Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Martusia
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława

Tak ze zwykłej codzienności: zdobyłam kurze drapki. Ugotowałam, obrałam... Ostatni kwadrans spędziłam na kolanach tłumacząc: Guciu zjedz gluta, to zdrowe, smaczne... Gutek krzywiąc się straszliwie brał gluta ale tylko z ręki...
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

kurcze ta moja wyobraźnia....już widzę Martusię i minę Gutka
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

No nie wiem jak reszta, ale ja też znam psa (sukę), który jada z ręki i generalnie jest "wybrzydzający/a".
Zobacz profil autora
Martusia
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława

Cicie no co Wy!! Martusia wpychała mi siłą do sponiewieranego gardziołka coś takie opszytlifeeeee, fuuuj Ogólnie rzecz biorąc to ja apetycik mam supi i nawet powiem Wam w tajemnicy wyjadam ZMORZE suche... ale Martusia zawsze to poznaje potem po zapachu jaki wypuszczam z siebie po paru godzinkach...
Zobacz profil autora
Martusia
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława

Witajcie, muszę się wyżyć i naskarżyć na GLUTA . Dziś na łące wybitnie poprawił swój elegancki wygląd (i zapach) zażywając kąpieli w rowie. Wyszedł z rowu w postaci Glutka a nie Gutka właśnie i bardzo był dumny z sibie. Oczywiście jak piechol taki rozpachniony i piękny to koniecznie musi się do pańci poprzytułać, a chociaż poocierac Po powrocie do domku Glutek znikł. Było mu głupio że się ufajdał?
Jasne... a z tego wstydu wydobył sobie z torby świński ogonek i pożarł w całości, wraz ze słoninką której troszkę w górnych okolicach ogonka było.
Mój naprawdę grzeczny Glutek przypomniał mi dzisiaj, że jest pieskiem
Ale i tak na niego nie warknęłam - on dobrze pamięta, że ludzie nie są dobrzy, najlepiej świadczy o tym to, że do tej pory nie szczeka w domu - a jak mu się to zdarzy to kuli się ze strachu
Ciociu Gebo już czas wstaw prosimy pięknie Guciowe fotki, niech wszyscy zobaczą jak się Glutek oswajał z nowym domkiem...
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

No wiecie mnie to trzeba przypominac takie sprawy.
Naprawde pameitalam jeszcze 2 dni temu ze mam foty wstawic i co i w moj mozg tylko .............. zrobic bo chyba zaczyna zanikac.
Chyba zaraz sama sobie wymierze kare i walne sie solidnie w pewna czesc ciala - mniej szlachetna czesc plecow. Ale teraz juz przedstawiam panstwu Gucia

Martusia zaprzyjaźnia sie z Guciem

Miłość już odwzajemniona

Nowe spanko
Zobacz profil autora
Martusia
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława

Tiaaaaaa, to właśnie jest Gutek tydzień po schronisku - a na pierwszym zdjęciu to chyba nawet dwa dni po... Jak widać 100% stresu...
Dzięki Geba
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

hu hu jaki pleckowy piesek
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

No to chyba szybciutko mu ten stresik minął - na co wskazują powyższe fotecki

pięęęęęękny sierściuch
i ma super - pańcie, co sie nie poddała, ryzykując utratą dachu nad głową
Zobacz profil autora
Martusia
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława

Apla z tym stresikiem nie do końca. Tak jak powiedziałam: Gucio nie szczeka. Najpierw w ogóle nie wydawał z siebie głosu, potem zaczął na dworze, zwłaszcza jak jakiś kumpel wszczyna zadymę. Poza tym powiedzenie jego imienia podniesionym głosem, albo chociaz glosem "zdenerwowanym" powoduje pozycję pleckową i trzęsienie się ze strachu takie, że z daleka to widać. Przytulam wtedy głupola, on wtula mi nochal w szyję i dalej się trzęsie. Taki strach bywa silniejszy od niego. Co nie zmienia faktu, że i tak jest ideałem na czterech łapach
Zobacz profil autora
Martusia
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława

Witam wszystkich po niebycie!
Wieczorem do Cioci Geby pofruną fotki z Guciowego i mojego spokojnego życia we dwoje Od samego początku byłam zadziwiona wstrząsającą grzecznością Gucia: nie szczekał, bez smyczy spacerkował już po tygodniu i absolutnie nie oddalał się. Zadzierał swoją czarną kitę i dumnie maszerował w odległości dwóch metrów.
Zakochana jestem w jego kicie i białym krawacie
Przy tym wszystkim swoim przytulastym charakterkiem Gutek szybko zaskarbił sobie miłość całej opornej rodzinki. Dzisiaj na przykład siedzę smutna w domu bo czarne kudłate pojechało z moją Mamą do Babci na wieś na weekend Bo trzeba Wam wiedzieć że babcia również uwielbia Gucia
Po tym jak zmarnowałam Guciową karierę filmową - mógł wziąć udział w odcinku serialu Ranczo, tym ostatnim o schronisku (występowała tam suczka koleżanki, grzywacz Melisa, mistrzyni Polski w agility, a oni szukali kundelków) Zmarnowałam Guciowi karierę w ten sposób, że kudłate nie zna podstaw PT (Jak Ania zadzwoniła z propozycją to ja nie wiedziałam co t jest to PT) Morał historii jest taki, że trzeba kudłacza ukulturniać, dzięki temu już umie zrobić siad na komendę "Kochanie, siad proszę"
CDN
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Wiesz... jakoś się nie dziwię, że tak wszyscy Gucia kochają

On taki cudny - a pańcia niedobra Zatrzasnąć TAKIE drzwi do kariery przed własnym psem

A teraz siadam i czekam. Na fotki się rozumie
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Jak ktos mógłby nie zakochac sie w Guciu? Niemożliwe!
Na ucho Ci powiem natomiast,że co do tego szczekania,to Ty wcale,a wcale nie żałuj i nie lamentuj.Kiedy nasza królowa Bona przyjechała z Wielunia,było to cichutkie,skromnutkie,zestresowane i bojaźliwe suczydło.Siedziała skromnie w kąciku,albo tuliła się do Pańcia i Panci,ewentualnie do Borysa.I co?Minął rok i dzisiaj jest to najbardziej rozwydrzona,himeryczna,bezczelna,zmanierowana i do bólu PYSKATA baba! Nie będę pisać wszystkiego co robi,bo potencjalni chętni na adopcje uciekliby gdzie pieprz rosnie

Aha,i ogony mnie proszą,żeby powiedzieć,że jakby tak jednak Guciowi nie smakowały te rapki,to one bardzo chętnie... Bo u nas pożera się rapki razem z palcami Panci...
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

pierwszy wieczor w domu

Podbijam serca rodzinki

ten mowil ze jestem duzy i czarny i ze bedzie gryzl

slodko sobie spie zwiniety w klebuszek

urodzinkowy Gucio


pelen uroku spacerkowy pies
Zobacz profil autora
Martusia
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława

Dzięki Ciociu Gebo W następnym odcinku zaczynamy opowiadać o Guciowym prezencie urodzinowym czyli... Zmorze (lub Zołzie lub Paskudzie jak ją tu niektórzy przezywają...)
Zobacz profil autora
Gutek, kocury i ja
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 32  

  
  
 Odpowiedz do tematu