Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Dzisiaj Filip super, obudził się radosny, przetrzepał, wyciągnął mnie na spacer. Pierwszy raz od środy poszliśmy bez smyczy, a Filip obwąchał całe podwórko. Znaleźliśmy ślady Zuli i paru bażantów, kilka kotów przebiegało niedawno... Filip cieszył się ze śniegu całym sobą. Po pół godzince jednak zdecydował, że mu zbyt zimno i wróciliśmy do domu. Śmiesznie szedł, bo starał się stawać na schodach jak najmniejszą powierzchnią łapek :-)). Wytarliśmy się (Filip uwielbia wycieranie gorącym ręczniczkiem, dopiero co zdjętym z kaloryfera), wymizialiśmy... Śniadanko, pół miski na raz zjadł...

Czy tak się zachowuje chory pies?
Zobacz profil autora
Blink
Moderator
Moderator

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

To dobrze rokuje, tak przynajmniej mnie sie wydaje. Za to bede trzymal kciuki!
Zobacz profil autora
Karolina
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

diavoli napisał:
... we mnie milion wątpliwości, może ona się pomyliła, odczytując to usg, tak spiesząc się do domu, może to wszystko jest nieprawda! Kolejni lekarze patrzyli przecież tylko na opis, nie na zdjęcia, więc może to błąd, jeden wielki błąd...


Diav, jesli Cie to tak martwi, powtorz usg. A jesli masz zdjęcie, to poproś lekarza przed operacją żeby sam się mu przyjżał.
Wiesz, ja podobnie podchodzilam do badania, ktore zrobiono mojemu mężowi. Lekarka, ktora postawila na jego postawie diagnoze, tez sie wtedy bardzo spieszyla, nie miala czasu zamienic ze mna paru slow nawet przez 5 min. Wiem jak to boli i jakie wątpliwości sie pojawiaja w glowie.
Ale dla zdrowia psychicznego trzeba mieć trochę zaufania do lekarzy. Wiem, ze to brzmi jak gadanie pierwszego naiwnego, ale w koncu oni mają większą wiedze od nas i większe doświadczenienie... nawet gdy się śpieszą.

Tak jak Blink myśle, ze samopoczucie Filipa dobrze rokuje. Widac, ze to silny pies. Musisz być dobrej myśli. Co prawda Filipek ma juz 15-tkę na karku, ale to niczego nie przesądza - ważne, że jest w dobrej formie.
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Dzięki Karolina, Afro, Blink... dzięki
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Diav nie potrafię w tej chwili pocieszać bo się poryczałam i dalej nic nie widzę kiedy to piszę.Ukochaj najmocniej Filipka, powiedz mu,że jesteśmy z nim, utul i nie opuszczaj nawet na chwilkę.Bądź z nim bo w Tobie ma oparcie i poczucie miłości.Tak bardzo pragnę by to wszystko dla Was się pomyślnie zakończyło.Trzymamy mocno kciuki a myśli tylko ciepłe do Was posyłamy.Uważaj aby przy tych mrozach Filip się nie przeziębił.Jestem z Tobą.
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

Może to banał, ale wiem co czujesz... Trzymamy za Was kciuki, bardzo mocno... Ucałuj Filipka od naszej bandy.
Zobacz profil autora
kapelusznik
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry



Diavoli bądź dobrej myśli, jeśli Filip poczuł się lepiej, jest żwawy to

dobrze wróży przed ewentualną operacją. Jutro jest jeszcze czas,

jak wcześniej napisała Karolina można powtórzyć badanie u innej/innego

wetki/weta. Bo mimo szacunku do nich, myślę że czasem jednak się mylą,

trochę częściej niż ci co leczą ludzi. Bo zwierzaki są bardziej zróżnicowane

i nie mówią, a i odpowiedzialność jakby żadna, bo to" tylko" zwierzaki.

Stąd właśnie badanie "w biegu" i diagnoza krótkim zdaniem.

Jeśli jednak operacja nieunikniona, to najlepiej właśnie teraz,

gdy Filip czuje się dość dobrze, a ryzyko jest do przyjęcia.

Mój poprzedni Bambo I na rok przed swoim końcem, też przeżył

ryzykowną narkozę w celu podleczenia dziąseł i zębów.

Trudno było się na to zgodzić, ale innego wyjścia nie było.

Wet wahał się (Bambo I miał już wtedy bardzo skołatane serducho)

mówił o ryzyku, o % przeżycia, dał minimum usypiacza,

no i udało się, było dobrze.

Przeżyj to i Ty Filipie
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

Diav, dopiero teraz przeczytałam Twojego posta... Jestem w pracy (wcześniej, niż normalnie) i dobrze, że nie ma jeszcze innych ludzisków, bo nie mogłam opanować łez...

Myślę, że dla pewności powinnaś przed zabiegiem raz jeszcze zrobić USG - na spokojnie, bez nerwówki i pośpiechu lekarza... I jeśli nawet nie jest to pomyłka, to zbadać należy, bo jeśli rzeczywiście jest więcej guzów, to może lepiej będzie od razu wszystko zoperować, nie narażając Fi na kolejne narkozy i stresy...

Domyślam się, jak bardzo Ci jest ciężko... Mój Supełek też był starutki, schorowany (błąkał się kilka lat (!), zanim na niego trafiłam, przez jego ostatni rok daliśmy mu całe nasze serce i pomoc, kedy zachorował - walczyliśmy do końca - i wiem, że warto było.

Jesteśmy z Wami, trzymamy mocno kciuki, myślimy o Was.
A Wy trzymajcie się cieplutko, myślcie pozytywnie, nie dajcie mu odczuć Waszego stresu, bo on też się wtedy denerwuje.

Pisz, proszę, na bieżąco, jak się macie.
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Dzięki za wsparcie...

Filip czuje się dobrze, zachowuje się jak najzupełniej normalnie, apetyt ma spory (po kilku dniach jedzenia po troszku, wcześniej), trochę więcej odpoczywa niż normalnie no i nie bawimy się piłeczką, bo mamy zakaz od lekarza.

Operacja jutro, a ja drżę o to, że to mój ostatni dzień z nim
Zobacz profil autora
afro10
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń :)

NAWET TAK NIE MYŚL
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Musimy wierzyć,że będzie wszystko dobrze.Jutro myślami jestem z Wami.
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Czy tak wygląda chory pies? Błyszczący i pełen energii? Cały wieczór molestował mnie, by się bawić, szczekał, próbował na mnie skakać (starałam się go uspakajać, bo ta lekarka od usg powiedziała, że guz może się oderwać ---- ale czy on wygląda jakby miał coś groźnego w sobie?!)







Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Diav pisz co i jak u Was bo cały czas myślę i liczę całym sercem,że to musi się wszystko udać.Pisz jak już coś będziesz wiedziała
Zobacz profil autora
zuzia_kuzik


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów


ale urocza mordka
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Zawieźliśmy Filipeczka mojego rano do weta. Trochę czekaliśmy na przyjęcie, bo pan weterynarz prześwietlał suczkę beagle'a, która zresztą miała ochotę zaprzyjaźnić się z Filipem (on z nią też, ale właściciel suczki skutecznie to uniemożliwiał). W samochodzie już było widać, że świetnie się czuje, bo zaczął wariować jak zawsze, już mu się nudziło, za długo w korku, przez lewe okno widać lepiej niż prawe, a nie, jednak przez prawe lepiej, a zaraz zaraz, co tam było za lewym...?)

Upewniłam się pięćdziesiąt tysięcy razy, czy operacja konieczna, pan powiedział, że tak. Przy podpisywaniu zgody na operację łzy zalewały mi oczy. Pan doktor odpiął moją czerwoną smycz i przypiął swoją, po czym zabrał Filipa, który O DZIWO chętnie z nim poszedł, a smycz mi oddano. Dziwnie się czułam, nagle bez psa, a tylko ze smyczą w ręku...

Po informacje zadzwonić koło 12.

Czekamy.
Minuty wloką się jak ślimaki.
Wolno, wolniej, jeszcze wolniej. 3 minuty, 5 minut, 10 minut, 1 minuta. Wolno.

Wreszcie 12. Dzwonimy.
Operacja wciąż trwa! :O

Czekamy do 13.
Dzwonimy!

Pan doktor oświadcza, że Filip jest ok, że się wybudził, ale na razie jest jeszcze śnięty. Mamy po niego przyjechać o 18. Jeszcze 3h i 58 minut ! Długo.

Guz niestety złośliwy, ale jeszcze nie wiem co to dla nas oznacza, najważniejsze, że się obudził ! Co teraz nas czeka jeszcze...? Zobaczymy..
Zobacz profil autora
Diavoli + Filip
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 11 z 16  

  
  
 Odpowiedz do tematu