CTR czyli Chip,Trojka,Rona

A ja tylko dodam, że Trojka przeszła przyspieszony kurs socjalizacji z wujkiem Leonem

. Wszyscy przeżyli, choć nie było łatwo, bo młodej wydawało się, że każdemu można wejść na głowę, więc wujkowi też. Wytłumaczył jej jednak, że on nie jest "wszyscy" i jakoś się dogadali

.

Bo Leon widać dobry pedagog jest

O! Trojka się komuś do guzika przyczepiła!

Chip napisał:

A tort to Chip miał wspaniały, aż musiałam zazdrosną i cieknącą na biurko Mirę od monitora odrywać

MałGośka napisał:

Bo Leon widać dobry pedagog jest

Tiaaa, wybitny

.

Mała się socjalizuje z wujkiem Leonem - innego wyjścia nie ma. W wakacje czeką ją szkoła przeżycia - jedzie na obóz tygodniowy z wujkiem Leonem

.

W niedzielę na treningu agility Trojka przebiegła swój pierwszy mini tor, aż 16 przeszkód i zobaczcie jak jej ładnie to poszło : A za nią dopiero 6 treningów, więc chyba zdolna bestia.

http://www.youtube.com/watch?v=cupU_EOdY0k

Zaczęliśmy też trening slalomu. Sajko pokazała nam metdoę polegającą na tym, że pies biegnie pomiędzy ustawionymi równolegle tyczkami. To wygląda mniej więcej tak:

__|___|___|___|___|___|
____|___|___|___|___|___|
i pomiędzy tymi tyczkmai środkiem biegnie pies. Jak już 99,99% przebiegów jest bez wyłamywania, to wtedy zbliża się tyczki do siebie, czyli zwęża przestrzeń pomiędzy nimi, znowu pies biega między tyczkami i tak, tym sposobem przybliżając tyczki uczy się psa biegania slalomem, aż osiągnie się pełen slalom. Taka metoda powinna dać taki skutek, że pies nie będzie tracił na prędkości przy slalomie.
Rozstawiliśmy tyczki w ogródku i Trojka biegała, Chip patrzył się na to z wyrazem oczu - zwariowałaś, że też ci się chce

. Uwalił się na trawie i znudzony oglądał wyczyny małej.
Raz też zabraliśmy Chipa na trening z Trojką i próbowaliśmy go namówić na tunel, ale on za bardzo się go bał. Wlazłam do tunelu z jednej strony i wołałam Chipa, żeby wszedł z drugiej. Witek go puszczał od tego pustsgo końca tunelu, tzn. nie zajętego przeze mnie. Efekt jaki osiągneliśmy to to, że Chip obiegał tunel dookoła i usiłował mnie z niego wyciągnąć, strasznie przejęty bo pańcię trzeba ratować - tunel ją zjada

. Muszę wymyśleć jakąś inną metodę dla niego na tunel, a wogóle to chciałabym jakoś wyprodukować tunel domowy, żeby móc go rozstawić w ogródku - macie jakieś pomysły ?

A Ronka to wszystkie sportowe zapędy - olewa, nawet się królowa nie ruszy, żeby pooglądać

Mam pomysł ale pracochłonny na odczarowanie tunelu - skrócenie go zdecydowane i potem jak będzie przechodził przez krótki to dodawanie segmentów.
Proponuję drewniane beleczki - wbić jak mini bramka do piłki nożnej czyli dwie ponowo wbite w ziemie z przybitą na wierzchu poziomą i na to tkanina. Najpierw pojedynczy krótki segment itd.

Anna - jesteś genialna

Nie wiem dlaczego zakodowałam się, że tunel musi być okrągły, a przecież chodzi o to, żeby pies wlazł w czarną dziurę, kształt nie jest istotny, to można później dopracowywać

Dzięki Edytkowym solenizantkom odkryłam, że dziś świętujemy trzylecie ronkowego przybycia w chip'owe progi

A niewiele wcześniej Trojeczka roczek skończyła

Jak te dzieciaki rosną...

Czy bedom jakieś foty, hę?