 |
 |
|
 | |  |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Edyta
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005 |
Posty: 2688 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Sosnowiec |
|
 |
Wysłany: Nie 13:42, 25 Lis 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Ucałuję oczywiście...
Haniu z tymi łapkami to jest wogóle dziwne,bo Łapka właściwie miała przednią niefunkcjonalną,a też radziła sobie świetnie..
Bajka to mały,czarny potworek,normalnie torpeda i napęd atomowy to mało..
A tak dal poprawy humoru,to Wam wkleję sprawozdanie Małgorzaty z wczorajszego pobytu stadka B u niej i moje uzupełnienie do tegoż..
Skok Brajla potwierdzam - byłam przy tym i o mało zawału serca nie dostałam za pierwszym razemBroken%20Heart !
A jak to się stało? Brajl wychodził na spacerek i zamiast skierować się w dół na schody wszedł na murek - szerokości około 40 - 45 cm. Biegnący za nim następny psiak potrącił go. Brajl chwiał się przez chwilę na krawędzi i skoczył - ale jak! Chyba jeszcze w powietrzu zorientował się że wysokość nieco większa niż stopień schodów (ok. 1 m) - i natychmiast wyprostował i nieco rozszerzył przednie łapy - "wylądował" pewnie. No i chyba mu się "latanie" spodobało Tongue.
Ach, moi kochani - działo się u mnie, oj działo... Ogony w liczbie siedmiu, nawet w mojej ogromniastej kuchni w większości pokryły podłogę. Dwa osobiste (Reksio i Czort), jak zwykle zdegustowane - zajęły swoje miejsca - Reksio na swoim posłaniu pod stołem bocznym, Czort w domowej budzie. A reszta robiła co mogła, aby mi się broń Boże nie nudziło Big%20smile. Najgrzeczniejszy z całego stada Brajl jedynie trochę spacerował, a poza tym polegiwał sobie spokojnie. Jedynie na sam koniec wizyty, kiedy zrobiło się zamieszanie bo stado oszczekiwało wjazd samochodu Edyty - Brajl ze znawstwem nadepnął łapą na pedał kubła ze śmieciami a po otwarciu pokrywy zanurzył łepetynę i wyciągnął kawałek zeschłej drożdżówki, którą pożarł w tempie uniemożliwiającym odebranie jej Shocked.
Mała pirania (czyt. Bajka) najpierw usadziła kupinę na samym środku podnóżka , potem nawodniła korytarzyk. Wypuszczana do ogrodu nijak nie chciała wrócić do domu i wymagała gonitwy za nią po ogrodzie. Z uporem przesmykiwała się przez wewnętrzny płotek (kiedy go budowaliśmy gabaryty Bajki nie były nam znane) i równie uparcie żądała otwarcia samochodu Włodka, aby się w nim schronić.
Bartek spoglądając filozoficznie na wszystko - usadził się na samym środku traktu komunikacyjnego i rozgłośnie protestował przeciwko nadeptywaniu mu na ogon przez Brajla i Bonę. Koleżanka Bona postanowiła wyjechać za granicę (jak mawiała moja Babcia - "do Rygi przez Jęzor i Ząbkowice") - no i kilkakrotnie tę "granicę" przekraczała LOL, poszły dwie rolki ręcznika papierowego...
Borys jej pozazdrościł, ale widocznie dostał tylko jednorazową wizę, bo wystarczyła tylko ćwiartka rolki.
Przy wychodzeniu Brajl znowu wykonał "skok śmierci"', mój Reksio napyskował Bartkowi a synuś nie pozostał mu dłużny, Bona odtańczyła tarantellę na cześć swego Pana, Czort zmarszczył nos i postawił dinozaura* na Borysa, na którym to nie zrobiło specjalnego wrażenia a Bajka radośnie wpadała wszystkim pod nogi...
Tak więc polecam trupę BBBBB wszystkim, którzy mają ochotę spędzić podniecające popołudnie - jako bonus mogę dorzucić swoje dwa ogony Wink
Precz ze smutkami i depresją Big%20smile, niech żyją ogony! !
Chętni są proszeni o zapisywanie się w kolejce, ceny przystępne - a dla zamawiających kilka wizyt - rabat Wink
Pozdrawiam wszystkich zamawiających (i idę napić się czegoś na uspokojenie....)
PS. * Zdenerwowany Czort podnosi pas sierści wzdłuż grzbietu - wygląda to jak grzebień na grzbiecie dinozaura.
Małgorzata
Żebyście nie myśleli,ze ,,gościnne występy,,stadka to było wszystko co mogło się zdarzyć to Wam powiem dalszy ciąg..
Po powrocie stadko nieprzytomnie się najadło i zasnęło błogim snem wieczornym..Potem długi spacerek i..Po powrocie okazało się,ze mały potwór(Bajka) nasikał do łózka.Była zatem przymusowa zmiana pościeli i to w całości,łącznie z kołdrą oraz potężne pranie,łącznie z narzutą.
Baracuda w miedzyczasie wyżarła Brajlowi suchą karmę i jej brzuch przypominał piłkę tenisową.Efektem tego były w nocy dwie kupy i strumyczek przy kwietniku.A ponieważ mały potwór wyspał się i nudził,posiekała na tysiące kawałeczków zabawkę Bonki w kształcie kostki.Rano pozostało mi jedynie zebranie ,,urobku,,i wrzucenie do kosza.No,nie mówię o reszcie sprzątania.
No jeszcze Bartek i Bonka dały sobie po pyskach,ale to nic nie znaczący incydent.Big%20smile
Ale poza tym moi Kochani,to stadko jest naprawdę idealne i grzeczne
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Edyta
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005 |
Posty: 2688 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Sosnowiec |
|
 |
Wysłany: Wto 13:22, 27 Lis 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Tomasz napisał: | Kiedy oglądaliśmy filmik to Pako też głośno go komentował, a wogóle to ty Edytko masz anielską cierpliwośc dla swojego rozbrykanego stadka |
No cóż..Albo muszę byc cierpliwa,albo nie mieć stadka.Tylko one są grzeczne w sumie,cieszą sie jak biegają.
Niestety Brajl znowu chory.Wydawało się ,zę jest dobrze,kupka w normie.W nocy zaczeło się,a teraz biegunka rozpętała się na nowo i to z krwią.Zastrzyki i leki skończyły się w niedzielę,a dzisiaj wszystko od nowa.
No cóz..Kolejna wizyta u weta nieunikniona.Obawiam sie,ze będzie to samo co z Boną.
Miał być w tym tygodniu odrobaczony,potem szczepiony.Znowu nici.
Biedny psiak,naprawdę biedny..
Psi szpital w domu..
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
AnJa
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006 |
Posty: 785 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Gorzów Wlkp. |
|
 |
Wysłany: Wto 19:59, 27 Lis 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Edyto, przeczytałam, że Brajl z lubością pałaszuje wędzone uszy. Niestety uszy są bardzo tłuste, na dodatek wędzone właśnie, a do tego na pewno nie pierwszej świeżości.
Ten psi przysmak nie nadaje się do jedzenia przez osoby ze schorzeniami jelit i trzustki, gdyż dieta takich pacjentów powinna zawierać niewielkie ilości tłuszczu, raczej w postaci oleju.
Od dawna nie kupuję już wędzonych uszu, gdyż nawet względnie zdrowe, lecz jedynie wiekowe psy miały zawsze po zjedzeniu takich "rarytasów" biegunkę.
Zarówno psy zaawansowane wiekowo, jak i psy z chorobami trzustki i jelit mają niedobory enzymów trawiennych, co objawia się m.in. właśnie biegunką.
W miejsce tłustych i niestrawnych uszu kupuj psom suszone płuca. Właśnie takie płuca w postaci pasków, szaszłyków lub zwyczajnie krojonych w kostkę kupuję już od lat naszym zwierzom i nawet nasz niegdysiejszy tymczas chory na jelita i trzustkę dobrze przyswajał ten rodzaj pokarmu.
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 3 z 10
|
|
|
|  |