko nas w sposób potwornie głóśny ...od tego czasu mam w przedpokoju burzową galaretkę psią i żadne smakołyki nie wchodzą w grę
Zobacz profil autora
Martusia
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława

Gustaw burzę olewa. Jest niespotykanie spokojnym mopem
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

No to Martusia masz szczęście - to bardzo przykry widok: patrzysz na swoje ukochane zwierzę i nie masz jak mu pomóc Te uszy zgięte strachem burzowym to ja widzę teraz w wakacje dość często u Supła

Ale Smudze wyjątkowo do pyska na tej pościeli - wciąż mi szczęka opada jak jej to pasuje
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

No dobra.. obejrzałam, poczytałam.. ktoś coś mówił o wspólnym spacerze? Się uprzejmie przypominam, że pamiętam i że prawie jestem weekendowo wyrobiona (pomijając najbliższy, podczas którego mój dom zamieszkiwał będzie pewnien koci jegomość a mnie tam nie będzie z uwagi na ważny wyjazd zapoznawczo-rozpoznawczy pracowników mojej firmy )

To co, Karolino: za tydzień mniej więcej?
Zobacz profil autora
Karolina
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

ML, o ja ciemna masa, przegapilam Twoj post
Mam nadzieje, ze mowilas o weekendzie jutrzejszym, a nie tym minionym
Daj znac, jak jestes wyrobiona, oczywiscie podtrzymuje temt zapoznania naszych rudych kitek
Jutro bede na akcji czipowania na Składowej (inf. w dziale "Psie sprawy"), bo moj Gad (Dziad, czy jak kto woli Smuga) nie jest jeszcze zaczipowana. Moze i Wy sie zjawicie?
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

wiem, wiem.. Anna czuwa i daje znać o wszelkich ważnych wydarzeniach. Niestety dyżur w pracy miałam w sobotę i w godzinach czipowania siedziałam za biurkiem
Może następnym razem się Ruda moja załapie Następny weekend niestety również poza Zgierzem będę ale zapowiada się ładna pogoda w tym tygodniu.. a ja pon. i wtorek pracuję do 16.. może przyjedziesz do Zgierza? Na godzinkę na spacer? Daj znać.
Zobacz profil autora
Karolina
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

Oh, dzis juz za poźno, a od jutra do czwartku TZ ma jakies szkolenia... a autobusem w tych korkach nie mam serca psa meczyc. Moze w piatek, ewentualnie weekend?
Zobacz profil autora
Karolina
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

Ech, tyle sie napisalam i mi tekst wcielo

A chciałam napisać dwie historyjki - jedną zdrowotną i jedną o "nienormalnosci" mojego psa (tak tak, psa - nie suki )

No to zaczynami od tematu lzejszego, czyli zdrowia
Smugulska niestety znów dostała ataków kaszlu (kataru?) wstecznego. Postanowilismy dac szanse łódzkim specjalistom i pojechalismy do weterynarza. Wet obadał serduszko, płucka, zmierzył tempkę (co wzbudziło stanowczy protest w psicy), zbadał krtań i zwarzył Gadzinę. Zawyrokował - zwykły, niegrożny kaszel (katar?) wsteczny, pojawiający się przy drobnych, bezobjawowych inaczej infekcjach. Ufff, ulżyło nam, bo ja zakładałam już różne scenariusze. Smugulska dostała delikatny antybiotyk i jak ręką odjoł Do tego zalecane jest, aby psa nie całować jak się ma infekcję i podawac psu w tym czasie witaminke C lub rutinoskorbin, zeby wzmocnić odporność.
Przy okazji wizyty u weta oczyszczylismy tez gruczoly okolodbytowe, co Smuzyna oprotestowala, zostawiajac glębokie i krwawiące sznyty na przedramieniach TZa

A druga historyjka, ktora chciałam dziś zaprezentować, to nienormalność mojej suki, a właściwie to nie wiem czy suki czy psa
Od jakiegos czasu wymyslilismy nowe zabawy i kultywujemy popoludniowe kokoszenie sie w jedwabiach. Polecam, rzecz wysmienita Zabawy polegaja np. na tym, ze ja udaje kotka, a TZ mnie podgryza, warczac przy tym ostentacyjnie. Pies wtedy albo broni kotka, albo chce tez kotka capnać. Albo wersja inna... TZ udaje szczeniaczka, skowyczy i popiskuje delikatnie, a ja udaje groznego rotwajlera i ostrze pazury na jego brzuchu. taka dewiacja
No i ostatnio, gdy tak "walczymy" z TZem, Smuzyna dopada do mnie i łapie delikatnie za ubranie, uwazajac przy tym zeby mnie przednimi zebami uszczypnac w skore i ciagnie w strone przeciwna do TZ'a
Coz to oznacza w jej psim języku - czy ona mnie broni, odciaga, czy probuje zalatwic po swojemu?? W koncu, czy ona jest po mojej czy po TZ'a stronie?
A wczoraj przeszla sama siebie - bawilimsy sie z zabawe, ja jestem groznym psem a TZ biednym szczenaiczkiem Jak zaczynalam warczec na TZa, to Smuzyna wskakiwala na przedramie TZa i zaczynala go kopulowac , boleśnie przy tym kąsając w dloń! Zdębieliśmy!! Sytuacja powtarzala sie za kazdym razem, kiedy tylko zaczynalam warczec na TZa. Czy ktos mi moze powiedziec, czy moj pies zmienia wlasnie płeć (w związku ze zmianą pory roku), czy dostala dewiacji pospolitej (wzorując się może nieudolnie na państwu), czy coś ją innego postrzeliło?

Suka (pies) mi zwariowala (zwariowal)
Zobacz profil autora
Karolina
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź


Buuuu, a nas już żadna ciotka nie kocha, nic nie pisze w naszym topiku, buuuuu.....
To pewnie dlatego, że ja kotki to tylko pogonić lubie... a tu prawie wszystkie ciotki zakocone ostatnio Buuuuuuu
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Wcale nieprawda Kochamy cię Smużynko i twoją Panią też.Tylko ostatnio na Wieluniu to jakoś tak..mało aktywnie.Chyba wszyscy zajeci,albo rozleniwieni..
Czekamy poza tym na dalsze wieści co do zmiany płci...
Zobacz profil autora
Mam psa! Karolinowa Smużynka czyli nowy rozdział życia ;)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 14 z 21  

  
  
 Odpowiedz do tematu