 |
 |
|
 | |  |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
diavoli
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 271 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Warszawa |
|
 |
Wysłany: Nie 0:14, 09 Mar 2008 |
|
 |
|
 |
 |
MałGośka napisał: | Genialny komiks zrobiłaś  |
Dzięki
MałGośka napisał: | I faktycznie - Lunka nieco odbiega od wzorca ON-ka z dziada pradziada. Ale tylko nieco
Filip za to zawsze - cudo, do tego jednak mam wrażenie, że czas nie ma na niego wpływu (od kiedy go na fotach widuje ). |
Posiwiał na pyszczku jak skończył 4 lata i od tej pory praktycznie się nie zmienił . Lśniący, radosny, tylko częściej zmęczony
MałGośka napisał: |
Dwa psy. No nie oszukujmy się - dwa psy to już stado, a stado to "wyższa szkoła"
Do tego Filip, i chyba też Lunka? - były całe swoje życie psami "pojedynczymi", tak? |
Dokładnie - obydwa zawsze były pojedyncze, z tym, że Luna przez jakiś czas obcowała z królikiem (Pulą , oj, dziwna to była relacja).
Okazało się, że jutro Luna na dwa tygodnie jedzie na "wakacje" ze swoją "prawowitą" właścicielką, ale potem (raczej) wróci do mnie. Nie podoba mi się takie majtanie psem :/, ale cóż. W każdym bądź razie, jak je ułożyć, jak Luna wróci, żeby Filip przestał ją ignorować?
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
diavoli
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 271 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Warszawa |
|
 |
Wysłany: Sob 11:53, 22 Lis 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Mam nową ulubioną piłkę, wspominałem? Czerwona się zgubiła. Nie wiem gdzie jest. Nie mogę znaleźć. Ale przebolałem! Teraz się zachwycam zieloną.
Właściwie to ona taka nowa nie jest . Mam ją już chyba od wiosny!
Piłka jest zielona. Kiedyś piszczała, ale bardzo nie lubiłem tego dźwięku, więc ktoś z rodziny piszczałkę wyciągnął. Od tej pory lubię tę piłkę
Nie obeszło się jednak bez przygód. Kiedyś zostawiłem ją na podwórku na noc. A rano okazało się, że... wpełzł do niej ślimak! (ble)
Piłka bardzo nieładnie pachniała, a ja musiałem pokazać rodzince, że w środku coś jest i długo prosić, żeby sprawdzili, bo oni myśleli, że chce się bawić i tę piłkę mi rzucali (biedny ślimak!). Koniec końców Basia sprawdziła, rozcięła piłkę (ale tylko trochę!) i ślimaka na wolność wypuściła.
O, a to ja razem z moją ulubioną piłką:

|
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 4 z 16
|
|
|
|  |