diavoli
Zwierzolub
|
Wczoraj mieliśmy gości - Filip przyniósł im piłkę (pierwszy raz od operacji zainteresował się piłką na tyle by ją znaleźć, wziąć w pysk i przynieść) - nie bawiliśmy się, bo nie możemy, ale wszyscy go ukochaliśmy . Drugi raz fala szczęścia nas zalała kiedy goście wychodzili, pogłaskali go na "do widzenia",a Filip swoim zwyczajem (pies z charakterem) - na nich nawarczał. Ach, wszyscy się rzuciliśmy go chwalić i cieszyć się, więc mam nadzieję, że sobie nie zakoduje, że to jest takie super dobre zachowanie .
Generalnie Filip bardziej się ze wszystkiego cieszy - wychodzi na dwór - sam ten fakt sprawia, że macha ogonem, jest śnieg - cieszy się, pada śnieg - cieszy się, człowiek się do niego uśmiechnie - FIlip już się cieszy. A nawet zrobi siusiu - cieszy się! Pewnie dlatego, że zaraz po operacji był wychwalany pod niebiosa za zrobienie siusiu i kupki hihi. Ze wszystkiego się cieszy. Noc była jakaś taka ciężka i męcząca, Filip się często budził, otrzepywał, w końcu do połowy wyszedł z kubraczka, parę razy... jakoś tak - męcząco było. Dla nas obojga. Mam nadzieję, że go nic nie bolało, ale jak zasypiał to oddychał z takim "popiskiem" cichutkiem. Rano - drugi raz od czasu kiedy źle się poczuł, czyli od środy 16 grudnia i pierwszy raz od czasu operacji - po prostu musiałam iść do pracy (wow, właśnie do mnie dotarło, że przez dwa ostatnie tygodnie ja praktycznie zapomniałam o istnieniu takich instytucji jak praca i szkoła - kojarzę, że napisałam do promotora mojego o całej sytuacji i odnoszę wrażenie, że zgodził się na kontynuowanie magisterki już w nowym roku, ale przecież ja chyba miałam jeszcze inne wykłady w tak zwanym międzyczasie...? ) - strasznie ciężko było mi zostawić Filipa, zwłaszcza, że on też przyzwyczaił się, iż jest ze mną non stop. Kiedy się ubierałam przy drzwiach, żeby wyjść, cieszył się ogromnie (ubieranie się przy tych drzwiach oznacza dla niego, że idziemy na dłuższy spacer, ewentualnie, że jedziemy gdzieś samochodem - zapomniał już chyba, iż oznacza to także wyjście do pracy/szkoły), a jak zrozumiał, że idę sama, to tak strasznie smutno patrzył, że poczucie winy mnie przygniatało maksymalnie. Ech. |
||||||||||||||
|
Jola-Błękit
Zwierzofan
|
[quote="diavoli"]
Generalnie Filip bardziej się ze wszystkiego cieszy - wychodzi na dwór - sam ten fakt sprawia, że macha ogonem, jest śnieg - cieszy się, pada śnieg - cieszy się, człowiek się do niego uśmiechnie - FIlip już się cieszy. A nawet zrobi siusiu - cieszy się! Pewnie dlatego, że zaraz po operacji był wychwalany pod niebiosa za zrobienie siusiu i kupki hihi. Ze wszystkiego się cieszy. A może ta radość wiąże się z tym,że go w środku już nic nie boli i nie cierpi? Jak minęło samotne Filipowe popołudnie i co z tym "popiskowym oddechem"? bo trochę mnie to zaniepokoiło. |
||||||||||||||
|
diavoli
Zwierzolub
|
Nie był zupełnie samotny, ale pod opieką pana domu, a nie moją, w związku z powyższym byłam pełna obaw. Ale Filip przeżył, pan domu też, także wszystko jest w porządku :-). Oddech lepszy, zobaczymy jak minie dzisiejsza noc.
Zauważyłam tez, że ubranko uciska mu łapki, ale już nie widzę innego sposobu, żeby go nim owinąć (nawet już pocięłyśmy mu to ubranko trochę, ale to mało dało). No nic, jeszcze tylko parę dni w ubranku :-), oby do soboty! :-) (w sobotę zdjęcie szwów, nie mam pojęcia jak to się odbywa, chyba nie będę musiała Filipa tam zostawiać znowu?) |
||||||||||||||
|
Jola-Błękit
Zwierzofan
|
Myślę,że zdjęcie szwów nie będzie problemem i na pewno nie będziesz musiała go zostawiać.Jeśli jest wszystko OK to mimutka i po wszystkim.
Spokojnej nocy i napisz rano jak Wam minęła. |
||||||||||||||
|
Karolina
Zwierzofan
|
Jitro będę Ci mogła napisać jak wygląda zdjęcie szwów, bo idziemy Kiruta wypruć
A wieści o Filipie świetne, najlepsze z njalpeszych. I tak już napewno będzie długo, bardzo długo |
||||||||||||||
|
diavoli
Zwierzolub
|
Noc spokojna, Filip spał kołami do góry, hihi. Karolina, my właściwie też mieliśmy iść jutro - po 10 dni od zabiegu, ale rodzinka moja uznała, że może lepiej nie iść w Nowy Rok, po z pewnością nie wszyscy będą wyspani i skoncentrowani, po Sylwestrze... Ja właściwie nie wiem - można przetrzymać te szwy jeden dzień?
Czekam na relację z Kirutowego wypruwania :-))) |
||||||||||||||
|
Jola-Błękit
Zwierzofan
|
Ja wiem,że można a wnioski wyciągasz prawidłowe.Ja też bym tak postąpiła.
|
||||||||||||||
|
Karolina
Zwierzofan
|
No więc pewnie więcej napisał by TZ, bo był przy zdejmowaniu szwów, ale genrealnie to podobno nic strasznego. Pani troszkę szczypczykami szwy poobcinała (bo my mieliśmy rozpuszczalne, ale jakoś słabo). Troszkę też szczypce się osunęły i skóra została lekko ciachnięta, na co Kirut zareagował bardzo żywo. Chciał wetke ukąsać podobno nawet, ale ja w to nie wierze
Brzuszek został zapsikany antyseptykiem, jeszcze jedną dobę trzeba chodzić w fartuszku. Generalnie wszystko na żywca, trzeba tylko delikwenta/tkę mocno trzymać i to wszystko. |
||||||||||||||
|
diavoli
Zwierzolub
|
Dzięki wielkie :-)))
|
||||||||||||||
|
diavoli
Zwierzolub
|
Dostałam dokument z opisem operacji:
"Rozpoznanie: Guz był już w stanie rozpadu. Makroskopowo przerzutów nie stwierdzono. Wygląd charakterystyczny dla mięsaka naczyń. Zalecenia: ochrona rany, injekcje synuloxu i tolfiny poprzez 5 kolejnych dni, zdjęcie szwu za 10 dni." |
||||||||||||||
|
Jola-Błękit
Zwierzofan
|
Fantastyczne wieści.Zdrówka wielkiego Filipku w Nowym Roku.
|
||||||||||||||
|
diavoli
Zwierzolub
|
"Chcę się bawić piłką, ale mi nie pozwalają, pffffff"
"Dzisiaj Sylwester, to co będę sobie żałował, ułożę się do spania centralnie na poduszkach " |
||||||||||||||
|
afro10
Zwierzoamator
|
Widać że Filipcio wraca do formy Wiedziałam że będzie dobrze-uuff , pozdrawiamy i miziamy mocniutko
|
||||||||||||||
|
Karolina
Zwierzofan
|
Daj znać po zdjęciu szwów jak chłopak przeżył
|
||||||||||||||
|
Diavoli + Filip |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.